"Rzymskie dziewczyny" już na Netflixie. Trzecim sezonem żegnają się z fanami
"Rzymskie dziewczyny" powracają po przerwie w trzeciej - i ostatniej - odsłonie. Włoski serial miał swoją premierę w 2018 roku i od razu wkradł się w łaski widzów... a także wzbudził spore kontrowersje.
Netflixowy hit opowiada historię dwóch nastoletnich Rzymianek, które prowadzą podwójne życie. Dziewczyny w ciągu dnia chodzą do prestiżowego liceum, a nocą spotykają się z "szemranym" towarzystwem. W pewnym momencie wpadają też na pomysł, by zacząć spotykać się za pieniądze z dużo starszymi mężczyznami.
- Co nowego w maju na Netflixie? Uczta ze świeżych filmów i seriali
- Już jest! Zwiastun serialu "Kajko i Kokosz". Kiedy premiera na Netflixie?
- Premiery na Netflixie – nowości na styczeń 2021 [LISTA]
- Netflix wjeżdża z bombą i zapowiada sześć POLSKICH produkcji na ten rok
- Rzeź na Netflixie – z końcem roku zniknie ponad 100 tytułów
Dramat opiera się na prawdziwej historii sprzed lat - skandalu baby squillo. Afera wstrząsnęła włoskimi elitami - w 2013 roku wyszło na jaw, że znani politycy, prawnicy, biznesmeni i duchowni korzystali z usług nastoletnich prostytutek.
Wśród osób zamieszanych w skandal był też mąż Alessandry Mussolini, posłanki do Parlamentu Europejskiego. To był potężny cios w jej karierę, bo polityczka aktywnie walczyła z pedofilią i domagała się zakazania prostytucji. Tymczasem włoskie media ujawniły, że Mauro Floriani płacił za seks 15 i 16-latkom.
„Rzymskie dziewczyny” — Sezon 3 | Oficjalny zwiastun | Netflix
Początkowo dziennikarze opisywali, że na spotkania z mężczyznami decydowały się nastolatki, które chciały zdobyć środki na drogie ubrania i gadżety elektroniczne. Po długim dochodzeniu okazało się jednak, że cały proceder był zorganizowany i działał na o wiele większą skalę.
"Rzymskie dziewczyny" nie są serialem dokumentalnym. Twórcy, mimo oczywistej inspiracji, napisali całkowicie nową i niezależną historię. Los bohaterów jest fikcyjny, ale dotyka tego samego problemu i to w naprawdę poruszający sposób.
A czemu produkcja wzbudza kontrowersje? Jeszcze podczas prac nad serialem organizacja NCOSE (National Center on Sexual Exploitation) zarzuciła Netflixowi, że serial "gloryfikuje seksualny handel nieletnimi pod przykrywką kontrowersyjnej rozrywki".
Zdania na ten temat są podzielone. Część osób zgadza się, że takie ujęcie problemu to "pudrowanie prostytucji", inny argumentują, że widzowie mogą przecież zauważyć, jak odrealnione są bohaterki serialu... i jak wiele mają szczęścia. A to - zdaniem niektórych - jest lepsze niż umoralnianie scenariusza na siłę.
Jeśli oglądaliście "Rzymskie dziewczyny", dajcie znać, co o tym sądzicie!
- "Miłość, śmierć i roboty. Oficjalna antologia" - literacka wersja serialu Netflixa [RECENZJA]
- Netflix nakręcił "Stranger Things 4" w miejscu kaźni Żydów i Polaków. "Oburzające"
- "Bądźcie życzliwi: Modlitwa i posłuszeństwo" - przerażający dokument Netfliksa o religijnej sekcie
- "Stranger Things" – finał 4. sezonu to RZEŹ. Gwiazdor serialu ostrzega fanów
- Ofiaromat robi furorę w sieci. "Niech teraz wierna zbliży kartę..."
- Ukradła puszkę z napiwkami. Teraz prosi fanpage, żeby usunął nagranie z monitoringu ( ͡ʘ ͜ʖ ͡ʘ)
- Japończyk wydał 67 tys. złotych, żeby wyglądać jak PIES
- Wiedza to kapitał. Z ZUS zdobyło ją już prawie pół miliona młodych ludzi
- Roland Garros: Zheng Qinwen dostała okresu. Internet się z niej wyśmiewa i radzi brać no-spę
- Biedronka: "fan collection", czyli ubrania z LOGIEM dyskontu już w sklepach. Kto chciałby TO kupić? XD
- Warto wiedzieć więcej o ubezpieczeniach społecznych. One udowodniły, że wiedzą wszystko
- Kim są bioroboty, hybrydy i reptilianie? Wyjaśniamy, co powiedziała Edyta Górniak
- Julia Żugaj pokazała przez przypadek pierś na filmie. Podniecenie niektórych wywaliło żenadomierz