"Sex Education" IDEALNIE opowiada o bohaterach LGBTQ+
Netflix trafił w dziesiątkę ze swoim nowym serialem. "Sex Education" idealnie przedstawia postacie LGBTQ+. Nie wierzycie? Musicie się przekonać na własnej skórze!
Z pewnością znajdą się tutaj przeciwnicy "tęczowego" Netflixa. W jakimś sensie jestem w stanie to zrozumieć. Ogromna ilość treści nieheteronormatywnych może przytłoczyć. Zdarzają się też seriale, które podejmują temat w nudny i głupi sposób, atakując ciągle przy tym typowego odbiorcę. Wiadomo, treści LGBTQ+ mogą być drażliwe dla pewnych osób. Ale mogę też obiecać, że "Sex Education" nie jest kolejnym "tęczowym" serialem od giganta. Nie ma tutaj nic przesadzonego, kampowego czy "na siłę". Oto jeden z najlepszych seriali, który podchodzi sensownie do spraw osób nieheteronormatywnych.
Podobne
- Netflix zrobił animację o homoseksualnych szpiegach i striggerował osoby LGBTQ+
- Nowe transpłciowe postacie w "Sex Education" grane TYLKO przez osoby trans. Mamy opis postaci :O
- "Sex Education" powraca. Znamy datę premiery
- Asa Butterfield zdradza sekrety randkowania. "Pomaga amerykański akcent!"
- Młodzi lubią TikToka, więc zepsuliśmy 2. sezon Wiedźmina. Bagiński, sit down boomer
Uwaga, ten tekst zawiera spoilery do wszystkich sezonów "Sex Education".
Temat dorastania i wszystkich ciekawych elementów młodości zawsze był dziwnie przedstawiany w filmach czy serialach. Czasem jedynie w śmieszkowej formie, a czasem ważne tematy zdawały się schodzić na drugi plan. Nie tutaj: "Sex Ed" ma wszystko, czego potrzebujemy od produkcji opowiadającej o młodych ludziach. Dorastanie, seks, seks, odrobina o odkrywaniu siebie i więcej seksu.
"Sex Education" wysuwa na pierwszy plan człowieka
A że ten człowiek nigdy nie jest taki sam, to… i serial opowiada o różnych osobach. Chociaż nasz bohater, Otis jest całkiem, hm użyję złego słowa, normalny (typowy?), tak całe otoczenie jest ciekawe i interesujące. Jego matka to terapeutka seksualna, przyjaciel to gej w związku z osobą biseksualną. Była dziewczyna odkryła, że jest panseksualna. Mamy nawet niebinarnx bohaterx: Cal.
Nic tutaj nie jest wymuszone. Każda relacja wydaje się, jak na standardy telewizji, realna. Przemiany bohaterów podczas trzech sezonów oglądamy z ciekawością, ale bez wielkiego WTF. Nikt nie staje się przez pstryk palcami kompletnie inną osobą ani nie działa kompletnie nielogicznie. Zdarzają się dziwne sytuacje - mówimy jednak o młodych ludziach, którzy czasem mają swoje odpały. No może romans, o którym dowiadujemy się na początku nowego sezonu, może brzmieć dość specyficznie.
Niesamowicie podoba mi się to, w jaki sposób serial podchodzi o trudnych zagadnień. Tylko dla młodych ludzi, ale też dla scenarzystów i twórców.
Napisanie męskiej postaci biseksualnej NIE jest proste
Ogromny spoiler: Adam jest postacią biseksualną, czyli
Z początku Adam jest przedstawiony w historii jako osoba hetero, potem przechodzi przez swoją fazę homoseksualną, aby potem określić się po prostu jako biseksualna. I ta, krótka, bo krótka podróż, przedstawia nieźle próbę odnalezienia siebie samego.
To zabrzmi kontrowersyjnie, ale telewizja i media miały prościej z przedstawieniem kobiecych postaci biseksualnych. Idąc w choooy stereotypowo, typowy heteroseksualny facet może wynieść więcej przyjemności z oglądania kobiety będącej w związku z drugą kobietą, aniżeli z faceta. Bo przeciwna płeć go pociąga, więc... rozumiecie, prawda?
Tutaj też dochodzimy do jeszcze bardziej kontrowersyjnych danych; według badań z początku 2020 roku pary gejowskie są mniej akceptowane, aniżeli pary lesbijskie. W grę wchodzi wiele mądrych stwierdzeń takich jak "postawy wobec mniejszości seksualnych są silnie związane z przekonaniami na temat systemu płci w szerszym ujęciu".
Stworzenie dobrej postaci biseksualnej nigdy nie było łatwe, ale jakoś kobiecie były bardziej doceniane. Sprawdźcie nawet listę BuzzFeeda: na 28 wymienionych postaci z seriali, jedynie 6 to mężczyźni - 21%. Także ten… może i BuzzFeed nigdy nie był jakimś wyznacznikiem, ale to daje do myślenia.
Podróż Adama na przestrzeni tych trzech sezonów była ciekawa i… kurczaki, dobrze napisana. Coś, co nie udało się większości twórców osiągnąć przed laty, teraz Netflix ogarnął za pomocą serialu o nastolatkach. Postać fajnie łamie stereotypy: nawet osoba wyglądająca jak skrzyżowanie małpy z lodówką może czuć pociąg do obu płci.
Podoba mi się, że ktoś wreszcie idzie naprzód z tematem biseksualności. Powiedziałbym, że tematu pomijanego lub pokazywanego skrótowo. Nawet jeżeli ma to robić "tęczowy" Netflix, to why not - nikt inny tego nie zrobił tak dobrze, jak ta korporacja. Wyszło im to świetnie.
Sex Education | sezon 3 | Oficjalny zwiastun | Netflix
Serial "Sex Education" obejrzycie na platformie Netflix. Dostępne są trzy sezony - z czego ostatni miał premierę tydzień temu.
Popularne
- Rozwój PSZOK-ów dzięki funduszom unijnym
- Poznaj Polskę na dwóch kołach
- Liam Payne wiecznie żywy. Znów usłyszymy jego głos
- Marcin Dubiel próbuje wrócić do internetu. Kolejny epic fail
- Kamil z Ameryki w akcji. Koszulki #freebudda wspierają Strefę 77
- Wojtek Gola na streamie u Jelly Frucika. Było piekielnie gorąco
- Młodzi na rynku pracy w Unii Europejskiej
- Rok po wybuchu Pandora Gate. Co dalej z ekstradycją Stuu?
- Fundusze unijne a problemy szkół