Mailowa wpadka Pentagonu. Zrobili prezent Rosji

Miliony maili amerykańskich żołnierzy oraz agentów służb specjalnych trafiły na malijskie serwery z powodu prostego błędu w adresie mailowym. Wszystko przez błędy w adresach domen.

Prosty błąd sprawił, że amerykańskie służby specjalne dzieliły się tajnymi informacjami z państwem, które oficjalnie wspiera Rosję oraz wojnę w Ukrainie. Wysyłający maila zamiast końcówki ".mil", kierującej pocztę do amerykańskiego resortu obrony, wpisywali ".ml", co jest identyfikatorem Mali.

Jak donosi radiozet.pl, problem ten wykrył holenderski przedsiębiorca Johannes Zuurbier zarządzający na mocy kontraktu serwerami, na które trafia korespondencja kierowana do Mali. Okazało się, że od stycznia przechwytywał on źle zaadresowane maile i starał się przekonać władze USA, że muszą potraktować ten problem poważnie.

Niektóre ze źle wysłanych maili zawierają poufne informacje dotyczące amerykańskiego personelu wojskowego, podwykonawców Pentagonu, rodzin żołnierzy, załóg okrętów wojennych, personelu baz wojskowych, map instalacji wojskowych czy też tras podróży wysokiej rangi dowódców lub urzędników. Władze USA uzyskają do nich dostęp w momencie, w którym wygaśnie 10-letni kontrakt Zuurbiera na zarządzanie malijskimi serwerami.

Źródło: radiozet.pl