Pracownicy Amazonu ŻYJĄ w matriksie. Zwolnienia za przebitą oponę czy błąd systemu 🖕
Mieliście kiedyś zły dzień w pracy? Nie wiem, opona w dostawczaku się przebiła? Pracując dla Amazona, to mogłoby oznaczać WYWALENIE z pracy. Tak, przez losowy błąd tracicie pracę.
Czy ktoś tutaj się spodziewał, iż Amazon nie wypali z kolejnym "świetnym" pomysłem? Kilka dni temu pisałem o masowym niszczeniu dobrych sprzętów — bo jest takie założenie i nie da się z tym nic zrobić.
Podobne
- Co usprawnił Amazon Polska? Sprawdź ogromne korzyści na nowym portalu
- Amazon zabrania słów. Na ich liście: "związek pracowniczy", "więzienie" czy "toaleta"
- Płacisz za POLSKI produkt na Amazon.pl? Nah, dostaniesz NIEMIECKIE wersje komputerów
- Został zwolniony za "niewyrabianie norm". Polski Amazon wypłaci mu 7 tys. zł odszkodowania
- Dzięki pracownikom, którzy sikali do butelki, Bezos mógł spokojnie na kilka minut polecieć w kosmos!
Dzisiaj przyszedł kolejny news, tym razem trochę gorszy. Znaczy, ekologia jest ultra ważna, więc trzeba o niej pisać. Ale utrata zatrudnienia przez losowe wydarzenie, "bo algorytm tak zdecydował", to wyższy poziom zaawansowanego Matrixa. Może Lana Rhoades miała rację?
Algorytm może zwolnić pracowników
Jak donosi raport Bloomberga, 63-letni weteran, Stephen Normandin, pracował przez cztery lata jako kurier dla Amazon Flex i został zwolniony przez program. Bo tak, nie otrzymał żadnego wyraźnego powodu.
W skrócie, Flex to swoisty Uber dla dostawców. Każdy może rozwozić przesyłki dla Amazonu — w USA można z tego wyciągnąć niezłą kasę. Wszystko działa z poziomu naszego telefonu: rejestrowanie się na zmiany, koordynowanie dostaw czy raportowanie problemów.
Problemem jest algorytm, który może zwolnić pracowników „ot tak”. Nawet jeżeli Twoja ocena w programie jest świetna, jeden problem może przekreślić wszystko. Raport wymienia sytuacje takie, jak:
- Przebita opona i opóźnienie w dostawie? Zwolnienie, pomimo prawie najwyższej oceny pracy.
- Nikt nie otwiera drzwi do bloku, a potem wystąpił błąd techniczny po stronie Amazona? Zwolnienie przez spadek oceny pracy.
Jeżeli myślicie, że program steruje zatrudnieniem kogoś - to macie rację. System sam decyduje, czy pracownik jest godny dostarczania przesyłek. Nawet jeżeli pojawi się problem po stronie firmy lub klientów, winę ponosi dostawca.
Największy plus algorytmu? Koszty
Normalnie pracownicy musieliby mieć nad sobą menedżera czy osobę zarządzającą. A ludziom trzeba zapłacić kasę. W tym momencie przyjmuje się, iż aplikację Amazon Flex przez ostatnie pół roku pobrało w samych Stanach Zjednoczonych około 660 tysięcy osób.
A teraz pomyślcie, jakby Amazon musiał zatrudnić kilkuset menedżerów, aby obsługiwać dostawców. Sorki, liczy się kasa! Im więcej firma zaoszczędzi, tym lepiej to będzie wyglądało na rocznym wykazie. Ktoś będzie się pruł, że algorytm go zwolnił? Hehe — i tak niestety nie wpłynie to na firmę...
Popularne
- "POLSKA GUROM" - Przemek Kucyk zgłasza się na Eurowizję. To jego topka polskiej (pop)kultury
- Nudna reklama Friza i Wersow. Recenzja "Friz & Wersow. Miłość w czasach online"
- Nikita i Cameraboy rozstali się? Mocny statement krąży w sieci
- Wejdą nowe smaki Wojanków? Internet huczy od pogłosek
- Taylor Swift wydała POPrawny album. Dlaczego nie wrócę do "The Life of a Showgirl"? [RECENZJA]
- Bagi na liście Forbes 30 under 30. Znalazł się tam szybciej od Friza
- Taylor Swift zdissowała Charli XCX. Nazwała ją warczącą chihuahuą
- Dawid Podsiadło zagra sekretny koncert dla wybrańców. Trzeba było zbierać tipy...
- Fotograf oskarżył Jeleniewską o kradzież zdjęcia. "To jest po prostu patologia"