Ile spać, by się wyspać? Profesor Harvardu obala powszechny mit
Czy rzeczywiście potrzebujemy ośmiu godzin snu, aby w pełni zregenerować nasze ciało i umysł? Doktor Daniel Lieberman, naukowiec z Uniwersytetu Harvarda, podważa tę powszechnie przyjętą tezę, twierdząc, że nie jest ona oparta na solidnych dowodach naukowych. Jego zdaniem, optymalna długość snu może być znacznie krótsza.
Sen jest nieodzownym elementem naszego życia, co potwierdzają wszyscy naukowcy. To właśnie podczas snu nasze ciało i umysł mają szansę zregenerować się po dniu pełnym wyzwań i przygotować do kolejnych. Sen wpływa korzystnie na funkcjonowanie wszystkich kluczowych układów i organów w naszym organizmie. Skąd więc wzięło się przekonanie, że musimy spać co najmniej osiem godzin?
Podobne
- 4-dniowy tydzień pracy dla wszystkich? Naukowcy nie mają wątpliwości
- Wojtek Gola szczerze o chorobie. "Dostałem drugie życie"
- Najważniejsza witamina zimą. Chroni płuca przed smogiem
- Nie spał przez 12 dni. Myśleli, że nie żyje, do akcji wkroczyła policja
- "Historie Jutra". Czym jest (a czym nie jest) biohacking?
Profesor Harvardu obala mit o spaniu
Doktor Daniel Lieberman, paleoantropolog z Uniwersytetu Harvarda, uważa, że jest to mit, który stara się obalić od wielu lat. Twierdzi, że ośmiogodzinny sen nie jest optymalny dla człowieka i jest to kłamstwo, które jest utrzymywane w społeczeństwie. Jego teorię popiera szereg badań i obserwacji, które prowadził przez wiele lat.
Doktor Lieberman porównał nawyki senne osób żyjących w świecie zachodnim z tymi, które żyją w zupełnie innym, mniej technologicznym środowisku. Jego badania wykazały, że nasz sen negatywnie wpływają telewizory, telefony i inne urządzenia emitujące białe światło, które pobudza nasz mózg i utrudnia zasypianie.
Zdaniem naukowca, przekonanie o konieczności ośmiogodzinnego snu wywodzi się z XIX wieku, z czasów rewolucji przemysłowej, która całkowicie odmieniła nasze życie.
Edison zniszczył nasz sen, prawda?
Badania doktora Liebermana wykazały, że osoby żyjące bez dostępu do nowoczesnych technologii śpią krócej - zaledwie sześć do siedmiu godzin - ale mimo to są w pełni zregenerowane. W społeczeństwach rozwiniętych technicznie, z powodu wielu bodźców, które nas otaczają, musimy spać dłużej, nawet osiem godzin, co niekoniecznie jest korzystne dla naszego organizmu.
Technologia wpływa na nasz sen
Nasze urządzenia emitują sztuczne światło, które pobudza nasz mózg i utrudnia zasypianie. Dlatego wieczorem powinniśmy unikać korzystania ze smartfona, siedzenia przed komputerem czy oglądania ulubionych seriali. Sztucznie pobudzony mózg potrzebuje więcej czasu, aby przejść w stan spoczynku, co powoduje, że nasze zmęczenie rośnie.
Badania naukowe wykazały również, że istnieje związek między liczbą godzin snu a prawdopodobieństwem wystąpienia chorób sercowo-naczyniowych. Okazuje się, że najmniejsze ryzyko zachorowania występuje, gdy śpimy około siedmiu godzin. Zarówno krótszy, jak i dłuższy sen zwiększa ryzyko wystąpienia tych chorób.
Oczywiście, optymalna długość snu zależy od wielu czynników, takich jak styl życia, wiek, rodzaj wykonywanej pracy, aktywność fizyczna czy dieta. Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, ile snu potrzebuje człowiek, ponieważ dla każdego z nas ta liczba może być inna. Jedno jest pewne: zbyt długi sen może być dla nas szkodliwy.
Źródło: o2.pl
Popularne
- Znamy przyczynę śmierci sowy Duolingo. Dua Lipa opłakuje ptaka
- Stuu został pobity? Szokujące nagranie obiegło internet
- Kotolga jest viralem na TikToku. Kim jest i co o niej wiadomo?
- Sowa Duolingo nie żyje. Wszyscy możecie ją mieć na sumieniu
- Żugajki na tropie nowego partnera Julii. Kim jest tajemniczy mężczyzna?
- Powstał tłumacz z polskiego na deweloperski. "Zrozum groźne gatunki"
- Sprawa korepetytora trafiła do Rzeczniczki Praw Dziecka. Co dalej?
- Damiano David wystąpił w Polsce. Zagrał nowy kawałek
- Jak pachną perfumy Skolima BEBECITA? Ekspert zabrał głos