Strój kąpielowy noście bez wstydu (jak Donna D'Errico), bo każde ciało jest dobre na lato

Wakacje to idealny czas na odpoczynek. A nie, przepraszam, trochę się pomyliłam. To idealny czas na zawstydzanie i kompleksy. Żadna pora roku tak bardzo nie sprzyja ocenianiu naszego ciała.

Dowody? Zapraszam do zeszłorocznego tekstu o materiałach w śniadaniówkach, które rok w rok próbują nam udowodnić, że musimy wstydzić się naszych rozstępów, cellulitu i każdej, najmniejszej fałdki. Aktorka ze "Słonecznego Patrolu" udowadnia jednak, że każde ciało zasługuje na bikini.

Jesteście na plaży i co robicie? Wiadomo, najpierw szukacie miejsca, potem rozkładacie nieśmiertelny parawan, smarujecie się kremem SPF i oddajecie się błogiemu relaksowi. Potem, nagle, gdzieś przypadkiem, łapiecie na sobie czyjś wzrok i ze wstydu chcecie zapaść się pod ziemię. Dlaczego?

Patrzący przecież na pewno dostrzegł wszystkie wasze "niedoskonałości", prawda? Wzrośnięte włoski, cellulit, rozstępy, fałdki, a może nawet jakiś zmarszczki. Chyba gdzieś w całym tym wakacyjnym zamieszaniu zapomniałyście, że na plaże przyszliście odpoczywać.

Pospiesznie więc narzucacie na siebie jakąś chustkę i udajecie, że ta cała sytuacja wcale was nie obeszła. Przecież to tylko jakieś przypadkowe spojrzenie rzucone przez obcą osobę. Prawda jest jednak taka, że cała przyjemność plażowania nagle gdzieś się ulotniła. Przykrył ją wstyd i kompleksy.

Mogę się założyć, że nie raz przeszliście przez coś takiego. Ja, gdy jeszcze miałam trochę gorszą relację ze swoim ciałem, bardzo wstydziłam się tego momentu na plaży –zdejmowania wierzchnich ubrań. Miałam wtedy wrażenie, że wszyscy na mnie patrzą. Patrzą i oceniają. Dostrzegają wszystkie (nie)doskonałości.

Dopiero po czasie, gdy zrozumiałam, że moje ciało jest idealne w takiej formie, w jakiej aktualnie jest, poczułam, że bycie na plaży już nie wiąże się dla mnie z lękiem. Bardziej od tego, jak moje ciało wygląda w kostiumie kąpielowym, zaczęło mnie zajmować po prostu miłe spędzanie czasu.

Zrozumiałam też, że moje kompleksy nie były tak naprawdę moje. Włożyłam je sobie do głowy przez liczne przekazy medialne, które kazały mi "robić ciało na plażę" i szkodliwe, nierealne kanony piękna, które musiałam codziennie oglądać w telewizji, na bilbordach itd.

Tak, zdaję sobie sprawę, że to wszystko może brzmieć banalnie i płytko, ale naprawdę wiele osób – w szczególności dziewczyn - latem musi zmagać się z takimi pełnymi wstydu myślami. Bardzo dobrze wie o tym Donna D'Errico, czyli była gwiazda "Słonecznego Patrolu".

Na początku lipca Donna D'Errico wrzuciła do sieci zdjęcie w bikini. Internauci krytykowali jej ciało, bo nie podobało im się, że osoba w takim wieku chodzi w kostiumie kąpielowym. Niektórzy twierdzili po prostu, że 54-latka nie powinna nosić takich odkrywających strojów.

Donna w swoim najnowszym poście postanowiła odpowiedzieć krytykom i krytyczkom. Post o dziwo spotkał się z większym niezrozumieniem ze strony pań. Gwiazda wrzuciła kolejne zdjęcie w bikini i dodała, że może nosić to, co tylko jej się podoba.

Możemy się tylko z Donną zgodzić. Żadne ciało nie jest za stare na bikini. Każdy, w absolutnie każdym wieku, może założyć kostium kąpielowy i nie powinien w związku z tym odczuwać żadnego wstydu.

Trzeba jednak przyznać, że to jak ludzie zareagowali na takie ciało, jakie ma Donna - gwiazda nie ukrywa, że przeszła kilka operacji plastycznych - budzi jeszcze większe obawy i niezrozumienie.

Skoro nie podoba nam się gładkie ciało pięćdziesięciolatki w bikini, to co dopiero mówić o takim prawdziwym, pełnym zmarszczek i fałdek? Nie chcę sobie nawet wyobrażać, jakie komentarze pojawiłyby się pod zdjęciem, które przedstawiałoby właśnie takie, prawdziwe kobiece ciało…

Początkowo chciałam napisać, że każde ciało wygląda pięknie w bikini. To jednak sugerowałoby, że ciała muszą być piękne, a to nieprawda. Ciała mają po prostu sobie być, a my mamy się w nich po prostu dobrze czuć i doceniać je w takiej formie, w jakiej aktualnie są. Każde ciało zasługuje na kostium kąpielowy. Tylko o tym powinniście myśleć, gdy na plaży zdejmujecie ubrania i wygrzewacie się na słońcu.