Kacper Błoński masakruje Marcina Dubiela na Instagramie. "OBSRA*IEC, G*ÓJ"

Dramy i aferki są jednym z głównych powodów, dla których korzystamy z social mediów. Jednym z najgorętszych konfliktów 2021 roku jest bez wątpienia spór pomiędzy byłymi członkami Teamu X - Marcinem Dubielem i Kacprem Błońskim. Panowie, których poczynania śledzi kilka milionów fanów, nieustannie zaogniają sytuację, dzięki czemu trafiają na czołówki portali plotkarskich i Kartę na Czasie na YouTube.

O co chodzi w konflikcie Dubiela z Błońskim? Cofnijmy się do czasów, gdy oboje byli członkami Teamu X. Dzięki udziałowi w tym projekcie Kacper Błoński przeszedł drogę z no-name'a do topowego influencera. Twórca odszedł w trakcie trwania projektu, zamierzając zawojować internet jako raper. Rebelianckie zachowanie Błońskiego nie spodobało się Dubielowi, który traktował Team X bardziej emocjonalnie.

Team X jest osią sporu pomiędzy Błońskim a Dubielem. Niemniej jednak uniwersum tego konfliktu nieustannie się powiększa, dochodzą tam kolejne wątki i osoby. Panowie już raz "dali sobie po mordzie" na 8. gali Fame MMA. Wówczas lepszy był Błoński, ale Marcin chce jeszcze raz wyjść do oktagonu, by wziąć rewanż. Dla influencerów spór jest świetnym sposobem na utrzymywanie zaangażowania fanów.

Podczas 12. edycji Fame MMA Kacper Błoński niejednogłośną decyzją sędziów wygrał pojedynek z Mateuszem z FitLovers. Po wygranej walce na InstaStories Kacpra pojawił się komunikat o wyjątkowo wulgarnej treści:

Błoński, pisząc o tym, "co krzyczał podczas walki ten obsraniec", miał na myśli viralowy filmik, który nagrano podczas Fame MMA 12. Widać na nim pojedynkujących się w oktagonie Kacpra i Mateusza z FitLovers. Kamera znajduje się za plecami obserwującego walkę Marcina Dubiela, który sympatyzuje z przeciwnikiem Błońskiego. Na nagraniu słychać krzyki "jedziesz ze śmieciem".

Trudno się dziwić Kacprowi, że zwrócił się do Marcina z tak wulgarnym komunikatem. Niemniej jednak słownictwo na rynsztokowym poziomie panowie powinni zachować na spotkania w cztery oczy. Influencerów obserwują setki tysięcy dzieci, z których niejedno zapewne uzna, że zwracanie się do kogoś per "obsraniec" albo "gnój" jest w porządku.