Strzelanie do "stereotypowych Arabów" w polskiej grze — co mogło pójść nie tak?
Nowa gra polskiego studia CI Games wyszła niedawno. Ot, kolejny tytuł o strzelaniu do wrogów jako snajper. Kontrowersje wywołało coś zgoła innego.
Na wstępie zaznaczę: tak, jest to gra. Cyfrowy umilacz czasu, który pozwala się wyżyć po ciężkim dniu w szkole czy pracy. I nie, nie sprawiają, że gracze są agresywni, co dowiodły liczne badania. O tym nawet nie warto pisać, ponieważ zawsze znajdzie się grupa osób, które będą demonizowały gry wideo. Podnosimy kurtynę i przechodzimy do tematu newsa:
Podobne
- Msze święte w grze "Roblox" to hit. Księża oceniają liturgię
- "The Last of Us" i gejowski wątek miłosny. Jak było w grze?
- Nowy Wiedźmin OGŁOSZONY. Ale… to nie "Wiedźmin 4"! O co chodzi?
- "The Sims 5"? "Project Rene"! Przyszłość serii jeszcze nigdy nie była tak… nowa?
- Riot Forge zapowiada nowe gry z uniwersum "League of Legends". Będzie w co grać
Oto Sniper: Ghost Warrior Contracts 2
Świeżo wydany tytuł, w którym wcielamy się w snajpera wykonującego różne zlecenia. Wiadomo, jest to gra o zabijaniu — ale to tylko gra, więc normalka. Contracts 2 przyjęło się nieźle i zebrało pozytywne oceny. Sam nie miałem okazji zagrać, ale z pewnością zaraz się to zmieni.
Eric Switzer z serwisu The Gamer opisał sytuację związaną z akcją promocyjną gry. Tak jeszcze gwoli ścisłości: bardzo często wydawcy tworzą różne wydarzenia marketingowe dla prasy. A to jakiś pokaz gry na „opuszczonym” parkingu czy na tagu. Ot, wprowadzenie dziennikarzy w świat tytułu oraz szansa na powstanie kilku filmów na YouTube czy artykułów.
I w sumie to Sniper: Ghost Warrior Contracts 2 złapało kilka artykułów — ale nie tych pozytywnych. Media (wraz z Erikiem) zaproszono na teren byłego studia filmowego, które zostało ucharakteryzowane na centrum treningowe fejkowej firmy Strategic Operations, Inc. Główną atrakcją było „ekstremalne wojskowe szkolenie antyterrorystyczne”.
Największym problemem dziennikarza to osadzenie wydarzenia. Całość była nacechowana negatywnie i przedstawiała wręcz karykaturalnych "złych Arabów", jako wrogów USA.
Końcowe zdjęcie oddaje chyba najlepiej debilizm tej sytuacji:
Tak. Kaman, świat poszedł naprzód. Czy coś takiego jest nadal potrzebne? Karykaturalny i idiotyczny event, który nie służy niczemu. Nawet nie zrobił dobrej reklamy grze.
Wiecie, co jest najgłupsze w tym wszystkim?
Redaktorzy nie mieli nawet czasu zagrać w grę. Tak, podczas wydarzenia, które było poświęcone grze, fizycznie nie było czasu w planie na granie. Taka zagrywka byłaby może jeszcze zrozumiała, gdyby wydawca nie chciał pokazywać gry np. przez jej słabą jakość. Ale to nie miało miejsca w przypadku Snipera.
Podsumujmy: trochę bezsensowny event, który mógłby nie istnieć. Sama gra może przez to wizerunkowo ucierpieć — i po co to komu?
Firma odpowiedzialna za grę przeprosiła
Trzeba przyznać jedno: firma przeprosiła i wyraziła skruchę. W jakim stopniu jest to prawdziwe? Nie wiemy. Ale trzeba się zgodzić, że stroje w grze unikają odniesień do prawdziwych strojów np. terrorystów z Bliskiego Wschodu. Cóż, przeprosili urażonych!
Popularne
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw
- Agata Duda trenduje za granicą. Amerykanie w szoku
- Podgrzej pizzę na PlayStation 5. Pizza Hut prezentuje nietypowy gadżet
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"