Przebierają się za samurajów i wychodzą walczyć na ulice. Ich wrogami są śmieci
Kolektyw "Litter Collecting Samurai" (tłum. Samuraje Zbierający Śmieci) prowadzi wojnę na miarę czasów, w jakich żyjemy. Członkowie grupy przywdziewają stroje tradycyjnych japońskich wojowników, aby w przedramatyzowany sposób edukować, że śmieci należy wrzucać do kosza.
"Litter Collecting Samurai" podbijają świat wirtualny. Ich konto na TikToku obserwuje ponad 360 tys. fanów, którzy pod filmami grupy samurajów zostawili 5,3 mln polubień. Kolektyw z powodzeniem rozwija się na innych platformach społecznościowych - posiada konto na Instagramie, YouTube, Twitterze i Facebooku. Grupa stała się popularna za sprawą dość przyziemnej czynności, jaką jest zbieranie śmieci.
Podobne
- Z najwyższej góry świata zebrano górę śmieci 💩
- Sąd bezlitosny dla patopranksterów. Wygnał ich na 3,5 roku do GUŁAGU
- Zrobił buty z papierków po lodach Ekipy. Fani Friza oszaleli na ich punkcie
- Chciała mieć ładny makijaż. Dostała przerobione zdjęcia i wyzwiska na Instagramie
- Nie wiesz, jak się golić? Tata z YouTube'a nauczy Cię tego i wielu innych skilli
"Litter Collecting Samurai" tworzą ekologiczne świadomi ludzie, którzy w efektowny sposób sprzątają ulice Tokio. Performerzy wyglądają i zachowują się tak, jak wyobrażamy sobie samurajów. Jednak kiedy wyciągają miecze, nie przekłuwają nimi przechodniów, tylko puszki, papierki, kartony, reklamówki. Robią to w niezwykle przedramatyzowany sposób.
Sprzątanie śmieci przepisem na sukces
Kolektyw działa od 13 lat, ale to dopiero założenie kont w mediach społecznościowych sprawiło, że członkowie "Litter Collecting Samurai" zyskali międzynarodowy rozgłos. - Na nasze materiały odpowiadają ludzie z całego świata, nie tylko z Japonii - przyznają samuraje. - Komentują nasze posty, deklarując, że będą sprzątać ulice swoich miast.
Zaśmiecenie dużych miast stało się szczególnie widoczne w dobie pandemii, gdy zamknięci w domach ludzie zaczęli wytwarzać większe ilości odpadów niż zazwyczaj. Samuraje zauważyli to zjawisko na ulicach Tokio, gdy znajdowali ogromne ilości maseczek jednorazowych oraz puszek i butelek po alkoholu.
To nie człowiek jest zły, lecz to, co robi
Kolektyw kieruje się mottem, aby nie karać sprawcy, lecz jego występek. Bez wątpienia jest to dobra wiadomość dla kogokolwiek, kto w błogiej nieświadomości upuści papierek po cukierku na ziemię w pobliżu samurajskiego miecza.
Dawniej samuraj zabijał ludzi, co dziś niespecjalnie nas interesuje. Lubimy myśleć o sobie, że jesteśmy samurajami nowego pokolenia. Kiedy zbieramy śmieci, mówimy: "Pokonaj moralne serce". Nie osądzamy śmiecenia, ale niemoralne serce, które uznało, że śmiecenie jest w porządku. Ani śmieci, ani człowiek nie są złe. To raczej serce, które uważało, że śmiecenie jest w porządku, jest złe. To właśnie karzemy.
Samuraje zauważają, że ich działalność rzeczywiście zmienia coś w zachowaniu ludzi. Performerzy wiele razy po swoich występach słyszeli od widzów, że ci przestają śmiecić albo bezinteresownie pomagają sprzątać ulice.
Myślicie, że tego typu grupa mogłaby powstać w Polsce? Przykładowo, gdyby zamiast stroju samuraja jej członkowie przywdziewali zbroję husarza?
Popularne
- Znamy przyczynę śmierci sowy Duolingo. Dua Lipa opłakuje ptaka
- Stuu został pobity? Szokujące nagranie obiegło internet
- Kotolga jest viralem na TikToku. Kim jest i co o niej wiadomo?
- Sowa Duolingo nie żyje. Wszyscy możecie ją mieć na sumieniu
- Żugajki na tropie nowego partnera Julii. Kim jest tajemniczy mężczyzna?
- Powstał tłumacz z polskiego na deweloperski. "Zrozum groźne gatunki"
- Sprawa korepetytora trafiła do Rzeczniczki Praw Dziecka. Co dalej?
- Damiano David wystąpił w Polsce. Zagrał nowy kawałek
- Jak pachną perfumy Skolima BEBECITA? Ekspert zabrał głos