Wyrok ws. PLAVE

Awatary też mają uczucia? Hejter obraził wirtualny zespół

Źródło zdjęć: © Canva, PLAVE / Canva, Instagram
Jakub TyszkowskiJakub Tyszkowski,27.09.2025 09:01

W Korei Południowej zapadł przełomowy wyrok, który zamazuje granice między światem wirtualnym a rzeczywistym. Sąd uznał, że obrażanie wirtualnego idola to zniesławienie jego realnego twórcy.

Wirtualny świat bywa nie mniej ważny od rzeczywistego, a czasami wpływa na niego w ogromny sposób. Pokazuje to bezprecedensowy wyrok w Korei Południowej. Sprawa dotyczy PLAVE, pięcioosobowego wirtualnego zespołu K-popowego, który istnieje tylko w przestrzeni cyfrowej. Jest to możliwe dzięki technologii motion-capture i głosom anonimowych wykonawców. Mimo że artystów nie można spotkać na żywo, dla fanów są prawdziwymi idolami. Mają ponad milion subskrypcji na YouTube, a ich utwory zdobywają nominacje w prestiżowych konkursach muzycznych.

Latem 2024 r. jeden z użytkowników serwisu X opublikował serię obraźliwych komentarzy pod adresem PLAVE. Zasugerował, że osoby kryjące się pod postaciami członków zespołu są "brzydkie z prawdziwym życiu" i "mają typowy vibe koreańskiego mężczyzny". Hejter wyjaśnił później, że miał na myśli fikcyjnych idoli, a nie ludzi stojących za ich kreacją. Jednak reprezentująca zespół agencja Vlast uznała komentarze za zniesławienie i wniosła pozew.

trwa ładowanie posta...

Przełomowy wyrok w sprawie PLAVE

Sąd stanął po stronie wirtualnych artystów. W wyroku stwierdził, że awatary są nie tylko dziełem sztuki, ale przedłużeniem realnych ludzi, którzy użyczają im głosu, ruchów i osobowości. Hejterskie komentarze uderzały więc bezpośrednio w prawdziwych twórców, nawet jeśli ich tożsamość pozostaje nieznana. To rozstrzygnięcie jest przełomowe, gdyż uznaje, że zniesławienie awatara może być traktowane jak obraza człowieka.

Wyrok odbił się głośnym echem w Korei Południowej. Agencja Vlast żądała odszkodowania w wysokości 6,5 mln wonów (ok. 4,8 tys. dol.) dla każdego z pięciu wykonawców, podkreślając szkody emocjonalne wyrządzone całemu zespołowi. Ostatecznie sąd przyznał łącznie 500 tys. wonów (ok. 360 dol.) na osobę. Agencja zapowiedziała złożenie apelacji, licząc na wyższe odszkodowanie, ale już teraz mówi się o przełomowym precedensie, który może wpłynąć na przyszłe spory dotyczące wirtualnych artystów.

Źródło: BBC/Gizmodo

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0