Holenderskie miasto pozywa Twittera. Chodzi o historię o satanistach-pedofilach
Holenderskie miasto Bodegraven-Reeuwijk zyskało fatalną reputację za sprawą wyznawców teorii spiskowych. Ich zdaniem, na terenie miasteczka działał kult szatana, który polował na dzieci. Co ciekawe, pozew w sprawie trafił na biurko... Twittera.
Bodegraven-Reeuwijk jest położone w środkowej części Holandii. Zamieszkuje je ok. 35 tys. osób. Lokalna społeczność znalazła się w centrum uwagi wyznawców teorii spiskowych. W 2020 roku w mediach społecznościowych pojawił się fejk news, jakoby pod koniec ubiegłego wieku w Bodegraven-Reeuwijk dochodziło do molestowania i zabijania dzieci. Historia zdobyła ogromną popularność i zapewniła miastu złą sławę.
Podobne
- Dzięki nowej funkcji Twittera odżyły memy z papieżem. Nie chodzi o JPII
- Elon Musk przejął Twittera i zwolnił managerów. Trump wróci na Twittera?
- "Serbian dancing lady" to historia jak z horroru. O co chodzi?
- "Thanks Pfizer" to nowy mem. Szuria znowu przegrała z nauką
- Nagranie Księżyca, który prawie zderza się z Ziemią hitem internetu
Holendrzy walczą z fejk newsem o satanistach-pedofilach
Plotkę spopularyzowało trzech mężczyzn, z których jeden - Joost Knevel, rzekomo mieszkał w dzieciństwie w Bodegraven-Reeuwijk i był świadkiem opisywanych zdarzeń. Twierdzi, że latach 80. XX wieku grupa satanistów z holenderskiego miasta polowała na dzieci, wykorzystywała je i mordowała. Trójka mężczyzn wskazała nazwiska osób z regionu, którzy rzekomo wiedzieli o sprawie.
W historię uwierzyło wiele osób. Na cmentarz w Bodegraven-Reeuwijk przyjeżdżały pielgrzymki wyznawców teorii spiskowych, aby składać kwiaty na grobach przypadkowych dzieci. Niektóre płyty cmentarne zbezczeszczono napisami, że spoczywają pod nimi ofiary satanistów.
W ubiegłym roku sąd okręgowy w Hadze nakazał mężczyznom usunięcie z Twittera wszystkich wpisów na temat rzekomego kultu diabła w Bodegraven-Reeuwijk. Mimo to internauci nadal powielali fejk news. Wówczas miasto zdecydowało się podjąć radykalne kroki i pozwać Twittera.
- Jeśli wyznawcy teorii spiskowych nie usuwają wpisów, wtedy platformy społecznościowe muszą się zaangażować - stwierdził prawnik reprezentujący gminę, Cees van de Sanden (cytat za "The Guardian").
Miasto w lipcu tego roku zażądało od Twittera, aby monitorował i usuwał treści dotyczące plotki o satanistach. Serwis nie reagował na apele. Włodarze miasta wkroczyli więc na drogę prawną.
Piekarnia "Pawełek" też padła ofiarą wyznawców teorii spiskowych
Podobna historia do tej z Holandii wydarzyła się w Polsce. Dotyczy piekarni "Pawełek" w podwarszawskim Wołominie. Na początku 2022 roku internauci wymyślili historię, zgodnie z którą właściciel piekarni sprzedaje pączki z mięsem dzieci. Wiele osób uwierzyło w fejk news i nękało pracowników firmy na żywo i w internecie. Całą sprawę opisaliśmy na łamach Vibez.
Źródło: "The Guardian"
Popularne
- Chill Guy podbija internet. O co chodzi z wyluzowanym ziomkiem?
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Naruciak i Psycholoszka stracili pieska. "Nie wybaczę sobie nigdy"
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Podgrzej pizzę na PlayStation 5. Pizza Hut prezentuje nietypowy gadżet
- Genzie prezentuje: "100 DNI DO MATURY". Zapowiada się wielki hit?
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu