Nieważne, że ćwiczysz. Ważniejsze czy widać ci cameltoe, majtki i niedoskonałości
Gdy idziecie na siłownię, to na pewno zastanawiacie się nad tym, czy widać wam cameltoe, cellulit i czy aby na pewno wasze legginsy nie prześwitują i nie widać wam majtek. Anna Karcz w każdym razie poważnie rozmyśla nad tymi, jakże "istotnymi", sprawami.
Wyobraźmy sobie, że idziecie na siłownię. O czym wtedy myślicie? O tym jakie ćwiczenia chcecie wykonać? O tym, że po 3km biegu na bieżni macie już dość, ale jeszcze te dwa przebiegniecie? A może zastanawiacie się, czy macie na sobie odpowiednie legginsy?
Podobne
- Ukrzyżowanie na sali gimnastycznej. Dla rodziców kawa i ciasto
- Taneczny sposób na zdrowe ciało. Bachata coraz bardziej popularna
- Jakie zajęcia grupowe będą najmodniejsze w tym roku? Przegląd trendów na 2024 rok
- FAME MMA przyznało roczne stypendium sportowe. "Chajzerowanie"
- Ukraina zagra mecze w Polsce. Internetowa husaria ma ból pewnej części ciała
Właśnie nad tym dość poważnie zastanawia się np. Anna Karcz. Jakiś czas temu postanowiła na tę sprawę zwrócić też uwagę innych, bo nie spodobało jej się, że widzi, jakie wzory majtek ma pani przed nią.
Kobiety moje kochane zanim założycie leginsy błagam sprawdźcie czy widać w nich majtki cameltoe. Pani stoi przede mną i mogę powiedzieć jakie ma wzory majtek, a potem mężczyźni patrzą (wcale się nie dziwie), a my czujemy się niekomfortowo.
Wyjaśnijmy coś sobie - pewnie, są kobiety które będą się czuły niekomfortowo w prześwitujących przez legginsy majtkach. Nie ma w tym niczego złego. Złe jest natomiast wprowadzenie kogoś z tego powodu w zakłopotanie czy zawstydzenie. Złe jest większe przywiązywanie wagi do tego, w czym się ćwiczy niż do tego, że się w ogóle ćwiczy. Najgorsze jest jednak twierdzenie, że to naszą winą jest to, że w takiej sytuacji mężczyźni się na nas patrzą.
Jeśli mężczyzna się patrzy to nie jest tylko i wyłącznie jego wina, wyglądem można również prowokować czy zwracać na siebie uwagę celowo, jeśli kobiecie to nie przeszkadza, że mężczyźni patrzą to jest jak najbardziej okej.
Na siłowni masz się wstydzić
Wiadomo, to my ich prowokujemy. Prowokujemy ich obcisłymi strojami, prześwitującymi majtkami i odznaczającym się cameltoe. Gdyby ktoś nie wiedział, to jest to określenie na sposób, w jaki obcisły strój wbija/odznacza się na kobiecym sromie.
Najgłośniej o sprawie było chyba po przypadku Kasi Cichopek. Wtedy poza krytyką i "śmiesznymi" komentarzami na szczęście pojawiły się też głosy zwracające uwagę na to, że c*pka to c*pka i nikogo nie powinna dziwić. Tym bardziej nikogo nie powinno też zawstydzać to, że czasem po prostu odznacza się na naszych ubraniach.
Tu już nawet nie chodzi o to jak ktoś się ubiera, chyba żadna kobieta nie chce żeby było jej widać majty przez leginsy no come on. Fundusze to żadna wymówka, masz leginsy w decathlon za 40-60 ziko.
Twierdzenie, że za taką cenę można kupić legginsy, które po paru praniach też się nie przetrą i nie będą się odznaczały, też jest dość kontrowersyjne. Anna Karcz nagrała nawet specjalny poradnik, w którym testuje legginsy różnych marek.
Ja np. dowiedziałam się z niego, że można zwracać uwagę na to, czy legginsy podkreślają niedoskonałości na pośladkach i czy widać na nich jakiś cellulit. Tak kochani, cellulit powinniście ukrywać nawet wtedy, gdy zakładacie strój do ćwiczeń.
Sprawdzam podczas ćwiczeń czy widać np. niedoskonałości na pośladkach, czy widać jakichś cellulit.
NAJWIĘKSZY TEST LEGINSÓW na trening *NIESPONSOROWANY*
Skupiamy się na wyglądzie, zapominamy o ćwiczeniach
Oczywiście po pewnym czasie Anna Karcz się zreflektowała i napisała, że każdy może ubierać się jak chce i jeżeli kobieta czuje się okej z faktem, że widać jej cameltoe, to też w porządku, jej sprawa.
Niech każdy chodzi ubrany jak chce. Wolność. Jeśli kobieta zakłada leginsy i ma świadomość, że jej widać majtki, cameltoe - okej to jej sprawa. Pisze ku przestrodze kobiet, które NIE ZDAJĄ sobie sprawy, tak jak ja wiele razy założyłam leginsy, których bym nie założyła, bo czułam się niekomfortowo i było mi widać wszystko a jakość "premium" za 200-300pln nie gwarantuje czasami nic.
Szkoda tylko, że to wciąż jest skupianie się na tym, jak kobieta WYGLĄDA w sportowym stroju. Do tego dochodzi też po raz kolejny zwalanie na nią winy - to one są odpowiedzialne za to, że mężczyźni się patrzą. Wcale, a wcale panowie nie mogą zdecydować, na co kierują swój wzrok podczas ćwiczeń. WCALE.
Noś co chcesz, ważniejsze jest to, że ćwiczysz
Jeśli mam być szczera, to sama zaczęłam zwracać uwagę na coś takiego jak camletoe, dopiero po tej aferze z Cichopek. Wcześniej nie przyszyło mi nawet do głowy, że komuś może to przeszkadzać. W każdym razie w ogóle nie powinniśmy o tym dyskutować. Jeśli ktoś czuje się niekomfortowo w legginsach, niech po prostu założy dresy. Tak, to serio takie proste.
W ogóle możemy założyć cokolwiek tylko chcemy. Najważniejsze, żebyśmy czuli się w tym dobrze. I przestańmy w każdej dziedzinie patrzeć na kobiety przez strój. Wciąż jednak wydaje mi się, że w ćwiczeniach ważniejsze od tego, co się ma na sobie, jest to, że się te ćwiczenia wykonuje.
Popularne
- Znamy przyczynę śmierci sowy Duolingo. Dua Lipa opłakuje ptaka
- Stuu został pobity? Szokujące nagranie obiegło internet
- Sowa Duolingo nie żyje. Wszyscy możecie ją mieć na sumieniu
- Żugajki na tropie nowego partnera Julii. Kim jest tajemniczy mężczyzna?
- Kotolga jest viralem na TikToku. Kim jest i co o niej wiadomo?
- Powstał tłumacz z polskiego na deweloperski. "Zrozum groźne gatunki"
- Sprawa korepetytora trafiła do Rzeczniczki Praw Dziecka. Co dalej?
- Damiano David wystąpił w Polsce. Zagrał nowy kawałek
- Jak pachną perfumy Skolima BEBECITA? Ekspert zabrał głos