Polki i Polacy kochają kapitalizm. Czy z wzajemnością?
W Niemczech ukazało się badanie pokazujące globalny stosunek do kapitalizmu. Polki i Polacy są najbardziej prokapitalistyczni na świecie.
2 października w niemieckim "Die Welt" ukazały się wyniki badań przeprowadzonych w 34 krajach przez socjologa Reinera Zietlmanna. Badacz pytał respondentów na całym świecie o ich stosunek do kapitalizmu.
Podobne
- Praca jak drugi dom. Polki i Polacy harują najwięcej w Europie
- Gen Z o pracy w niedzielę. Czy młodzi chcą handlowych niedziel?
- Pracuj mniej, zarabiaj tyle samo? Polacy nie są zgodni
- W tym przodują młodzi Polacy. Ojciec Maty nie ma racji
- Minimum 5-cyfrowa wypłata i praca zdalna. 23-stronicowe CV z wymaganiami z kosmosu
Polska najbardziej prokapitalistyczna na świecie
Badanie pokazało, że największymi zwolennikami kapitalizmu wśród przebadanych krajów są mieszkańcy i mieszkanki Polski. Wyprzedziliśmy pod tym względem nawet osoby ze Stanów Zjednoczonych, które są tradycyjnie postrzegane jako mocno przywiązane do swojego systemu ekonomicznego.
"Postawy prokapitalistyczne dominują tylko w sześciu z 34 krajów, w których przeprowadziliśmy ankietę" — poinformował "Die Welt" Zitelmann. Badacz przyznał też, że czasem zastępował słowo "kapitalizm" jego synonimami na wypadek, gdyby ankietowani byli uprzedzeni do tego konkretnego terminu. Warto tutaj zaznaczyć, że sam Zitelmann jest przedsiębiorcą i zwolennikiem kapitalizmu.
Artykuł w "Die Welt" zestawia postawę Polek i Polaków z opinią mieszkańców Niemiec, która jest dla kapitalizmu dużo mniej łaskawa. Według Zitelmanna antykapitalizm jego rodaków jest powiązany z wysoką w Niemczech "zazdrością społeczną". Jednak w świetle psychologii społecznej, porównywanie naszego statusu do osób z otoczenia jest jedną z podstawowych cech ludzkich, a nie niemieckich.
Naszą samoocenę budujemy, opierając się o porównania społeczne. Dobra samoocena jest z kolei niezbędna do ogólnego poczucia dobrostanu. To jeden z powodów, dla których w globalnych badaniach nad szczęściem od wielu lat najlepiej wypadają kraje nordyckie. Są najbardziej egalitarne, czyli najmniej obciążone nierównościami społecznymi.
Czym powinna zajmować się ekonomia?
Ekonomia, mimo że posługuje się liczbami, nie jest nauką ścisła. Nie jest również monolitem. Są jej różne szkoły, nie wszystkie postulują kapitalizm pozbawiony regulacji. Zwłaszcza obecnie, gdy mierzymy się globalnie z jego skutkami w postaci nadeksploatacji środowiska naturalnego, kryzysu klimatycznego i nierówności społecznych. Rozwój nie musi polegać na wzroście gospodarczym bez względu na koszty, może być bardziej zrównoważony.
29 września na bloomberg.com ukazał się artykuł na temat najnowszej książki laureata Nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii z 2015 r. Angusa Dentona. "Ekonomia w Ameryce" to studium nierówności, które są bezpośrednią konsekwencją wersji kapitalizmu praktykowanej w Stanach Zjednoczonych. Denton zauważył w niej, że wielu przodujących ekonomistów zapomina o najważniejszej roli swojej profesji: poprawianiu życia ludzi.
Popularne
- Rozwój PSZOK-ów dzięki funduszom unijnym
- Poznaj Polskę na dwóch kołach
- Liam Payne wiecznie żywy. Znów usłyszymy jego głos
- Marcin Dubiel próbuje wrócić do internetu. Kolejny epic fail
- Kamil z Ameryki w akcji. Koszulki #freebudda wspierają Strefę 77
- Wojtek Gola na streamie u Jelly Frucika. Było piekielnie gorąco
- Młodzi na rynku pracy w Unii Europejskiej
- Rok po wybuchu Pandora Gate. Co dalej z ekstradycją Stuu?
- Fundusze unijne a problemy szkół