Konopskyy nie zawalczy na Fame MMA? Padła gigantyczna kwota

Mikołaj Tylko "Konopskyy" w ostatnich miesiącach zyskał ogromną popularność. Do niedawna oglądały go osoby zainteresowane bieżącymi problemami polskiego YouTube. Wszystko zmieniło się, gdy światło dzienne ujrzała przerażająca Pandora Gate, czyli sprawa dotycząca nieetycznych zachowań gwiazd internetu. Konopskyy, razem z Sylwestrem Wardęgą, przedstawili światu dowody dotyczące działań poszczególnych influencerów.

Według narzędzia SocialBlade kanał Konopskiego rozwija się systematycznie. Miesięcznie przyrosty subskrypcji utrzymują się na poziomie 20 tys. Wyjątek stanowił październik, gdy Konopskyy uzyskał 956 tys. nowych widzów. Powód? Długo zapowiadany materiał o Pandora Gate, który miał być kontynuacją filmu Sylwestra Wardęgi. Druid z lasu zapowiadał, że materiał młodszego kolegi wstrząśnie YouTube'm i całą społecznością internetową.

Choć ostatecznie film nie zaskoczył odbiorców aż tak, jak zakładano, Konopskyy nadal może cieszyć się z ogromnych zasięgów. Jego filmy odtwarzane są setki tysięcy razy. Najpopularniejszy materiał o Stuu zyskał ponad 12 mln odsłon.

We wrześniu 2022 r. Konopskyy stanął w oktagonie Fame MMA. Influencer zmierzył się z Xayoo podczas 15. edycji gali. Wówczas zwycięstwo należało do Xayoo, a Konopskyy w materiale opublikowanym na swoim kanale nie wykluczał kolejnych walk. W tym samym filmie Konopskyy podziękował Marcinowi Dubielowi za okazane wsparcie. Ten sam Marcin Dubiel stał się po roku niechlubną gwiazdą Pandora Gate. Od czasu debiutanckiej walki Mikołaja w ramach Fame MMA odbyło się pięć gali, jednak na żadnej z nich nie zawalczył najpopularniejszy twórca kanału commentary w Polsce.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Mimo deklaracji chęci walki w kolejnych edycjach gali freak fightowych Konopskyy nie stanął ponownie w oktagonie. Fani zakładali, że influencer potrzebuje więcej czasu na przygotowanie się do walki. Przyjmowali też, że ma on zbyt dużo pracy, aby znaleźć czas na treningi. Mikołaj odniósł się do tematu Fame MMA w najnowszym filmie. Widzowie mogli dowiedzieć się, że najpopularniejsza federacja freak fightowa w Polsce zaproponowała Konopskiemu ogromne pieniądze - aż 1 400 000 zł. Influencer miał mieć także możliwość wyboru dowolnego przeciwnika. To jednak nie wystarczyło, aby go przekonać.

Konopskyy powiedział w filmie: - Odmówiłem, bo mimo, że mógłbym za to kupić z dwa albo trzy mieszkania, nie chciałem wiązać się z fałszywym środowiskiem dookoła federacji FAME, a szczególnie w jakikolwiek sposób biznesowo wiązać się z Boxdelem, kiedy dopiero co miała miejsce gigantyczna afera między innymi wokół jego osoby. Po prostu moralnie zupełnie by to ze mną nie grało i pewnie wielu z was by się na mnie zawiodło. Wyglądałoby to, jakbym wykorzystywał aferę tuszowaną przez kilkanaście lat do wyciągnięcia sobie rekordowej stawki. Jak to powiedział pan Władysław Bartoszewski: "są rzeczy w życiu, które warto, i które się opłaca. I nie zawsze to, co warto, się opłaca, i to, co się opłaca, warto".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo