Filip Chajzer walczy z depresją. Wskazuje na "człowieka z jutuba"

Filip Chajzer jest jedną z najbardziej znanych osób w polskich mediach i show biznesie. Popularność zdobył jako prowadzący program śniadaniowy "Dzień dobry TVN", gdzie pracuje od maja 2011 roku. Karierę dziennikarza śledzi ogromna liczba fanów – Filipa na Facebooku obserwuje ponad 900 tys. internautów. Ojcem dziennikarza jest słynny prezenter radiowy i telewizyjny, Zygmunt Chajzer.

Filip często wykorzystuje swoje zasięgi, aby wesprzeć finansowo akcje charytatywne. Dziennikarz ostatnio zaangażował się w pomoc dla Wiktora – chłopiec potrzebował 9,5 miliona złotych, aby polecieć do USA na leczenie i operację guza mózgu. Dzięki nagłośnieniu sprawy przez Filipa Chajzera udało się zebrać wymaganą kwotę. Dziennikarz o sukcesie poinformował na Facebooku… i napisał o czymś jeszcze.

Dziennikarz zaczął swój wpis, zwracając się do Wiktora: – "Chcę Ci podziękować. Nawet nie wiesz jak jesteś dla mnie ważny" – napisał Filip, po czym całkowicie zmienił temat i uwagę skierował na siebie samego. – "Od stycznia zeszłego roku mierzę się z depresją" – stwierdził dziennikarz, wyznając, że spadł na "[...] dno ludzkiej psychiki. Terapia, leki. Poczucie własnej wartości na poziomie mułu".

Wpis Filipa Chajzera sugeruje, że dziennikarz zmaga się z chorobą od stycznia 2020 roku. Stwierdził, że w tym okresie otrzymywał "tysiące komentarzy dziennie o tym, że powinienem się zabić, że jestem nic nie warty, że jakiś człowiek z jutuba ma rację. Nawet, kiedy wiesz, że nie możesz tego czytać to jest wszędzie. Zmasowany atak, który zniszczył mi soft. Do dziś go do końca nie poskładałem".

Filip Chajzer zasługuje na szacunek za to, jak często udziela się charytatywnie. Jednocześnie działalność dziennikarza TVN-u wywołuje wiele kontrowersji. Filip niechlubnie wsławił się tym, jak na antenie programu śniadaniowego udawał atak paniki. Dziennikarz za swoje zachowanie przeprosił i zasugerował, że on sam jest ofiarą, ponieważ zmarł mu syn i ludzie mu o tym ciągle przypominają.

Oprócz skandalu z udawanym atakiem paniki Filip Chajzer negatywnie zasłynął, kiedy wyśmiewał się z orientacji seksualnej Patryka Chilewicza, członka duetu influencerów Vogule Poland. Był także mocno krytykowany za molestowanie, gdy w programie "Ameryka Express" w TVN całował nieznane mu kobiety (źródło) oraz zarzucano mu rasizm, gdy spytał czarnoskórego sportowca, czy "kobiety lubią brąz".

Styczeń 2020 roku to czas, kiedy Filip Chajzer został srogo rozliczony za wszystkie swoje wpadki i skandale. Właśnie wtedy youtuber Gargamel nagrał film o dziennikarzu TVN pt. "Błędne Koło Filipa Chajzera". Materiał krytykuje model zachowania Filipa, zgodnie z którym dziennikarz po jakiejś aferze ze swoim udziałem albo organizuje zbiórkę charytatywną, albo stawia się w roli ofiary.

Wielka szkoda, że Filip we wpisie o swoim stanie psychicznym w ogóle nie ustosunkował się do materiału Gargamela, nazywając go "jakimś człowiekiem z jutuba". Nie wiem, dlaczego Filip tak deprecjonuje swojego krytyka. Mam wrażenie, jakby dziennikarz używał argumentu depresji – która jest straszną chorobą – aby zakończyć spór z youtuberem bez konieczności odnoszenia się do słów krytyki.

Wkrótce na temat sporu z Filipem Chajzerem wypowie się Gargamel. 1 czerwca youtuber pojawi się na kanapie w programie Kuby Wojewódzkiego. Zajawkę tego odcinka możecie zobaczyć poniżej:

A skoro mówimy o gościach Kuby Wojewódzkiego, to niedawno byli nimi członkowie supergrupy OIO.