Zapadł wyrok w sprawie portalu dla dorosłych. Jakie były przychody z Roksy?
Batalia sądowa dobiegła końca. W warszawskim sądzie zapadł wyrok w sprawie założyciela i administratora portalu Roksa. Mężczyzna musi zwrócić kilka milionów złotych, a także zapłacić wysoką grzywnę.
Kamerki internetowe, niebieska platforma dla dorosłych, czaty 18+, granie w filmach pornograficznych - zarabianie w internecie na nagości przestało zaskakiwać. Coraz więcej osób normalizuje najstarszy zawód świata. Na TikToku czy Instagramie kobiety i mężczyźni opowiadają o swojej pracy czy ciekawych klientach. Nie wszystkie działania są jednak legalne w świetle prawa, o czym przekonał się założyciel portalu Roksa, czyli serwisu, za pośrednictwem którego klienci mogli umawiać się na spotkania z paniami do towarzystwa.
Podobne
- Kamerzysta z prawomocnym wyrokiem. Szkodliwy youtuber się doigrał
- Budda wyjdzie z aresztu? Jego sprawa to dopiero początek
- "Zakładał opaskę i mnie masturbował". Ministrant o strasznych przeżyciach z księdzem
- Szajka narkotykowa rozbita. Działali w niecodziennym miejscu
- Nagrywał uczniów w szkolnej toalecie. Nauczyciel się doigrał
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
FAGATA O SWOIM EX, ZAŁOŻONYM 0NLYFANS I SWOJEJ PRZYSZŁOŚCI | Vibez Talk
Zapadł wyrok w sprawie założyciela portalu Roksa
31 stycznia 2022 r. właściciel portalu Roksa został zatrzymany na polecenie Prokuratury Krajowej. Aresztowanie zakończyło 15-letnie działanie strony z ofertami pań do towarzystwa. Prokuratura po zatrzymaniu mężczyzny informowała: "Jak ustalono, mężczyzna prowadził działalność ułatwiającą uprawianie prostytucji. Na portalu, którego był założycielem i administratorem, zamieszczane były oferty usług o charakterze seksualnym. Za publikację każdego ogłoszenia pobierana była opłata w wysokości co najmniej 50 zł miesięcznie".
Właściciel portalu usłyszał zarzuty "ułatwiania, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, uprawiania prostytucji, poprzez pobieranie opłat za umieszczanie ogłoszeń na portalu internetowym". Po wpłaceniu kaucji w wysokości 300 tys. zł mężczyznę wypuszczono, jednak otrzymał on dozór policji i zakaz opuszczania terytorium Polski. W komunikacie prokuratury napisano, że kara jaka może grozić podejrzanemu, to siedem lat i sześć miesięcy pozbawienia wolności".
W lipcu 2023 r. prokuratura skierowała do Sądu Rejonowego Warszawa-Żoliborz w Warszawie akt oskarżenia w sprawie właściciela Roksy. Napisano w nim, że mężczyzna od 1 stycznia 2007 r. do 31 stycznia 2022 r. w celu osiągnięcia korzyści majątkowej uczynił sobie z popełnienia przestępstwa kuplerstwa i udzielania pomocnictwa do czerpania korzyści majątkowych z ułatwiania prostytucji przez inne osoby stałe źródło dochodu.
Dziesiątki milionów zarobionych na pracy pań do towarzystwa
Z ustaleń prokuratury wynika, że oskarżony zarobił na działalności Roksy nie mniej niż 56 211 032,75 zł. W sprawie oskarżono także trzy inne osoby: dwie kobiety, które miały zajmować się korespondencją z osobami zamieszczającymi ogłoszenia oraz obsługą płatności. Trzecią osobą jest mężczyzna, który miał pomagać właścicielowi Roksy, świadcząc usługi informatyczne.
Wyrok? Więzienie, grzywna oraz zwrot pieniędzy
W dniu 25 września 2023 r. zapadł wyrok w sprawie właściciela portalu Roksa. Sąd wymierzył mu karę roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata, a także grzywny w wysokości 304 tys. zł. Mężczyzna musi także dokonać zwrotu równowartości osiągniętej z popełnienia przestępstwa korzyści majątkowej w wysokości 8 982 066,70 zł.
W sprawie pozostałej trójki oskarżonych postępowanie warunkowo zawieszono na okres dwóch lat. Zostali oni także zobligowani do wpłacenia 40 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.
Źródło: Niezależna.Pl
Popularne
- Karty kolekcjonerskie Julii Żugaj w Biedronce. Cena z kosmosu?
- "Kiedyś ludzie mieli mniej". Hymn boomerów podbija TikToka
- Popek poleciał do Turcji zrobić zęby. Efekt jego metamorfozy jest niesamowity
- Mata wydał mocny kawałek. W "sorry, taki jestem ;)" zdradza, dlaczego podpisał Fagatę [OPINIA]
- Najwyższy jarmark świąteczny w UE otwiera się w Warszawie. Chwała na wysokości, chwała
- Czym jest "potato bed"? Jesienny trend, który opanował TikToka
- Gimper wygrał z Lil Masti w sądzie. Wyrok jest prawomocny
- Chodzisz po Krakowie, a tam śpiewa David Kushner. To nie żart
- Najdroższa kawa na świecie. Za filiżankę zapłacisz cztery tysiące złotych (SZOK)





