ląskim Uniwersytecie Medycznym

Na Śląskim Uniwersytecie Medycznym chyba wciąż ktoś myśli, że molestowanie to wynik zbyt krótkiej spódniczki

Źródło zdjęć: © Twitter.com, Vogule Poland
Anna RusakAnna Rusak,20.10.2021 14:09

Śląsk Uniwersytet Medyczny kontra zarzuty mobbingu i molestowania. Z nowych "zaleceń" wynika, że winny był ubiór studentek i studentów

Rok temu na Śląskim Uniwersytecie Medycznym studenci stwierdzili, że mają dość mobbingu i molestowania. W tym roku uczelnia odpowiedziała na te zarzuty, właściwie zrzucając winę na… ich ubrania. Tak, wychodzi na to, że problemem nie jest niestosowne, krzywdzące zachowanie, a "zbyt krótkie spódniczki".

Ale o co tu chodzi?

Zacznijmy od początku. Zeszłego lata na grupie "ŚUMeme" pojawiło się wiele, oskarżających niektórych wykładowców, historii. Studenci zarzucali im m.in. znęcanie się psychiczne, mobbing czy molestowanie. Tutaj szczegółowo możecie przeczytać o tym, z czym spotykały się osoby uczące się na tym uniwersytecie. Profesor anatomii np. wysyłał studentkom nacechowane seksualnie teksty i notatki.

Uniwersytet ustosunkował się do zarzutów w dość długim oświadczeniu. Mogliśmy przeczytać, że Śląski Uniwersytet Medyczny w Katowicach: "nie popiera zachowań nagannych i nieetycznych nauczycieli akademickich". Wobec niektórych prowadzących miały nawet zostać wszczęte postępowania.

trwa ładowanie posta...

Wydawało się, że uczelnia w końcu weszła na właściwą drogę i zareagowała w odpowiedni sposób. W tym roku powołano też chociażby Komisję ds. Przeciwdziałania Problemom Mobbingu, Wykorzystywania Seksualnego i Dyskryminacji. Niby fajnie, tylko biorąc pod uwagę nowe "zalecenia", okazuje się, że to wszystko i tak było winą studentów.

trwa ładowanie posta...

Winne są ubrania, nie prowadzący

Jeśli odpowiedzią Uniwersytetu na zarzuty mobbingu i molestowania jest wystosowanie takiego "zalecenia", to ja im bardzo gratuluję podejścia. Chociaż w zasadzie czemu tu się dziwić - kultura gwałtu ma się u nas świetniewciąż niestety w takich sytuacjach zwala się winę na ofiarę, a nie na oprawcę.

Jeśli założycie krótką spódniczkę, to nie dziwcie się, że ktoś na was gwiżdże czy klepie po tyłku, jasne? To wasza wina. Wasza wina, że ktoś się nie umiał powstrzymać. Winny jest wasz zbyt duży dekolt, tatuaż, czerwona szminka. Ewentualnie to, że przecież: "dawałyście sygnały" i "spojrzałyście się w ten sposób".

"Studentki i Studenci oraz Doktorantki i Doktoranci powinni mieć świadomość, że ich strój i wygląd mają wpływ na kształtowanie relacji z pacjentami i nauczycielami akademickimi obu płci, ich reakcje i zachowania".

trwa ładowanie posta...

Tak, to niestety nigdy nie jest ich wina. To my kusimy, prowokujemy, a oni biedni nie potrafią się powstrzymać. Bo jak tu nie ulec takiej młodej, seksownej studentce? Sama się prosiła. A potem jeszcze ma czelność skarżyć się na jakimś forum! O i jeszcze pewnie można by było usłyszeć, że: "za moich czasów, to studenci nie narzekali na prowadzących. Po prostu się uczyli, a nie wymyślali jakieś sztuczne problemy".

Narracja promująca kulturę gwałtu

Właśnie taką narrację kreuje ten uczelniany przekaz. Nie, to nie studenci powinni "mieć świadomość, że to, jak się ubierają wpływa na relacje i zachowania innych". To inni, prowadzący powinni kontrolować swoje zachowania i pamiętać o jakiejkolwiek kulturze i szacunku.

Kiedy nauczymy się, że to ofiara ma zawsze rację? Że to nigdy nie jest wina "osoby kuszącej", a kogoś, kto przekracza granice i zachowuje się niestosownie, krzywdząc i poniżając drugą osobę?

trwa ładowanie posta...

Wydaje mi się, że akurat takie miejsca, jak uniwersytety, powinny szerzyć właśnie taką świadomość, mieć takie podejście. To nie są lata 80. i niektóre zachowania są już po prostu niedopuszczalne. Właściwie wtedy też przecież nie były, tylko niestety nikt głośno o tym nie mówił. Na szczęście teraz studenci znają swoje prawa, wiedzą na co prowadzący mogą sobie pozwolić, a na co nie. Szkoda tylko, że z duchem czasu nie idzie też uniwersytet...

trwa ładowanie posta...

Napisałam do uczelni z prośbą o potwierdzenie tego zalecenia, jednak do tej pory nie uzyskałam żadnej odpowiedzi. Jak podaje Vogule Poland, studenci dostali takie informacje na swoje skrzynki mailowe.

trwa ładowanie posta...
Instagram
Instagram (Instagram.com)

Źródła: se.pl, kobieta.wp.pl

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 3
  • emoji kupka - liczba głosów: 0