Szczepan Bentyn emigrował z rodziną do Paragwaju

"Emigrowaliśmy do Paragwaju" - to tytuł filmu, który zyskał ogromną popularność na TikToku. Autor nagrania Szczepan Bentyn opowiada, że on i jego bliscy przeprowadzili się do dalekiego kraju w środkowej części Ameryki Południowej.

- Mamy już dość. Nie da się mieszkać w Polsce. Wyprowadzamy się. Spakowaliśmy się, sprzedaliśmy, co się da i wyjechaliśmy do Paragwaju - tłumaczy Bentyn w relacji z podróży. Mężczyzna jest zdziwiony, że podczas przesiadki w brazylijskim mieście Sao Paulo nikt nie mówi po angielsku: - Nawet w McDonaldzie, nawet w recepcji hotelu nie umieją ni w ząb po angielsku!

Bentyn wydaje się być kompletnie nieprzygotowany do wyjazdu. Jest zaskoczony, że w Brazylii nie działają karty płatnicze i do korzystania z internetu niezbędny jest lokalny numer telefonu. Przyznaje, że do zakupu brazylijskiego numeru jest potrzebna lokalna waluta, której on nie posiada.

Mężczyzna w odpowiedzi na pytanie jednego z widzów napisał, dlaczego wyemigrował z rodziną do Paragwaju. "Z wielu powodów. Ciepło, niskie podatki, dużo wolności, tanio, 4 x niższa inflacja, tani prąd i brak socjalizmu" - stwierdził Bentyn.

Bentyn był twarzą projektu o nazwie Pracownia Nowych Technologii (PNT). Chodzi o przemysłową serwerownię do kopania cyfrowej waluty, składającą się z urządzeń obliczeniowych, które miały być zasilane częściowo energią z odnawialnych źródeł energii. Przedsięwzięcie zakończyło się spektakularną porażką.

Spółka rozpoczęła działalność w 2017 roku. Jak podaje money.pl, spółka początkowo planowała zebrać od inwestorów pożyczkę na kwotę ok. 10 mln złotych. Umowa przewidywała, że pieniądze zostaną oddane w ciągu 30 miesięcy. Wspólnicy mieli też gwarantowany udział w zyskach. Ostatecznie do spółki trafiło 21,5 mln złotych, z czego inwestorzy mieli otrzymać zaledwie 2,65 mln złotych.

W listopadzie 2019 roku Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła postępowanie w sprawie PNT na podstawie dwóch paragrafów: pierwszy z art. 286 §1 KK dotyczący oszustwa ("Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.") z uwzględnieniem obostrzenia do 10 lat z powodu zarządzania mieniem o wysokiej wartości (art. 294 §1). Drugi to art. 300 §1 i 3 KK dot. utrudniania zaspokojenia wierzyciela, za co grozi kara pozbawienia wolności od 3 mc-y do 6 lat.

Podejrzenia prokuratury dotyczą doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie około 21,5 mln złotych pozyskanego w latach 2017-2018 w formie pożyczki udzielonej pod warunkiem objęcia udziałów w spółce komandytowej PNT. Drugie podejrzenie dotyczy usunięcia na przełomie lat 2018-19 koparek kryptowalut należących do PNT, co - zdaniem inwestorów - mogło być działaniem na szkodę wierzycieli.

W maju 2020 roku spółka PNT ogłosiła zakończenie działalności. Przed Sądem Rejonowym dla miasta stołecznego Warszawy toczy się postępowanie upadłościowe. Wierzyciele mają zostać spłaceni z majątku spółki. Według portalu fxmag.pl, to oznacza, że inwestorzy odzyskają niewielką część zainwestowanych pieniędzy.

Najnowsza publikacja dotycząca PNT na stronie Internetowego Monitora Sądowego i Gospodarczego pochodzi z września 2022 roku. Czytamy w niej, że do akt postępowania upadłościowego spółki załączono listę wierzytelności.