"Szanuj siebie". O co chodzi w kampanii No Fluff Jobs?
W całej Polsce zawisły bannery z hasłem "Szanuj siebie". To kampania społeczna platformy No Fluff Jobs, która promuje przejrzystość zarobków. O co tu chodzi?
Ile razy widzieliście ogłoszenie o pracę w stylu "wygląda spoko", ale nigdzie nie mogliście znaleźć przewidywanej pensji? Wygląda na to, że pracodawca chce zatrudnić za... jak najmniej się da. To nadal nagminna praktyka w Polsce (i nie tylko). Co można z tym zrobić?
Podobne
- Ławki w kształcie Polski. Obok długi regulamin. O co chodzi?
- Lex Czarnek - o co chodzi? Dlaczego mowa o LGBT, dyrektorach i kuratoriach?
- Oferta pracy roku? DARMOWE tyranie w PGE FKS Stal Mielec "z perspektywą na pełen etat w przyszłości"
- Koniec Shopee w Polsce. I denerwujących reklam z disco polo
- Betelli reklamuje buty przez wpędzanie facetów w kompleksy. I tak, sprzedają "bardzo podobne" sneakersy do Nike czy Conversów
Platforma No Fluff Jobs rozpoczęła "obywatelski projekt obowiązku ujawniania widełek wynagrodzenia w ogłoszeniach o pracę". To wygląda jak… coś, czego potrzebujemy?
No Fluff Jobs i obowiązkowe widełki wynagrodzenia
Czy nie denerwuje was takie działanie? Tj. marnowanie czasu na rekrutacjach tylko po to, aby dowiedzieć się, iż wynagrodzenie za taką pracę jest niewspółmierne do waszych oczekiwań? Zarobki powinny być jawne i na etapie rekrutacji i kolejnych stopniach kariery. Prawo jednak nie reguluje tej kwestii. Kodeks pracy mówi, że pracodawca może, ale nie musi udostępniać informacje odnośnie wynagrodzenia na danym stanowisku, ale nie wynagrodzenia konkretnego pracownika
No Fluff Jobs, czyli portal z ogłoszeniami pracy dla sektora IT. Jak czytamy w opisie akcji: "Jako pierwsi nie pozwoliliśmy na publikację ofert pracy bez wskazania proponowanego wynagrodzenia".
#szanujsiebie, czyli "hej, zróbmy coś"
Powstała kampania społeczna #szanujsiebie, która apeluje o potrzebę zmian kulturze zatrudniania. W Polsce zaczęły pojawiać się banery z hasłem "Szanuj siebie":
Ale i protesty:
"Największy portal ogłoszeniowy w kraju ma jedynie 12% ofert z podanym wynagrodzeniem. Na innym portalu roi się od ogłoszeń z "młodym, dynamicznym zespołem" i "atrakcyjnym wynagrodzeniem". Czy powinniśmy się na to godzić? Czy to nie jest właściwy czas na zmianę "standardów"?" - podaje No Fluff Jobs.
No Fluff Jobs i list otwarty do Parlamentu Europejskiego
Zespół No Fluff Jobs stworzył otwarty list do Parlamentu Europejskiego. Chce, aby dyrektywa, która nakazywałaby udostępnianie widełek płacowych, była aktywna na terenie całej UE. List jest dostępny pod poniższym linkiem:
Ogólnodostępne informacje o płacy mają sens
Spójrzmy na to z praktycznego punktu widzenia. Dostępność widełek wynagrodzenia:
- Zmniejsza liczbę nietrafionych podań o pracę;
- Nikt nie będzie marnować czasu, aby dowiedzieć się na koniec, że płaca to "minimalna + 100 złotych";
- Może wyrównać nierówności płacowe
- Powstrzymuje pracodawcę od zatrudniania za kwotę niższą niż adekwatna do danego stanowiska
- Sprawia, że polityka firmy staje się przejrzysta
I szczerze? Mamy 2022 rok, takie coś przydałoby się każdemu. Oj, ciekawe jakby wyglądało ogłoszenie typowych "Januszów", gdyby dyrektywa weszłaby w życie. To owoce czwartki nie wystarczają?
Popularne
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Vibez Creators Awards - wybierz najlepszych twórców i wygraj wejściówkę na galę!
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw
- Agata Duda trenduje za granicą. Amerykanie w szoku