Jak mogą wyglądać podróbki znanych firm w Rosji?

"DonMak" zamiast McDonald’s? Tak zaraz będzie wyglądała Rosja

Źródło zdjęć: © Kolaż: Vibez, YouTube
Oliwier NytkoOliwier Nytko,14.03.2022 06:59

Rosja zostaje odcięta od świata. Z drugiej strony, kraj agresora także będzie zezwalał na piractwo - wszystko to może doprowadzić do najdziwniejszych przekształceń w dziejach.

Wojna w Ukrainie trwa. Rosja zaatakowała ten kraj 24 lutego. Pomimo założeń, że Rosja zdobędzie znaczne tereny w kilka dni, takowe nie wypaliły. Federacja jest teraz pod wpływem sankcji i ucieczki wielu zachodnich firm. Te potępiając działania kraju/w obawie o swój PR (niepotrzebne wykreślić) zamykają swoje sklepy. Co Rosjanie zrobią bez iPhone’a, KFC, McDonald’s czy Samsunga?

Są dwa scenariusze: ten z Krymu oraz ten najdziwniejszy, który trudno zbadać w tym momencie.

DonMak z produktami z McDonald’s?

Jak wiecie już, Rosja zaanektowała zbrodniczo Krym chwilę temu. Stosunki w tamtejszych miejscach są bardzo napięte. Niby Krym "należał" do Rosji, ale federacja obawiała się cały czas o sankcje, które mógłby być nałożone na cały kraj. Spora część zachodnich i rosyjskich firm przestała tam istnieć. Tak samo, jak teraz większość takowych kończy swój obecny żywot w Rosji.

Chociaż, jak się zaraz przekonacie, na Krymie można było spotkać masę podróbek popularnych sieci. Coś jak Pepe Pan Dziobak i Agent Pe.

Na Krymie (i w Czeczeni) nie nie być restauracji McDonald’s. W Doniecku jest… DonMak. Jak podawał w 2020 r. rosyjski youtuber, NFKRZ, podróbki Maka miały wykorzystywać to samo wyposażenie, co normalny McDonald’s.

Podróbki znanych sieci na m.in. Krymie
Podróbki znanych sieci na m.in. Krymie (YouTube)
Podróbki znanych sieci na m.in. Krymie
Podróbki znanych sieci na m.in. Krymie (YouTube)

Co więcej, wszystkie produkty wyglądały tak samo, wykorzystywały te same półprodukty… ktoś znalazł świetny sposób na obejście "problemu wizerunkowego". Na Krymie jest "Mir Burger", a w Czeczeni "Makovskiy".

Podróbki znanych sieci na m.in. Krymie
Podróbki znanych sieci na m.in. Krymie (YouTube)
Podróbki znanych sieci na m.in. Krymie
Podróbki znanych sieci na m.in. Krymie (YouTube)

To samo jest z KFC. Na Krymie powstało "CFC", czyli "Crimean Fried Chicken". A że po angielsku Crimea = Krym, to macie odpowiedzieć na "najlepsze/gorsze wykorzystanie nazwy lądu". To samo, jak w przypadku DonMaka: te same półprodukty, te same opakowania - tylko nazwa inna.

Podróbki znanych sieci na m.in. Krymie
Podróbki znanych sieci na m.in. Krymie (YouTube)

Idąc dalej z "podróbkami" znanych sieci z Krymu i Czeczni, Burger King to "Burger House":

Podróbki znanych sieci na m.in. Krymie
Podróbki znanych sieci na m.in. Krymie (YouTube)

Kolejny rzut parodii: Starbucks to "Starducks Coffe" oraz "Starmaks Coffe":

Podróbki znanych sieci na m.in. Krymie
Podróbki znanych sieci na m.in. Krymie (YouTube)
Podróbki znanych sieci na m.in. Krymie
Podróbki znanych sieci na m.in. Krymie (YouTube)

Dodo Pizza, popularna rosyjska sieciówka (która jest i w Polsce!), pojawiła się na Krymie - ale pod nazwą "Lolo Pizza". NFKRZ trafnie zauważył, że strona internetowa "Lolo" to kopia 1:1, tak samo, jak menu. Ot, rebranding, który ominął sankcje. Prywatna sieć klinik z Rosji INVITRO, na Krymie to… iVITRO. Logo pozostało to samo, tylko wyrzucono "N".

Więcej przykładów łapcie na filmie NFKZ-a:

Russia's Bootleg Fast Food Chains

Tutaj AndrzejRysuje ma w 100% rację - bo oto jak mogą wyglądać "legitne" firmy/sklepy w Rosji:

trwa ładowanie posta...

I tak może wyglądać jedna z dróg, która zostanie obrana przez Rosjan: idźta McDonald’s, będzie "MakDonalds" i yolo, problem z głowy. Jeżeli jest problem, to zawsze znajdzie się ktoś, kto go obejdzie. Szczególnie gdy Rosja będzie umożliwiała kradzieży patentów czy znaków towarowych.

A, bo to jest już oficjalne?

W Rosji patenty straciły wartość - następne są znaki towarowe?

Dekret z 6 marca, który otrzymali m.in. polscy rzecznicy patentowi, prosto zaznacza: możecie się cmoknąć w pompkę z waszymi prawami do patentów, nic nie dostaniecie gdy nasi obywatele je "pożyczą" sobie.

Jest to nic innego, jak legalizacja kradzieży patentów. Nie ma jeszcze także definitywnego określenia, co do znaków towarowych. Jeżeli kradzież, a raczej ich nieautoryzowane użycie, stałoby się nie nielegalne, to każdy mógłby w Rosji otworzyć swoją sieć "McDonald’s" - bez oddawania proc. korporacji czy korzystania z certyfikowanych urządzeń i składników.

Jeżeli doszłoby do tego, to w Rosji powstałaby samowolka i dzicz brandingowa. Chciałbyś/chciałabyś sprzedawać swojego iPhone’a, tylko że byłby to ziemniak z logiem Apple? Teoretycznie, nic by nie stało na twojej drodze, aby nazwać go "iPhone 13 Pro Max 1TB".

Nie wiemy, do czego dojdzie w najbliższym czasie. Takie zmiany w prawie stanowczo odpychają zagraniczne firmy do inwestowania. Pamiętajcie, że Rosja chce "zamknąć" zachodni internet w imię walki z "nieprzyjaznymi" państwami czy coś. Wszystko może się zdażyć.

Ciekawe, kiedy w Rosji powstanie pierwszy "MacDonald" na zgliszczach opuszczonego Maka…

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 2
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 1