Marka Burberry wycofuje z reklamy osobę po mastektomii
Luksusowa marka odzieżowa Burberry uruchomiła kampanię reklamową z okazji walentynek zatytułowaną "B:MINE". Na jednym ze zdjęć wystąpiła osoba z bliznami po podwójnej mastektomii. Marka ugięła się pod krytyką odbiorców i usunęła postać z reklamy.
Kampania "B:MINE" miała zainaugurować tegoroczny sezon walentynkowy. Marka Burberry opublikowała na Instagramie zdjęcia model i modelek, którzy czule się obejmują. Jedna z par wywołała duże kontrowersje. Osoba ukazana na fotografii była naga, a na jej klatce piersiowej były widoczne blizny po podwójnej mastektomii.
Mastektomia to operacja usunięcia piersi. Wykonuje się ją zazwyczaj w celu leczenia lub zapobiegania rakowi piersi. Operacji poddają się również osoby przechodzące korektę płci. Wówczas mastektomia może być jednym z wielu zabiegów wykonywanych u osób transpłciowych w celu zmiany wyglądu.
Burberry i zdjęcie osoby po mastektomii
Zdjęcie osoby po mastektomii spotkało się z krytyką. Markę oskarżono o "upiększenie" operacji usunięcia piersi oraz o brak empatii na cierpienia chorych na raka piersi. W komentarzach pod postami Burberry na Instagramie internauci pisali hashtag #cancelburberry.
Radiolożka ze szpitala onkologicznego Nicole Saphier zaapelowała do marki na Twitterze, by nie posługiwała się z taką lekkością motywem mastektomii. "Miliony kobiet (i mężczyzn) przeżywają traumę związaną z przeprowadzeniem tego zabiegu, by ocalić życie przed rakiem" - napisała Saphier.
Chrześcijańska organizacja Concerned Women for America stwierdziła w oświadczeniu, że "kampania Burberry nie ma nic wspólnego ze sprzedażą ubrań. Zajmuje się wpajaniem młodym kobietom ideologii, że urodziły się w niewłaściwym ciele, a jedynym sposobem na poprawę samopoczucia jest zostanie chłopcem".
Burberry usunęła zdjęcie i wywołała kolejną falę krytyki
Marka ugięła się pod naporem krytyki i usunęła zdjęcie przedstawiające osobę po mastektomii. Nie wydała jednak żadnego oświadczenia w sprawie. To z kolei rozgniewało aktywistów walczących o prawa osób LGBTQ+.
Danielle St James, dyrektorka organizacji charytatywnej działającej na rzecz osób transpłciowych Not A Phase, przekazała redakcji "The Drum", że decyzja o usunięciu zdjęcia "to brak uczciwości ze strony marki".
"Jako społeczeństwo nauczyliśmy się w ostatniej dekadzie, że reprezentacja może całkowicie zmienić czyjeś życie i zobaczenie siebie odzwierciedlonego w czyjejś wizji w mediach jest niezwykle ważne; bez tego każdy, kto nie pasuje do hetero, cis, białego, pełnosprawnego wizerunku ma poczucie, że nie pasuje" - przekazała St James.
Steven Braines, współzałożyciel agencji He She They, przekazał redakcji "The Drum", że zbyt wiele marek próbuje czerpać zyski ze społeczności LGBTQ+. "Każda firma może stać obok społeczności LGBTQ+, gdy ma coś do zyskania, ale prawdziwy sojusz jest wtedy, gdy marki wspierają osoby LGBTQ+, gdy mają coś do stracenia" - skomentował Braines.
Źródło: wirtualnemedia.pl/marketingprzykawie.pl
Popularne
- To oni pozwali Sylwestra Wardęgę. Lista jest bardzo długa
- W 12 godziny spała z 1000 facetów. Onlyfansiara twierdzi, że pobiła rekord
- Dubajska czekolada trafiła do Żabki. Limitowana i ekstremalnie droga
- AI Iga Świątek wali szoty w reklamie pubu Mentzena. Będą pozwy?
- "Fazolandia" sprzedana. Koniec marzenia słynnego youtubera
- Jelly Frucik spał z Wojtkiem Golą? Żaden 20-stronnicowy dokument tego nie wymaże
- Dawid Podsiadło z AliExpress. Hubert jak Maciej Musiał - też posprząta mieszkanie
- Merch Drwala 2025 nadchodzi. Trzy daty, które lepiej zapamiętaj
- 19 stycznia krytyczną datą dla TikToka. MrBeast zabrał głos