Napad rozbity na raty. Finałowy sezon "Domu z papieru" z dwiema datami premier

Netflix udostępnił zwiastun 5. sezonu "Domu z papieru". Gdyby nie postacie charakterystyczne dla tej serii, zastanawiałbym się, czy nie oglądam zajawki nowego filmu Zacka Snydera. Zwiastun jest montażem sekwencji strzelanin i wybuchów nakręconych w zwolnionym tempie, są zbliżenia na twarze i podkład muzyczny, który z powodzeniem mógłby towarzyszyć pojedynkowi Batmana z Supermanem.

Gang jest zamknięty w Banku Hiszpanii od 100 godzin. Udało im się uratować Lizbonę, ale ich najmroczniejszy moment nadchodzi po utracie jednego ze swoich. Profesor został schwytany przez Sierrę i nie ma planu ucieczki. Kiedy wydaje się, że już nic więcej nie może pójść źle, na scenie pojawia się wróg, który jest znacznie potężniejszy niż ktokolwiek, z kim się spotkali: wojsko (źródło: Netflix).

Finałowy sezon "La Casa De Papel" obejrzymy na raty. 5 odcinków pojawi się na Netflixie 3 września 2021 roku, a kolejne 5 odcinków ukaże się 3 grudnia 2021 roku. Twórca serialu, Álex Pina, tłumaczy, że na taką decyzję wpłynęła pandemia COVID-19. Pierwsza część finałowego sezonu ma być agresywna, a druga część skupi się "bardziej na emocjonalnej sytuacji bohaterów".

Nie potrafię nie wyrazić sceptycyzmu wobec nowego sezonu "Domu z papieru". Owszem, jest to produkcja, która wniosła powiew świeżości do świata seriali… ale w 2017/18 roku. Przecież idealny moment na zakończenie "Domu z papieru" był po drugim sezonie, kiedy akcja z mennicą się powiodła i członkowie gangu rozjechali się w różne strony świata. Czy nowy sezon zdoła czymś naprawdę zaskoczyć? Wątpię.