Kontrola pojazdów Bolta i Ubera: Nietrzeźwi, poszukiwani, skradzione auto
Łódzka policja przedstawiła raport z kontroli pojazdów wykorzystywanych do przewozu "na aplikację", takich jak np. Bolt czy Uber. Wyniki: Nietrzeźwi kierowcy, osoby poszukiwane do odbycia kary, a nawet skradzione auto. Jak bezpiecznie korzystać z Bolta i Ubera?
Jak mówi nadkom. Marcin Fiedukowicz, rzecznik Komendanta Miejskiego Policji w Łodzi, policjanci przeprowadzili kontrolę kierowców świadczących usługi przewodu "na aplikację" - takich jak Uber czy Bolt - nie bez powodu. - A w związku z pojawiającymi się na terenie całego kraju sygnałami dotyczącymi przypadków popełniania przestępstw przeciwko wolności seksualnej w prywatnych środkach transportu świadczących usługi "na aplikację" - tłumaczy oficer prasowy.
Podobne
- Jak bezpiecznie korzystać z Bolta i Ubera? Rady warszawskich policjantek
- Zostawiają włosy i odciski palców w Uberze. O co chodzi?
- Niebezpieczny kierowca Bolta? Strach w dużym polskim mieście
- Kierowca Ubera gwiazdą polskiego internetu. Zdobył już pierwszą współpracę
- 8-latek kierował auto? Został zmuszony przez matkę
Policja w Łódzkiem skontrolowała pojazdy na aplikację
Kontrola w województwie łódzkim miała miejsce w nocy z 16 na 17 grudnia, czyli z piątku na sobotę. Brała w niej udział nie tylko policja, ale i Straż Graniczna, Inspekcja Transportu Drogowego i Krajowa Administracja Skarbowa. Wszystko działo się w centrum Łodzi, Zgierza i Skierniewic oraz w rejonie klubów i dyskotek. Mundurowi kontrolowali 51 osób.
Efekt? Cztery ujawnione wykroczenia, pięć postępowań administracyjnych za brak licencji, brak badań lekarskich, wymaganych dokumentów przez przewoźników. Odzyskano skradziony pojazd oraz ujawniono dwie osoby poszukiwane.
To wyniki kontroli tylko z tej jednej nocy. Bo - jak podaje policja - na terenie województwa łódzkiego od 17 listopada mundurowi skontrolowali 98 pojazdów używanych do przewodu osób "na aplikację" i wylegitymowali 127 osób. Wyniki to dziewięć mandatów karnych (głównie za brak dokumentów, naruszenie przepisów w ruchu drogowym), siedem postępowań administracyjnych dotyczących braku licencji na przewóz osób, braku dokumentów, badań lekarskich, taksometru, zalegalizowanej kasy fiskalnej, rejestracji pojazdu z przeznaczeniem taxi. Przy okazji ujawniono trzy osoby poszukiwane przez śledczych, z czego jedna trafiła do zakładu karnego.
Bezpieczeństwo w Uberze i Bolcie
O tym, że bezpieczeństwo zwłaszcza kobiet podczas podróży przewozami "na aplikacje" może być zagrożone, świadczą zarówno policyjne statystyki, jak i medialne doniesienia.
Jak podało 19 listopada Radio Zet, przez kilka miesięcy trwała w Warszawie kontrola kierowców, świadczących takie przewozy. Wyniki są druzgocące. Na 1098 skontrolowanych kierowców, 114 nie miało wymaganych prawem licencji na przewóz osób, 65 nie miało nawet prawa jazdy, a 44 osoby miały taki dokument, ale fałszywy. Pięć osób prowadziło samochód w stanie nietrzeźwości po alkoholu, a dwie będące pod wpływem środków odurzających.
W czerwcu stołeczna "Wyborcza" opisała historię kobiety, która padła ofiarą napaści seksualnej. Klientka wracała pojazdem "na aplikację" z imprezy, a - jak pisze "Wyborcza" - "ocknęła się w aucie naga od pasa w dół, a kierowca leżał na niej, też półnagi". Miesiąc później "Rzeczpospolita" opisywała atak kierowcy Ubera na kobietę wracającą wieczorem ze spotkania. Według ustaleń dziennikarzy, sprawca "zjechał nad Wisłę, zatrzymał się na szutrowej drodze, przesiadł się na tylne siedzenie i zaczął napastować ofiarę".
Jak informuje nadkom. Sylwester Marczak, rzecznik komendanta stołecznego, od początku tego roku do 15 listopada policjanci w samej tylko Warszawie odnotowali 22 zdarzenia, w których kobiety zostały wykorzystane przez kierowców.
Policjanci zdają sobie sprawę, że wiele takich sytuacji nie zostało im zgłoszonych.
- W tym miejscu zachęcamy, aby żadnej takiej sytuacji nie pozostawiać bez reakcji ze strony osób poszkodowanych - mówi nadkom. Sylwester Marczak, rzecznik komendanta stołecznego, cytowany w informacji prasowej na stronie komendy stołecznej.
Jak bezpiecznie korzystać z Ubera i Bolta?
Pod koniec listopada policja wypuściła kampanię dotyczącą zasad bezpieczeństwa podczas korzystania z przejazdów "na aplikację" pt. "Świadomość". W spocie promującym akcję wystąpiły policjantki z warszawskiego oddziału prewencji, które grały tam zwykłe dziewczyny wracające z imprezy i korzystające z takich usług.
Kampania społeczna "Świadomość". OPP Warszawa
Oto lista zasad, które warszawskie policjantki polecają korzystającym z takich przejazdów kobietom:
- pamiętaj, by sprawdzić, czy pojazd posiada właściwe oznakowanie,
- zanim wsiądziesz, upewnij się, że to samochód wskazany w aplikacji,
- nie zapomnij sprawdzić, czy kierowca jest tym samym co wskazany w aplikacji ,
- warto udostępnić trasę przejazdu osobie zaufanej,
- nie bój się poprosić o zmniejszenie temperatury, ta może wywołać u ciebie senność, możesz też sama uchylić szybę,
- nie masz obowiązku odpowiadać na pytania kierowcy, przez cały czas możesz prowadzić rozmowę telefoniczną ze znajomą,
- pamiętaj, że na każdym etapie możesz zrezygnować z usługi przewozu,
- w razie zagrożenia, nie zastanawiaj się zatelefonuj pod nr alarmowy 112.
Popularne
- Chill Guy podbija internet. O co chodzi z wyluzowanym ziomkiem?
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Naruciak i Psycholoszka stracili pieska. "Nie wybaczę sobie nigdy"
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Genzie prezentuje: "100 DNI DO MATURY". Zapowiada się wielki hit?
- Podgrzej pizzę na PlayStation 5. Pizza Hut prezentuje nietypowy gadżet
- Sara James doświadczyła rasizmu? Jej wyznanie szokuje