Sniper: Ghost Warrior Contracts 2 z ogromnymi kontrowersjami

Strzelanie do "stereotypowych Arabów" w polskiej grze — co mogło pójść nie tak?

Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Oliwier NytkoOliwier Nytko,25.06.2021 12:50

Nowa gra polskiego studia CI Games wyszła niedawno. Ot, kolejny tytuł o strzelaniu do wrogów jako snajper. Kontrowersje wywołało coś zgoła innego.

Na wstępie zaznaczę: tak, jest to gra. Cyfrowy umilacz czasu, który pozwala się wyżyć po ciężkim dniu w szkole czy pracy. I nie, nie sprawiają, że gracze są agresywni, co dowiodły liczne badania. O tym nawet nie warto pisać, ponieważ zawsze znajdzie się grupa osób, które będą demonizowały gry wideo. Podnosimy kurtynę i przechodzimy do tematu newsa:

Oto Sniper: Ghost Warrior Contracts 2

Świeżo wydany tytuł, w którym wcielamy się w snajpera wykonującego różne zlecenia. Wiadomo, jest to gra o zabijaniu — ale to tylko gra, więc normalka. Contracts 2 przyjęło się nieźle i zebrało pozytywne oceny. Sam nie miałem okazji zagrać, ale z pewnością zaraz się to zmieni.

Eric Switzer z serwisu The Gamer opisał sytuację związaną z akcją promocyjną gry. Tak jeszcze gwoli ścisłości: bardzo często wydawcy tworzą różne wydarzenia marketingowe dla prasy. A to jakiś pokaz gry na „opuszczonym” parkingu czy na tagu. Ot, wprowadzenie dziennikarzy w świat tytułu oraz szansa na powstanie kilku filmów na YouTube czy artykułów.

I w sumie to Sniper: Ghost Warrior Contracts 2 złapało kilka artykułów — ale nie tych pozytywnych. Media (wraz z Erikiem) zaproszono na teren byłego studia filmowego, które zostało ucharakteryzowane na centrum treningowe fejkowej firmy Strategic Operations, Inc. Główną atrakcją było „ekstremalne wojskowe szkolenie antyterrorystyczne”.

Kontrowersja z polskim tytułem
Kontrowersja z polskim tytułem (The Gamer)

Największym problemem dziennikarza to osadzenie wydarzenia. Całość była nacechowana negatywnie i przedstawiała wręcz karykaturalnych "złych Arabów", jako wrogów USA.

Placówka Operacji Strategicznych wygląda jak plan filmowy, który można zobaczyć w American Sniper, Lone Survivor lub innym wojskowym filmie propagandowym. Ulice są wybrukowane, zepsute, porzucone pojazdy pokryte są brudem, a krótkie, pozbawione cech charakterystycznych chatki wyglądają, jakby były zrobione z błota. To Bliski Wschód taki, jakim często pokazuje się go w zachodnich mediach — obrzydliwy, pokręcony sobowtór, który w rzeczywistości wcale nie przedstawia życia w tej części świata. W jednym z okien wisi seria nijakich żółtych kółek, pokazując, że sztuka nie istnieje w tym społeczeństwie. Na pobliskim stole obok rozkładającej się głowy świni leży sterta zgniłego mięsa, ponieważ tutejsi ludzie najwyraźniej żywią się brudem...

Kontrowersja z polskim tytułem
Kontrowersja z polskim tytułem (The Gamer)

Podczas ćwiczeń nikt nie nazywa ludzi, których uczymy się zabijać, muzułmanami, ludźmi z Bliskiego Wschodu czy Arabami. Za każdym razem, gdy instruktorzy odnoszą się do nich, mówią o nich wrogowie, źli ludzie lub ci drudzy. Oczywiście, nie da się zignorować faktu, że „tymi złymi" są tutaj z całą pewnością Arabowie. Na koniec dnia realizujemy scenariusz bojowy, w którym wymieniamy ogień z odtwórcami ról ubranymi w białe szaty i kefije. Wydaje mi się, że wszyscy aktorzy są biali i nie mogę zdecydować, co jest gorsze: biali ludzie przebierający się za Arabów, do których się strzela, czy poddawanie temu doświadczeniu prawdziwych Arabów.

Kontrowersja z polskim tytułem
Kontrowersja z polskim tytułem (The Gamer)

Końcowe zdjęcie oddaje chyba najlepiej debilizm tej sytuacji:

Uczestnicy byli proszeni o ustawienie się w rzędzie naprzeciwko odtwórców ról z uniesionymi w gniewie pięściami, podczas gdy odtwórcy ról są instruowani, by podnieść ręce do góry i wyć jak dżihadyści.

Tak. Kaman, świat poszedł naprzód. Czy coś takiego jest nadal potrzebne? Karykaturalny i idiotyczny event, który nie służy niczemu. Nawet nie zrobił dobrej reklamy grze.

Wiecie, co jest najgłupsze w tym wszystkim?

Redaktorzy nie mieli nawet czasu zagrać w grę. Tak, podczas wydarzenia, które było poświęcone grze, fizycznie nie było czasu w planie na granie. Taka zagrywka byłaby może jeszcze zrozumiała, gdyby wydawca nie chciał pokazywać gry np. przez jej słabą jakość. Ale to nie miało miejsca w przypadku Snipera.

Podsumujmy: trochę bezsensowny event, który mógłby nie istnieć. Sama gra może przez to wizerunkowo ucierpieć — i po co to komu?

Firma odpowiedzialna za grę przeprosiła

trwa ładowanie posta...

Jesteśmy głęboko zaniepokojeni doniesieniami serwisu The Gamer na temat wydarzenia, zorganizowanego z okazji premiery Sniper: Ghost Warrior Contracts 2. CI Games brzydzi się rasizmem w jakiejkolwiek formie.

Gra Sniper Ghost Warrior Contracts 2 to czysto fikcyjna narracja, osadzona w czysto fikcyjnym otoczeniu i bardzo staramy się unikać stereotypów lub przedstawiania kultur w jakimkolwiek negatywny sposób. Szacunek i tolerancja są podstawą kultury naszej firmy i z przykrością odkryliśmy, że wydarzenie, które miało być zabawą, wywołało zgorszenie u niektórych uczestników.

Celem było danie dziennikarzom prawdziwego posmaku tego, jak to jest być ravenem, głównym bohaterem gry, w otoczeniu podobnym do Kuamaru, fikcyjnego regionu, w którym toczy się akcja gry. Poprosiliśmy firmę eventową o zmianę strojów wrogów, tak aby pasowały do tych, które są przedstawione w grze, a które zostały specjalnie zaprojektowane tak, aby uniknąć jakichkolwiek bezpośrednich lub pośrednich reprezentacji kulturowych. poinformowano nas, że w celu zachowania autentyczności imprezy szkoleniowej, prośba ta została odrzucona.

Niestety, z powodu pandemii nasz zespół nie mógł udać się na wydarzenie z Europy, nie byliśmy więc w stanie bezpośrednio zaangażować się w jego organizację. W rezultacie przeoczyliśmy kilka podjętych przez organizatora decyzji, a wydarzenie zostało przeprowadzone w sposób niezgodny z naszym sposobem myślenia, czy przekonaniami.

Chcielibyśmy przeprosić bezpośrednio Erica Switzera z serwisu The Gamer i wszystkich innych uczestników, którzy poczuli się urażeni tym wydarzeniem. Chociaż ograniczenia związane z Covidem wyjątkowo utrudniły jego organizację, bierzemy pełną odpowiedzialność i zrobimy wszystko, by zapewnić, że w przyszłości wszystkie wydarzenia związane z marką „Sniper Ghost Warrior" spełniały nasze standardy szacunku i tolerancji.

Trzeba przyznać jedno: firma przeprosiła i wyraziła skruchę. W jakim stopniu jest to prawdziwe? Nie wiemy. Ale trzeba się zgodzić, że stroje w grze unikają odniesień do prawdziwych strojów np. terrorystów z Bliskiego Wschodu. Cóż, przeprosili urażonych!

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 1
Cocolino,zgłoś
No i o co tyle hałasu????
Odpowiedz
0Zgadzam się0Nie zgadzam się