Edzio rapuje o złamanym sercu, ale w taki sposób, że raczej pozostanie singlem

Jeśli nie wiecie, kim jest Piotr "Edzio" Bylina, przybywam z pomocą. To gdański raper, influencer i tiktoker, a od niedawna zawodnik High League. Edzio zawalczy w swoim debiutanckim freak fighcie z synonimem słowa cringe, czyli Piotrem Wojciechem Czuprynem ps. "CzuuX". Pojedynek tych dwóch byczków odbędzie się 5 lutego w krakowskiej Tauron Arenie.

Edzio jest freestylowcem z pewnymi osiągnięciami na koncie. Dwukrotnie obronił pas Mistrza Polski Wielkiej Bitwy Warszawskiej. Wydał dwa solowe albumy, aktywnie bierze udział w eventach związanych z polskim hip-hopem. Biorąc pod uwagę dorobek muzyka, trudno zrozumieć, dlaczego wypuścił piosenkę "Motyl na przedramieniu". Mam ogromną nadzieję, że utwór jest prowokacją, a ja się na nią nabrałem.

Zacznijmy od warstwy tekstowej. Edzio rapuje o swojej eks, z którą był "przez ostatnie dwa miesiące". Na początek oskarża ją o to, że "nie dawała przestrzeni na to, by się dotrzeć", a następnie ujawnia fakty z życia swojej byłej, których dziewczyna może się wstydzić. Dowiadujemy się, że była partnerka Edzia miała fatalne relacje z matką, tkwi w nałogu, niszczy samą siebie i jest zaniedbana.

Edzio wyraża żal z wielu powodów m.in. że już nie nie nagrają razem tiktoków; że nie położy ręki na udo partnerki, gdy będzie prowadził "furę"; że jego eks nie posprząta mu w szafie, tak jak mu obiecała; że była dziewczyna już nie pocałuje go w "miejsce, które boli".

Teledysk do utworu jest równie kompromitujący co warstwa tekstowa. Oglądamy Edzia, jak przegląda prywatne nagrania na telefonie z udziałem swojej byłej i ogląda tiktoki, na których on i Poli są razem. Raper upublicznia nagranie, na którym jego eks partnerka myje mu plecy. Edzio tańczy na tle barierek, do których przypięte są kłódki - symbol miłości na całe życie.

Gdybym był na miejscu eks partnerki Edzia, spaliłbym się ze wstydu, a potem zmienił tożsamość i wyprowadził się z kraju. Tiktoker wykazał się brakiem jakiejkolwiek wrażliwości i zerową klasą. Piosenkę zawierającą tak intymne szczegóły z życia dziewczyny można rozumieć jako zagranie w stylu - "skoro nie chcesz być ze mną, nie będziesz z nikim, bo powiem wszystkim jaka jesteś i zepsuję ci życie". Ośmiolatkowie są bardziej dojrzali.

Edzio, jeśli ta piosenka powstała dla beki, mrugnij dwa razy na kolejnym InstaStory i naprostuj to jak najszybciej. Jeśli jest na serio, usuń ją i idź ze swoimi problemami do terapeuty.