Chiny zakazują BOYSBANDÓW i talent shows. Tak, to brzmi jak szczyt absurdu
Chiński rząd mocno dokręca śrubę totalitarnej kontroli społeczeństwa. Teraz na celowniku Chińskiej Partii Komunistycznej znaleźli się "zniewieściali" mężczyźni, którzy nie przystają do tradycyjnego wizerunku socjalistycznych rewolucjonistów.
Narodowa Administracja Radia i Telewizji (ang. The National Radio and Television Administration), która kontroluje treści w chińskich mediach, opublikowała ośmiopunktowy plan "oczyszczenia" przemysłu rozrywkowego w Chinach. Rozporządzenie jest następstwem apelu prezydenta Xi Jinpinga o "narodowe odmłodzenie", które miałoby polegać na tym, że biznes i społeczeństwo dostosują się do jego wizji państwa.
Podobne
- Chiny chcą ZAKAZAĆ śpiewania piosenek o "dragach, hazardzie i kultach religijnych"
- Chiny zakazują relacji jednopłciowych i Polaków władającymi światem… w grach
- Chiński Twitter hojnie obdziela BANEM fanów K-popu, szczególnie BTS i Blackpink
- Lil Nas X ujeżdża szatana w teledysku i sprzedaje buty z... ludzką krwią!
- Chiny: influencer pokazał tort z "czołgiem" i przypadkowo przestał istnieć w sieci
Chińskim firmom medialnym zalecono, aby bojkotowały "niemoralne" i "nadmiernie rozrywkowe" gwiazdy, a także zaprzestały promowania "zniewieściałych idoli", którzy sprzeciwiają się "właściwym standardom piękna". Nadawcy telewizyjni powinni tworzyć "programy eksponujące tradycyjną chińską kulturę, kulturę rewolucyjną i zaawansowaną kulturę socjalistyczną".
Mężczyzna w makijażu to nie rewolucjonista
Zalecenie dotyczące "zniewieściałych idoli" odnosi się do boysbandów, które w Chinach cieszą się ogromną popularnością. Już od dłuższego czasu członkowie zespołów takich jak TFBoys, Uniq, Super Junior-M i Exo-M byli krytykowani przez chińską propagandę za noszenie makijażu i promowanie wysokiej mody, ponieważ "nie są to tradycyjne męskie wartości". Nowe regulacje skodyfikowały dotychczasową krytykę.
Koniec kariery "wulgarnych influencerów"
Rada wzywa również do bojkotu celebrytów, którzy obnoszą się ze swoim bogactwem w internecie i mediach społecznościowych. Czytamy także o "zakazie handlowania plotkami w branży rozrywkowej" oraz o zbanowaniu "wulgarnych" influencerów. Zaskakujący może się wydawać również zakaz pokazywania w telewizji programów typu talent shows oraz programów, w których udział biorą dzieci celebrytów.
Pracę w chińskich mediach mogą znaleźć komentatorzy, którzy będą pokazywać celebrytom jedyną słuszną drogę postępowania, to jest "ukazywać właściwe poglądy polityczne i jednocześnie krytykować fałszywe, brzydkie i złe wartości". Przyznajcie, że Chiny mają całkiem drastyczny plan na stanie się potęgą. Niedawno zakazały dzieciom grania przez więcej niż 3 godziny tygodniowo...
Źródła: "The Hollywood Reporter", "Deadline", "South China Morning Post"
Popularne
- W sklepach pojawiło się malinowe masło. Czy to może być dobre?
- "Zakaz wnoszenia bagażu niezależnie od rozmiaru". UOKiK stawia zarzuty Live Nation.
- Wojtek Gola wie, kiedy IShowSpeed zjawi się w Polsce? "Pokażmy, że Polska górom"
- Bagi wystąpi w "Tańcu z gwiazdami"? Spokojnie, Wojtek Kucina go wkręci
- Viki Gabor wydała kolekcję ubrań "ARONOŁ". Kosmiczne ceny dresów
- Ariana Grande wraca na scenę? Wcale nie kończy kariery muzycznej
- Afera o dom FAZY. Friz załatwił dziewczynom łazienkę bez rolet
- Kim jest dziewczyna Marcina Dubiela? Arkadiusz Tańcula ciągnie go za język
- Książulo spróbował drożdżówkę za 59 zł. Warto wydać tyle pieniędzy?