Seksizm w reklamie

Facet do garów, kobieta ma wolne, czyli seksistowskie reklamy ZAORANE

Źródło zdjęć: © Vibez / Materiały własne red. Vibez
Jakub TyszkowskiJakub Tyszkowski,24.06.2021 16:23

Czego potrzeba kobiecie do szczęścia? Mopa, fartucha i męża. Tak wynika z reklam, które pojawiały się w USA w latach 50. i 60. Pewien artysta zwizualizował świat, w którym stereotypizujące role płciowe ukazywane w dawnych reklamach zostały odwrócone.

Eli Rezekallah jest fotografem urodzonym w 1986 roku w Bejrucie, stolicy Libanu. Wśród jego wielu interesujących projektów, które mężczyzna udostępnia na swojej stronie internetowej, na szczególną uwagę zasługuje cykl fotografii zatytułowany "W równoległym wszechświecie" (ang. "in a parallel universe").

"W równoległym wszechświecie" to seria zdjęć, które opierają się na prawdziwych reklamach, jakie ukazywały w tzw. epoce Mad Menów w latach 50. i 60. XX wieku (nazwa epoki jest zaczerpnięcia od tytułu serialu). Prace Eli Rezekallah podejmują problem seksizmu w nowożytnej reklamie, ukazując go w humorystyczny sposób, aby dzięki temu sprowokować dyskusję na temat ról płciowych.

"W równoległym wszechświecie". Jak narodził się pomysł na cykl?

Pewnego razu artysta przyleciał do USA, aby odwiedzić wujostwo na Święto Dziękczynienia. Wówczas podsłuchał rozmowę swoich krewnych. Jeden z mężczyzn powiedział, że byłoby wspaniale, gdyby kobiety zajmowała się wyłącznie domem, tak jak to kiedyś było w zwyczaju. Krewni artysty sugerowali, że kobiety lepiej gotują, dobrze opiekują się mieszkaniem i świetnie realizują swoje kobiece obowiązki.

Eli tłumaczy, że jego krewni myśleli w seksistowski sposób bynajmniej nie dlatego, że byli złymi ludźmi. Artysta nie wiedział jednak, jak przekonać wujostwo, iż mają błędne przekonania co do repertuaru zachowań, jakimi powinny się cechować kobiety. W końcu wymyślił, że najlepiej będzie, jeśli im to zobrazuje, ale stereotypowe wyobrażenie na temat miejsca kobiety zamieni z miejscem mężczyzny.

Eli Rezekallah: Feminizm polega na równości

Artysta zaznacza, że prace powstałe w ramach cyklu "W równoległym wszechświecie" należy oglądać razem z oryginałami z lat 50. i 60. Eli odpiera zarzuty o to, że promuje odwrócony seksizm (czyli seksizm wobec mężczyzn).– To są dwa równoległe wszechświaty, które wyraźnie widać, jak istnieją obok siebie. Bardzo mocno wierzę w to, że feminizm polega właśnie na równości.

Oglądając seksistowskie reklamy z lat 50. i 60., które Eli wykorzystał w ramach swojego cyklu, przypominają mi się przykłady współczesnych reklam, które – niestety – również postrzegają kobiety przedmiotowo i stereotypizująco. Skąpo ubrane modelki reklamują warsztat samochodowy albo płyn do mycia naczyń promują kobiety. To tylko najbardziej oczywiste przykłady.

Cykl Rezekallaha daje do myślenia, ponieważ udowadnia, że problem seksizmu w reklamie wcale nie dotyczy jedynie przeszłości, a debata na ten temat jeszcze się nie zakończyła... Jeśli w ogóle się rozpoczęła.

trwa ładowanie posta...
trwa ładowanie posta...
trwa ładowanie posta...
trwa ładowanie posta...
trwa ładowanie posta...
trwa ładowanie posta...

Photographer Eli Rezkallah reverses gender roles in sexist ads from the 60s

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0