Chiny zakazują relacji jednopłciowych i Polaków władającymi światem… w grach
Oto kolejne zmiany w Chinach. W najbliższym czasie zbanowane mają zostać związki i relacje jednopłciowe w grach. To brzmi jak żart, ale czy rzeczywiście popularne gry typu Mass Effect mogą zostać zbanowane?
Kto by się spodziewał, że Chiny będą zmieniać cokolwiek w swoim "idealnym" państwie. Dopiero stosunkowo niedawno weszła do Państwa Środka specjalna wersja platformy Steam - oczywiście dostosowana do tego, czego kraj socjalistyczny wymaga. A jest tego sporo. Sama platforma musiała przejść przez duże zmiany, tj. usunięte zostały zakładki społeczności, gracze nie mają dostępu do rynku z twórczością innych graczy. Chiński standard - wszystko w imię… czegoś na pewno. Wszystkie gry muszą najpierw przejść weryfikację, nie ma tutaj żadnej samowolki.
Podobne
- Chiny ocenzurowały "Arcane". Tam nie ma miejsca na lesbijskie pocałunki
- Chiny zakazują BOYSBANDÓW i talent shows. Tak, to brzmi jak szczyt absurdu
- Tencent (ci od League of Legends) rzekomo chcą w filmach "większych piersi" i "0 osób czarnoskórych"
- Kubańczycy za legalizacją małżeństw jednopłciowych i prawem do adopcji
- W GTA V studio usunęło transfobiczną zawartość w nowej wersji. Co dokładnie?
Wyciek zmian z Chin
Teraz zmiany mają dotyczyć gier oraz zawartości, które zostały uznane jako "niemoralne". Nowe obostrzenia wyciekły do The South China Morning Post i znamy typy treści, które nie będą akceptowane przez urzędników. Obejmują one:
"Jeśli kontrolerzy nie są w stanie od razu określić płci postaci, wówczas można uznać, że postać jest problematyczna". Podobnie męska postać, ubierająca i zachowująca się jak kobieta w grze, również może sprawić, iż twórcy gier zostaną przepytani o ten fragment.
"Gry, które pozwalają graczom na dokonywanie moralnych wyborów między dobrymi i złymi ścieżkami" także mogą nie znaleźć swojego miejsca w Chinach.
"Niektóre gry mają mieć zatarte "moralne" granice. Gracze mogą wybrać bycie dobrym lub złym... ale władze uważają, że gry nie powinny dawać graczom takiego wyboru... to musi zostać zmienione", gdy urzędnik znajdzie taki wątek.
Inna część wspomina także, że gry poruszające/zmieniające wątki historyczne mogą być także na cenzurowanym: "Gry nie mogą przeinaczać faktów ani celowo wywoływać kontrowersji, a postacie historyczne nie mogą być zmienione w dużym stopniu".
To nie wygląda dobrze
Tak że… "Assassin’s Creed" również mogłoby trafić pod parasol tego podpunktu? Teoretycznie gry typu "Homefront", w których Stany Zjednoczone zostały najechane kilka lat temu się kwalifikują. Już nawet nie warto wspominać o zmianach w postaciach LGBT+. "Mass Effect" czy "The Sims" nie nadają się na ten rynek.
Obecnie powyższe słowa są jedynie "wyciekiem". Patrząc jednak na ostatnie zmiany i obostrzenia z Chin - wszystko może się stać.
Źródło: South China Morning Post
Popularne
- Nowa dziewczyna Marcina Dubiela ma już chłopaka? Influencer w szoku
- Nakrętki przyczepione do butelek frustrują Szwedów? Mieszkańcy walczą z dyrektywą
- Kto wygrał "Twoje 5 Minut 3"? Szalony finał talent show Friza
- "Zakaz wnoszenia bagażu niezależnie od rozmiaru". UOKiK stawia zarzuty Live Nation.
- Dlaczego Taco nie zagrał na koncercie Quebo? "Szykują coś nowego"
- Wielkie jelito stanęło w Opolu. Mieszkańcy łapią się za głowę?
- Afera o dom FAZY. Friz załatwił dziewczynom łazienkę bez rolet
- Bagi wystąpi w "Tańcu z gwiazdami"? Spokojnie, Wojtek Kucina go wkręci
- Krzysztof Gonciarz wrócił do Polski jak bohater? Na lotnisku witali go widzowie