Neuralink małpy

Elon Musk chce wczepić ludziom chipy. Na razie udało mu się jedynie torturowanie małp Neuralinkiem

Źródło zdjęć: © YouTube.com, Instagram.com, Elon Musk, Neuralink
Anna RusakAnna Rusak,14.02.2022 12:29

Organizacja zajmująca się ochroną zwierząt twierdzi, że małpy używane do eksperymentów przez firmę Elona Muska doświadczyły okropnego cierpienia. 15 z 23 zwierząt zostało uśpionych lub zmarło.

Elon Musk chciałby połączyć ludzki mózg z komputerem i mówi o tym już od jakiegoś czasu. Oczywiście miliarder nie zatrzymał się tylko na opowieściach - jego firma zdążyła już przeprowadzić pierwsze eksperymenty, które zakończyły się cierpieniem.

Organizacja Physicians Committee for Responsible Medicine zajmująca się prawami zwierząt złożyła niedawno skargę do Departamentu Rolnictwa USA. Zarzuca firmie należącej do Muska torturowanie zwierząt.

Czym jest Neuralink?

Neuralink to projekt biotechnologiczny, który bada możliwość połączenia ludzkiego mózgu z komputerem za pomocą implantów mózgowych. Dzięki niemu np. osoby sparaliżowane mogłyby móc znowu chodzić, a ludzie byliby bardziej inteligentni.

trwa ładowanie posta...

Pierwsze badania, jak to zazwyczaj bywa, były przeprowadzane na zwierzętach, a konkretnie na 23 małpach. Firma w partnerstwie z University of California Davis miała zbadać, jak wpłynie na nie taki mózg-komputer.

Wszystko zapowiadało się świetnie. W 2021 roku mogliśmy poznać makaka Pager, któremu wczepiono jedną z najnowszych wersji implantu. Małpka potrafiła np. sterować paletką za pomocą swoich myśli. Okazuje się jednak, że nie wszystkie biorące udział w eksperymencie zwierzęta miały tyle samo szczęścia.

PCRM twierdzi, że w latach 2017-2020 eksperymenty Neuralinka doprowadziły do ogromnego cierpienia małp. 15 z nich zmarło lub zostało uśpionych przez komplikacje lub "nieodpowiednią opiekę nad zwierzętami".

Monkey MindPong

"Rozwój ludzkości" kosztem zwierząt

Inwazyjne eksperymenty miały doprowadzić m.in. krwotoków, wysypek i samookaleczeń. Niektórym ze zwierząt brakowało palców u rąk i nóg. Jedna z małp miała dostać krwawej infekcji skóry po tym, jak wywiercono jej dziury w czaszce, a do mózgu wczepiono elektrody.


Te wysoce inwazyjne implanty i związany z nimi sprzęt umieszczany w mózgu po wywierceniu otworów w czaszkach zwierząt spowodowały nawracające infekcje u zwierząt, znacznie zagrażając ich zdrowiu, a także integralności badań.

- Dailymail

Organizacja PCRM zarzuca w swojej skardze UC Davis dziewięć naruszeń prawa o dobrostanie zwierząt. Według niej naukowcy nie zrobili wszystkiego, co w ich mocy, by zminimalizować ból i stres zwierząt.

Musk i Neuralink nie skomentowali jeszcze doniesień organizacji. Warto jednak dodać, że pod koniec ubiegłego roku Elon Musk miał nadzieję, że w 2022 roku będziemy mogli rozpocząć już testy na ludziach. Ciekawe, czy oni też będą musieli doświadczyć takiego okrucieństwa z jego strony?

Pewnie, rozwój nauki jest ważny i nie można temu zaprzeczyć, ale czy naprawdę w dzisiejszych czasach musi on odbywać się kosztem tak ogromnego cierpienia niewinnych zwierząt? Czy zamiast zastanawiać się nad tym, jak by tu ulepszyć życie ludzi, w perspektywie kryzysu klimatycznego, nie powinniśmy jednak skierować naszych "naukowych sił" bardziej w tę stronę?

Źródło: Dailymail

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 3
  • emoji ogień - liczba głosów: 2
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 1
  • emoji smutek - liczba głosów: 3
  • emoji złość - liczba głosów: 25
  • emoji kupka - liczba głosów: 6