Fame MMA 17. Pełna karta walk. Kim jest Paweł Jóźwiak?

Fame MMA… ach, gala freak fightów, czyli moda na to, by wcześniej kanapowi celebryci znaleźli chęć, aby zmienić swoją sylwetkę, rozpocząć treningi i zmierzyć się w "sporcie" walki. Wszystko to okraszone chęcią rozwiązania różnych konfliktów - w tym tych światopoglądowych - w walce.

4 stycznia wieczorem w Łodzi odbyła się konferencja Fame MMA 17. Co wiadomo o kolejnej gali?

Czego dowiedzieliśmy się podczas konferencji w Łodzi? Jacy influencerzy zawalczą podczas Fame MMA 17? Boxdel powróci do klatki Fame MMA po dłuższej przerwie. Jego przeciwnikiem ma być prezes Fight Exclusive Night (FEN), czyli Paweł Jóźwiak.

Oto kompletna karta walk Fame MMA 17:

• Amadeusz Roślik "Ferrari" vs. Kamil Łaszczyk "Szczurek", main event w MMA;
• Wacław Osiecki "WAC TOJA" vs. Sebastian Fabiański, co-main event w K1, małe rękawice;
• Maksymilian "Wiewiór" Wiewiórka vs. Arkadiusz Tańcula;
• Czarek Jóźwik vs. Tomasz Działowy "Gimper", MMA;
• Michał Baron "Boxdel" vs. Paweł Jóźwiak, prezes FEN;
• Piotr Szeliga vs. Marcin Wrzosek "Polish Zombie";
• Robert Karaś vs. Filip Marcinek "Filipek";
• Łukasz Samoń "Mandzio" vs. Karolek;
• Klaudia Kołodziejczyk "Sheeya" vs. Wiktoria Jaroniewska.

Brak zaskoczeń, wszystkiego tego mogliśmy się spodziewać. Powrót Sheeyi do Fame był nieunikniony. Chociaż brakuje Natana, który według rożnych plotek miał zawalczyć, ale najpewniej jego pojedynek odbędzie się dopiero na Fame MMA 18.

Oprócz ogłoszenia zawodników i karty walk na konferencji Fame MMA nie zabrakło przepychanek słownych. Niestety, ich poziom jest jeszcze niższy niż ten, do którego przywykliśmy.

Jeżeli śledzicie Szalonego Reportera, to szokiem nie jest dla was, że Boxdel miał powrócić do klatki Fame MMA. Pomimo operacji, którą miał przejść, rokowania są podobno dobre. Ma się już chyba dobrze, bo na konferencji dał popis patologicznych i bardzo agresywnych zachowań. To, co mówił, można zakwalifikować jako groźbę karalną.

- Dobrze wiesz ku**o, za co będziesz je***y, ro***bie cię. Bijesz jak p***a, ch*j Ci w d***ę ku**o - krzyczał Boxdel.

To tylko kilkusekundowy wycinek tego, co się wydarzyło w środowy wieczór.

Kim jest przeciwnik Boxdela, który wywołał u niego tyle nienawiści i agresji?

To jest jedna z ciekawszych postaci. Paweł Jóźwiak, przeciwnik Boxdela, to prezes FEN-u, ogromnej organizacji MMA z Polski. FEN plasuje się tuż za KSW.

Jóźwiak urodził się w 1974 roku, a jego rekord 6/4/0. Ostatnią profesjonalną walkę -według serwisu "Tapology" - odbył w 2018 roku, kiedy przegrał z Mariuszem Mazurem. Chociaż nie, bo w październiku zeszłego roku skrzyżował rękawice z Marcinem Najmanem na gali WOTORE 6. Spoiler: oczywiście, że wygrał z Najmanem.

Na konferencji Fame MMA Boxdel zdradził, że innym biznesem, za który jest odpowiedzialny Jóźwiak, jest ultrapatologiczna gala Prime MMA. Józefiak miał tam odpowiadać za komunikację:

- Każdy dobrze wie, że ty jesteś gościem od komunikacji z Prime, bo niejednokrotnie Rafał Pasternak [jeden z właścicieli Fame MMA ~dop. red] gadając z wami [Prime], gadał z tobą ku***a pecie, więc przestań oszukiwać ludzi k***o - wykrzyczał Baron.

Oho, to może być ciekawe.

A z reszty wydarzeń:

Co by tu napisać… Karolek i Mandzio pokrzyczeli sobie, powyciągali stare brudy. Twórca znany z banana i Sprite challenge podarował dokładnie te produkty Pasutowi.

Karolek puścił też nagranie głosowe, na którym Mandzio mówił dość nieprzyjemne rzeczy, gdzie nazwał bardzo brzydko dzieci z obozu młodzieżowego organizowanego przez influencerów. Warto zaznaczyć, iż jest to nagranie głosowe sprzed kilku lat, wysyłane w prywatnej wiadomości.

Ale panowie sobie pokrzyczeli przynajmniej!

Sebastian Fabijański, co nie było żadnym zaskoczeniem, był sobą na konferencji, więc nic zbyt ciekawego się nie wydarzyło. Ot, ustosunkował się do sytuacji z Rafalalą, potem wykonał szopkę roku. Już wolałbym usłyszeć Queen of the Black recytującą inwokację z "Pana Tadeusza":

A i ogłosił, że poczynił pewne kroki prawne "w kierunku ataku na portale plotkarskie", także ten… o co mu chodziło?

Szok, ale w miejsce Sylwestra Wardęgi, który zazwyczaj prowadził konferencje Fame MMA, pojawił się tymczasowo, najpewniej na jedną galę, Robert Pasut, znany ze specyficznych, tj. krindżwoych na maksa performensów na poprzednich galach.

Jego wstęp był cudowny. Wszedł pod maską orła, a potem podziękował Wardędze, poprzez piękny hołd dla przywódcy Watahy:

Chociaż jego późniejsze zachowanie nie spodobało się fanom. Dlaczego? Żartował trochę z Sheeyi, nazywając Gimpera "ci**ą":

Coś o Mandziu, co wzbudziło ogromny krindż:

Sam Pasut nie był zadowolony ze swojego występu: