Saints Row (2022), recenzja. Ktokolwiek chce, ktokolwiek się jara…

"Saints Row" (2022). Miała być nowość, ale świeżości nie czuć [Recenzja]

Źródło zdjęć: © Materiały własne red. Vibez
Oliwier NytkoOliwier Nytko,22.08.2022 16:00

"Saints Row" (2022). Gra sprzed lat doczekała się reboota. Po tak długim czasie spodziewałem się prawdziwej rewolucji, a czuję jakbym grał w poprzednie części.

Na wstępie, krótkie wyjaśnienie serii "Saints Row"

Gra "Saints Row 1" zaczęła swoje życie jako klon GTA. Fabuła polegała na budowaniu gangu "świętych". Druga część gry starała się wprowadzić trochę śmieszkowego podejścia oraz kampu*. Chociaż bywało też poważnie. Trójka to kompletny odlot w stronę abstrakcji i klozetowego (tj. najlepszego) humoru. A poza tym, w grze pojawiły się zombie.

"Saints Row 3" zerwało ze starymi, poważnymi treściami i wypracowało swój własny styl. A potem przyszło "Saints Row 4", które przegięło ze wszystkim, włącznie z niedopracowaniem oraz nudną rozgrywką. Czwórka to genialny przykład na to, że nie zawsze "więcej, mocniej i więcej" oznacza dobrą grę. Od 2013 roku było cicho o świętych.

Aż w 2021 roku zapowiedziany został… reboot serii. Nowa gra to powrót do korzeni (aż za bardzo, ale o tym za chwilę) i bardziej młodzieżowy cool vibe, joł joł żarty z kapitalizmu itd. Gra już po pierwszym trailerze otrzymała sporo krytyki.

Saints Row (2022), recenzja. Coś wyszło okej?
Saints Row (2022), recenzja. Coś wyszło okej? (Materiały własne red. Vibez)

Recenzja "Saints Row" (2022)

"Saints Row" w części trzeciej, a czasem i czwartej, była śmieszkową grą, która wciągała humorem, objawiającym się w historiach i dialogach. W  jednej z misji jechaliśmy w bryczce zaprzęgniętej w alfonsa Zimosa. To był właśnie ten poziom abstrakcji, który rozkochał graczy.

Graliśmy już w nową "Saints Row" (2022). Uwaga, dalsza część tekstu będzie zawierała spoiolery.

Wygląda to tak, jakbyśmy wyciągnęli humor z "Saints Row 2", gry sprzed 14 lat, i okrasili go komentarzem: "haha, milenialsi". Sam sposób zaprezentowania fabuły jest strasznie losowy. Skąd "święci" wzięli swoją nazwę i symbol? To logo z dawnego kościoła, który zajęli. A nazwa "Saints" (czyli "święci") odnosi się do tego, że główna bohaterka/bohater właśnie w tej świątyni zobaczyła/ł Maryję. SERIO.

Saints Row (2022), recenzja. Coś wyszło okej?
Saints Row (2022), recenzja. Coś wyszło okej? (Materiały własne red. Vibez)

Twórcy chcieli nawiązać zgrabnie do wcześniejszych części gry, ale czegoś tu zabrakło. Może ciekawego antagonisty? Albo przynajmniej grup, których "główni źli" byliby jakkolwiek charakterystyczni.

Saints Row (2022), recenzja. Coś wyszło okej?
Saints Row (2022), recenzja. Coś wyszło okej? (Materiały własne red. Vibez)

"Saints Row" (2022) to nie rewolucja, a powolna ewolucja

Mam jeszcze jeden problem z "Saint Raw" (2022). Po tylu latach spodziewałem się małej rewolucji, która byłaby powiewem świeżości, zupełnie nową odsłoną gry. A czuję się tak, jakbym grał w mieszankę dwójki i trójki "Saints Row". Oczywiście nowa gra stara się stworzyć coś nowego, interesującego… ale trudno się oprzeć wrażeniu, że dostajemy produkt przestarzały pod kątem wykonania i powracający do korzeni tak bardzo, że wręcz zaliczający regres.

Saints Row (2022), recenzja. Coś wyszło okej?
Saints Row (2022), recenzja. Coś wyszło okej? (Materiały własne red. Vibez)

Moim zdaniem gra mogłaby zmienić się radykalnie, odciąć poniekąd od poprzednich części. Tymczasem w reboocie "Saints Row" (2022) nawet animacja wskakiwania jest jota w jotę przeniesiona z trójki. Może był to celowy sposób na dodanie "smaczka" do gry? Nawet jeśli, to wyszło słabo.

To samo można napisać o modelu jazdy czy strzelaniu. Gdzieś to widziałem, gdzieś już się tym znudziłem. Brakuje tej "nowości". A pamiętajcie, ten reboot wychodzi prawie 11 lat po premierze trójki. Przez tyle czasu mieliśmy aż trzy generacje konsol oraz 11 iPhone’ów. A nowy "Saints Row" wydaje się zmodyfikowaną grą sprzed dekady.

Saints Row (2022), recenzja. Coś wyszło okej?
Saints Row (2022), recenzja. Coś wyszło okej? (Materiały własne red. Vibez)

Ale są też elementy, za które muszę grę pochwalić. Przede wszystkim: świetny edytor postaci. 10/10, możemy powiększyć penisa naszego bohatera. A cenzurę w postaci pikseli możemy zastąpić np. emotką bakłażana.

"Saints Row" (2022). Festiwal bugów oraz głupiego SI

Saints Row (2022), recenzja. Coś wyszło okej?
Saints Row (2022), recenzja. Coś wyszło okej? (Materiały własne red. Vibez)

W "Saints Row" (2022) grałem" na wersji 2.1.1.11. Pamiętajcie, że moja recenzja dotyczy przedpremierowego builda gry. Jednak... w wersji, którą recenzowałem było mnóstwo błędów i bugów. Znikające tekstury? Yup. Blokujący się model postaci? Owszem! Losowe akceptowanie misji, ponieważ gra zdecydowała, że to dobry moment na zakończenie ucieczki? Tak, tak i jeszcze raz tak.

Mam nadzieję, że te błędy zostały naprawione przed wypuszczeniem gry do sprzedaży.

Saints Row (2022), recenzja. Coś wyszło okej?
Saints Row (2022), recenzja. Coś wyszło okej? (Materiały własne red. Vibez)

Grając czuję, jakby wrogowie zostali przeniesieni 1:1 z "Saints Row 3", tj. znowu stoją, jak widły w… we wiadomo czym, znowu próbują bezmyślnie zabić gracza poprzez zmasowany atak à la "lecimy po karpia w Lidlu". 11 lat i żadnej zmiany.

Saints Row (2022), recenzja. Coś wyszło okej?
Saints Row (2022), recenzja. Coś wyszło okej? (Materiały własne red. Vibez)

Model jazdy? Meh. Grafika? Meh.

A model jazdy? Wkurza, ale można się przyzwyczaić. Niesamowicie arcade’owy. Tylko trudno wyczuć ataki samochodem oraz przycisk driftu, który przemienia auto w łyżwiarza na lodowisku.

Grafika to dziwna część tego tytułu. Grałem na Xbox Series X, czyli najpotężniejszej konsoli obecnej generacji. "Saints Row" 2022 ledwo co chodziło ma ustawieniach 4K. Do wyboru mamy jeszcze:

  • 1440p z podbiciem kl/s.;
  • 1440p z "wyższą" jakością tekstur;
  • 1080p z najwyższą ilością kl/s.;
  • 1080p z "najwyższą" jakością tekstur.

Problem w tym, że w 4K gra wygląda jak tytuł z PS4, a w 1080p jest okej, ale nie czuć, że obcujemy z grą wydaną w 2022 roku. Dobry kompromisem jest 1440p z podbiciem klatek na sekundę, co nie jest idealnym rozwiązaniem , ale lepsze to niż… męczyć się w 4K.

Saints Row (2022), recenzja. Coś wyszło okej?
Saints Row (2022), recenzja. Coś wyszło okej? (Materiały własne red. Vibez)

"Saints Row" 2022. Czy warto?

Oto najlepsze podsumowanie rebootu: gra poprawna, ale nie wybitna. .

Jeżeli szukacie fajnej gry na kilkanaście godzin, to spoko, "Saints Row" 2022 nie jest zły. Ot, dobry tytuł, który stara się być czymś, co już widzieliśmy. Jeśli czujecie sentyment do poprzednich części, to ta gra powinna się wam spodobać. Ale nie oczekujcie fejerwerków.

Grę do recenzji dostarczył wydawca: Plaion Polska. "Saints Row" 2022 jest dosępne na Xbox One, Xbox Series X/S, PS4, PS5 i PC (na platformie Epic Games Store).

* Kamp to konwencja stylistyczna przypisująca pewnym rzeczom wartość dlatego, że są w złym guście, lub z powodu ich wymowy ironicznej.

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0