Odesłali Tokarczuk 31 zniszczonych książek, tym samym wspierając osoby LGBTQ+. Zdziwko, co?
Stało się. Znaleźli się „odważni”, którzy postanowili pokazać, jak bardzo gardzą prozą Olgi Tokarczuk. Mamy dla nich jednak „złą” wiadomość – tym samym wsparli osoby LGBTQ+
Jak już pewnie wiecie, dla niektórych - a konkretniej dla ministra Czarnka - Olga Tokarczuk nie jest żadnym autorytetem. Niestety chyba to samo zdanie mają osoby, które postanowiły odesłać noblistce trzydzieści jeden książek.
Podobne
- Panie Kaźmierczak, Panie Czarnek mylicie się w kwestii “Opowieści podręcznej”
- Co czuje Gen Z, czytając papieża? Oceniam dzieła Jana Pawła II z kanonu lektur szkolnych
- Olga Tokarczuk? A co to niby za autorytet? Minister Czarnek o noblistce, edukacji i autonomii szkół
- W Warszawie rusza Cmentarzysko Zapomnianych Książek. Bierzesz tyle, ile uniesiesz
- Polscy narodowcy przed wojną NIE byli antysemitami? Tego uczą się dzieci w szkole Czarnka
To wynik akcji „OdeślijksiążkęOldzeTokarczuk”, propagowanej przez prawicę. Wszystko zaczęło się od wywiadu, którego Tokarczuk udzieliła „Corriere della Sera". Porównała w nim Polskę do Białorusi: „na Białorusi i w Polsce koronawirus pomógł władzy w nałożeniu kagańca na uliczną opozycję".
Niektórzy postanowili wyrwać te słowa z kontekstu i zarzucili noblistce, że kłamie, a do tego szkaluje i obraża Polskę. Aby się na niej „odegrać” stworzyli akcję, która miała polegać na odsyłaniu Oldze Tokarczuk jej książek.
Przez długi czas nic nie przychodziło, pojawiły się nawet głosy, że to dlatego, że żadna osoba z uczestniczących w akcji po prostu nie ma żadnego utworu Tokarczuk w domu. To chyba trochę zmobilizowało zainteresowanych, bo do autorki trafiło właśnie 31 zniszczonych egzemplarzy.
"Widzimy i przeraża nas mało subtelna próba ekshumacji skompromitowanej idei prawdziwego Polaka. Mimo to przypuszczaliśmy, że ufundowana na kłamstwie prowokacyjna akcja internetowych trolli nie znajdzie posłuchu. Tymczasem trzydziestu jeden Prawdziwych Polaków postanowiło odpowiedzieć na apel".
"Trudno jest zrozumieć nienawiść. Szczególnie tę, którą wykreowało kłamstwo i manipulacja. Szczególnie tę, której ofiarami padają niewinni. Przepraszamy za naiwność - wydawało nam się, że napompowana przez media akcja odsyłania książek noblistce nie znajdzie żadnego odzewu"
Taka ich odwaga właśnie
Nie wiem, czy kupili te książki tylko po to, żeby je w ten sposób zniszczyć – wierzę, że gdyby je przeczytali, ich światopogląd mógłby się trochę zmienić – ale moim zdaniem ich działanie, w swoim komentarzu pod postem Fundacji Olgi Tokarczuk, najlepiej podsumował Radek Rak:
„Łatwo jest niszczyć książki. Nie bronią się, nie biją i nie kąsają. Ot, taka odwaga bohaterów”.
Możecie być jednak spokojni, bo książki i tak znajdą się na aukcji charytatywnej, której zyski trafią do organizacji wspierających społeczność LGBTQ+. Tak jak niektórzy komentujący, w tym Mariusz Szczygieł, uważam nawet, że ślady tej nienawiści tylko podnoszą ich wartość.
„Jeśli myślicie, że nadsyłając anonimowo książki pozostajecie anonimowi – mylicie się. Jeśli myślicie, że zniszczenie tych książek uniemożliwi przeprowadzenie aukcji charytatywnej – mylicie się jeszcze bardziej. Zgodnie z obietnicą: książki – przede wszystkim właśnie te okaleczone – trafią na licytację. Dochód z niej przeznaczymy dla organizacji wspierających społeczność LGBT+”.
W każdym razie ja już czekam na rozpoczęcie tej licytacji. Dodam jeszcze tylko na koniec, że w samym poście jest też odwołanie do wydarzeń z maja 1933 roku, podczas których doszło do palenia znienawidzonych przez nazistowską dyktaturę książek. Trzeba przyznać, że działa na wyobraźnię i myśli:
„Nienawiść znalazła ujście w okrutnej przemocy wobec słów, myśli i wolności drugiego człowieka. W pogańskim rytuale unicestwienia książek – zbrukania idei, której ludzkość zawdzięcza tak wiele. Nieprzypadkowo jednym z najczarniejszych dni w historii początku państwowej polityki nazistowskiej był 10 maja 1933 roku, kiedy studenci największych niemieckich uczelni, inspirowani i wspierani przez wielu partyjnych notabli i profesorów palili na ogromnych stosach tysiące książek autorów znienawidzonych przez dyktaturę”.
W temacie lifestyle
- Kacper Błoński robi tatuaże na Łódź Summer Festival. Czy to bezpieczne dziarać się w takich warunkach?
- Poznań miasto doznań. Dwóch śmiałków skoczyło ze spadochronem z dachu uczelni
- Hi Hania krytykuje FAZĘ. Dlaczego Zbychu i Michu cały czas się rozbierają?
- Tyle Jeleniewska wydała na mieszkanie w Hiszpanii. Zdradziła, ile kosztował prezent dla mamy
Popularne
- W sklepach pojawiło się malinowe masło. Czy to może być dobre?
- Viki Gabor wydała kolekcję ubrań "ARONOŁ". Kosmiczne ceny dresów
- Kartonii stworzyła własną kolekcję kosmetyków. Gdzie kupicie Cherry on Top?
- Rekordowa kara dla Sylwestra Wardęgi. Influencer uważa, że sędzia się pomylił
- Gimper miał rację w sprawie z Lil Masti? Rzecznik Praw Dziecka protestuje przeciwko sharentingowi
- Andziaks kibicuje Lil Masti i odwrotnie. Jak Seksmasterka zareagowała na jej ciążę?
- Fagata dostała bana na Instagramie. Potężne czystki na serwisie
- Toaleta nad morzem za 10 zł. Influencer zrobił aferę
- Mortalcio ma nową dziewczynę? Zagrała w jego teledysku