"Fresh" to "smaczny" film romantyczny, którego nie można oglądać w trakcie jedzenia [Recenzja]
"Fresh" to całkiem nowe spojrzenie na randkowanie. Jeśli myśleliście, że Joe z netflixowego "Ty" był niebezpieczny, to naprawdę musicie poznać Steve’a. Czy "Fresh" ma nam jednak do zaoferowania coś więcej poza rozrywką?
Filmy romantyczne to chyba jedne z najbardziej "przejedzonych" gatunków filmowych. Naprawdę ciężko liczyć na jakiś powiew świeżości w tym gatunku, ale okazuje się, że jest jeszcze nadzieja. Tą nadzieją jest "Fresh".
Podobne
- "Apokawixa". Najbardziej odjechany film roku jest o zombie [RECENZJA]
- "Zróbmy zemstę" od Netfliksa to odświeżająca teen drama, której potrzebujecie [RECENZJA]
- Netflix: "Dwa życia" z Lili Reinhart. Lepiej mieć dziecko czy karierę? [RECENZJA]
- "My Policeman" z Harrym Stylesem to nuda, która wzrusza [RECENZJA]
- "Folie à deux". Narośl na plecach "Jokera" [RECENZJA]
Umówmy się - randkowanie w dzisiejszych czasach nie jest łatwe. Bardzo dobrze wie o tym Noa, główna bohaterka filmu. Nie dajcie się jednak zwieść. Pierwszych trzydzieści całkiem przewidywalnych minut "Fresh" w jednej chwili zamienia się w dość oryginalną i mroczną opowieść o… tym jak społeczeństwo traktuje kobiety?
"Fresh", czyli jak szukać miłości i nie zginąć
Ten znak zapytania nie pojawia się tu przypadkiem, bo naprawdę ciężko jednoznacznie określić gatunek, do którego można by było wpisać "Fresh". Nie jest to komedia romantyczna, nie jest to klasyczny thriller. Gdybym miała go do czegoś porównać, to napisałabym, że to taka trochę mroczniejsza wersja netflixowego "Ty".
Wróćmy jednak do początku "Fresh". Wiecie już, że Noa szuka miłości. Robi to oczywiście przez randkową apkę, bo jak sama twierdzi: "w dzisiejszych czasach już nikt nie poznaje się na ulicy". Początkowo reżyserka przedstawia nam rzeczywistość współczesnych, randkujących dziewczyn w pigułce.
Jest więc typ rasista, który twierdzi, że "kiedyś to kobiety jakoś wyglądały, bo nosiły sukienki". Są też oczywiście dickpicki, o które nikt nie prosi. Cóż, każdy kto choć raz próbował Tindera, będzie mógł się z Noa utożsamić, w to nie wątpię.
W każdym razie po tej serii porażek pojawia się ON. Wiadomo, że ON musiał się w końcu pojawić, bo co to byłby za film romantyczny bez mężczyzny, który skrada serce głównej bohaterki, prawda?
Fresh Trailer #1 (2022) | Movieclips Trailers
"Fresh" i świeże spojrzenie na związki
Wiecie, typ jest oczywiście idealny, można z nim gadać godzinami. Do tego Noa poznała go w "realu", więc od razu staje się jakiś "lepszy". Fakt, że Steve nie ma Instagrama jest może trochę niepokojący, ale kto by się tym przejmował. Gdy więc mężczyzna proponuje Noa wyjazd na weekend, dziewczyna długo się nie zastanawia.
Tu oczywiście popełnia błąd, nie będę zdradzała jaki, bo to byłby zbyt duży spoiler, ale po zwiastunie filmu możecie się już pewnie trochę domyślić, o co chodzi. Steve ma naprawdę dość mroczny sekret i Noa staje się jego kolejną ofiarą. Jeśli jednak myślicie, że w tym momencie wiecie już wszystko, to bardzo się mylicie.
Film momentami naprawdę zaskakuję, choć muszę przyznać, że i to się w końcu kończy. Im dalej w las, tym nudniej, momentami wręcz robi się idiotycznie głupio i przewidywalnie. Niestety "Fresh" nie jest równym filmem i cóż, końcówka poważnie rozczarowuje.
"Fresh" - film z drugim dnem?
Poza tym całość jest naprawdę lekka i przyjemna, mimo tematyki którą porusza. Można by się było tu nawet doszukiwać głębszych treści. Mam nieodparte wrażenie, że Cave chciała nam po prostu w trochę metaforyczny sposób pokazać, jak współcześnie traktowane są kobiety i z czym muszą się mierzyć.
Jeśli głębiej zastanowimy się nad fabułą "Fresh" i dodamy do tego np. początkową scenę z kluczykami i niepokojem związanym z powrotem do domu nocą, to trzeba przyznać, że Cave wyszło to całkiem dobrze. Sportretowała naprawdę sporo naszych lęków i społecznych problemów, tylko w odrobinę przerysowanej wersji.
Jeśli chodzi o aktorów, to naprawdę Daisy Edgar-Jones i Sebastian Stan wypadają po prostu świetnie. Czuć między nimi chemię, a wykreowanym przez nich bohaterom po prostu się ufa. Muzycznie i wizualnie też jest idealnie, ciężko się tu do czegokolwiek pod tym względem przyczepić.
"Fresh" - oglądać czy nie oglądać"
Moje skojarzenia z "Ty" nie są tu bezzasadne, chociaż myślę, że Steve’a trochę trudniej polubić. Jeśli szukacie czegoś niezobowiązującego, co jednocześnie zostawi was z jakimiś przemyśleniami i zafunduje po prostu dobrą rozrywkę, to "Fresh" jest naprawdę dobrym wyborem. Odradzam jednak oglądanie tego filmu w trakcie jedzenia. Może się to źle skończyć.
Popularne
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Vibez Creators Awards - wybierz najlepszych twórców i wygraj wejściówkę na galę!
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"
- Agata Duda trenduje za granicą. Amerykanie w szoku