Gra dla dzieci umożliwiała doświadczyć masowych strzelanin. "Usunęliśmy to"

Jeśli nie wiecie, czym jest "Roblox", jest to spełnienie marzeń każdego dzieciaka o tym, aby klocki Lego nie były jedynie kawałkami plastiku, ale tworzyły żywy świat. "Roblox" to platforma online, która umożliwia graczom samodzielnie tworzyć mapy, scenariusze, przedmioty. Elementy świata przedstawionego w rozgrywce przypominają klocki Lego, dlatego jest to spełnienie marzeń każdego dziecka.

Środowisko "Robloxa" nie jest jednak tak sielankowe, jak może się na pozór wydawać. Serwis "The Verge" przytacza wyniki śledztwa Daniela Kelley'ego, który kilkukrotnie odnalazł w grze scenariusze odtwarzające masowe strzelaniny. Po wpisaniu na platformie frazy "Roblox", badacz natrafił na mapę, w której mógł wcielić się w rolę Brentona Tarranta i dokonać masakry w meczetach w Christchurch.

Dziennikarze portalu potwierdzili doniesienia Kelley'ego i natrafili na dwa scenariusze odtwarzające masowe strzelaniny - rozgrywki miały ponad 200 odsłon. Jak to się stało, że moderacja serwisu nie wychwyciła bulwersujących scenariuszy? Pod frazą "Christchurch" pojawiają się także mapy dotyczące Christchurch jako miasta w Nowej Zelandii i dlatego automatyczny filtr nie uznał scenariuszy za zagrożenie.

Przedstawiciel "Robloxa" wystosował komunikat, w którym stwierdził, że firma natychmiast usunęła "doświadczenie" masowej strzelaniny z rozgrywki, po czym zawiesiła użytkownika odpowiedzialnego za stworzenie szokujących scenariuszy. - Nie tolerujemy rasizmu, dyskryminacji oraz treści związanych z tragicznymi wydarzeniami - przekonuje rzecznik firmy.

Ostatnio "Roblox" notuje gigantyczny wzrost popularności. Każdego dnia do gry loguje się ponad 40 milionów użytkowników, którzy generują olbrzymią ilość pokoi, gdzie tworzą niemożliwą do ręcznego zweryfikowania ilość scenariuszy. Dlatego Kelley obawia się, że "Roblox" może przyczynić się do radykalizowania młodych osób, które dzięki platformie poznają niebezpieczne ideologie.