Zakupoholizm nie jest zabawny. Tiktokerka spłaca setki tysięcy długów
Zakupoholizm funkcjonuje w świadomości publicznej jako nieszkodliwa fanaberia. Tiktokerka szczerze opowiedziała, w jak ogromne problemy wpędziło ją uzależnienie od zakupów.
Tiktokerka o imieniu Zuzanna prowadzi profil @zaostatnigrosz. Opowiada na nim z jakimi konsekwencjami mierzy się, jako wychodząca z uzależnienia zakupoholiczka. Jej motywacją do szczerego dzielenia się swoją historią jest chęć zwiększenia świadomości na ten temat, zwłaszcza na TikToku, który, tak jak inne media społecznościowe, jest też ogromną tablicą reklamową, zachęcającą do kupowania jak najczęściej i jak najwięcej.
Podobne
- Szkodliwy trend na TikToku. Może prowadzić do samobójstw
- Wódka w saszetkach już w polskich sklepach. Zdjęcie obiegło sieć
- Tiktokerka żali się, że lokatorka przed próbą samobójczą nie pozmywała naczyń
- Chorobliwie zazdrosna tiktokerka. Szokujące, co radzą jej fani
- "Wyglądam za dobrze". Tiktokerka boi się powrotów do rodzinnego miasteczka
Zakupoholizm kosztował ją 300 tys. długów
W jednym z filmików Zuzanna stwierdziła: "Wk***ia mnie traktowanie zakupoholizmu, jak modnego hasła. Nie mogę wyjść z podziw,u ilu ludzi w ogóle nie zdaje sobie sprawy z powagi tej choroby. No bo wiecie, jak powiem, że mam problem z alkoholem, albo z narkotykami, no to 'poważna sprawa i nie ma się z czego śmiać'. Ale jak powiem, że mam problem z zakupami, to jestem traktowana trochę tak z przymrużeniem oka". Tymczasem konsekwencje uzależnienia tiktokerki to 300 tys. długów i konieczność ogłoszenia upadłości konsumenckiej.
Na swoim profilu Zuzanna opowiada ze szczegółami, w jak szybkim tempie rozwinęło się jej uzależnienie, które kręciło się wokół kupowania trendujących w mediach społecznościowych kosmetyków i niszowych perfum. W 2019 r. tiktokerka wydawała na nie ok. 200 zł miesięcznie, pod koniec 2021 r. było to już 6 tys. zł. Młoda kobieta zarabiała nieźle, ale wydawała więcej, posiłkując się chwilówkami, które konsolidowała kredytami w kilku bankach. W końcu, po spłacie rat, na życie zostawało jej 200 zł, a gdy uderzyła inflacja, zobowiązania przewyższyły jej miesięczne zarobki.
Tiktokerka ogłosiła upadłość konsumencką
Dopiero wtedy tiktokerka zdecydowała się opowiedzieć o wszystkim partnerowi. Wcześniej jego uwagi na temat zakupów "rozwiązywała" awanturami i argumentami, że ona nie wtrąca się w jego finanse. To dzięki partnerowi Zuzanna mogła zapłacić za prawnika, który przygotował wniosek o upadłość konsumencką. Załączyła do niej zaświadczenie od psychiatry, który zdiagnozował u tiktokerki zakupoholizm.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
HEJT W INTERNECIE: VIBEZ x SEXEDPL
Mimo że dzięki upadłości część pensji Zuzanny zostaje jej na życie, a zobowiązania spłaca zgodnie z planem przygotowanym przez syndyka, tiktokerka podkreśla, że jest to ostateczne rozwiązanie, bo oznacza m.in., że prawdopodobnie nie dostanie już żadnego kredytu. Partner tiktokerki był również tą osobą, która zdała sobie sprawę, że Zuzanna potrzebuje pomocy psychologicznej. Po jakimś czasie udało jej się dostać na terapię grupową i indywidualną w wojewódzkim ośrodku uzależnień.
Zakupoholiczka w terapii nagrywa deinfluencing
Tiktokerka otwarcie opowiada również o przebiegu swojej terapii. Dzięki niej poznała nie tylko mechanizmy uzależnienia, ale też jego przyczyny. W jednym z filmików Zuzanna wymieniła co "kompensowała" sobie zakupami: "galopująco niskie poczucie własnej wartości, brak poczucia akceptacji, trudne dzieciństwo, trudne emocje, poczucie odpowiedzialności, znikome poczucie bezpieczeństwa, uczucie bycia nieważną, brak poczucia bycia szanowaną". Uzależnienia behawioralne realizują się inaczej, niż te od alkoholu czy narkotyków, ale ich źródła są zbliżone.
Gdy jedna z obserwatorek zapytała: "Co poczułaś kiedy dowiedziałaś się, że niedziele będą niehandlowe?" Zuzanna odpowiedziała bez ogródek: "Czułam się jak alkoholik, któremu zabrali butelkę wódki sprzed nosa". W czasie aktywnego uzależnienia tiktokerka była w galeriach handlowych codziennie po pracy. Wyliczyła, że w tracie półtorarocznej spirali, w którą wpadła, dni, w które nic nie kupiła, było osiem. Cierpiały na tym nie tylko jej finanse, ale też relacje, na które brakowało czasu.
Konto tiktokerki obserwują osoby, które mierzą się z podobnymi problemami, ale w komentarzach widać, że daje do myślenia także tym, którzy uważają, że mają pełną kontrolę nad swoimi wydatkami. Zuzanna często powtarza: "Nic co kupisz nie sprawi, że będziesz bardziej wartościowa. Jesteś wystarczająca". Do dziś zużywa resztki kosmetyków, które nagromadziła (większość perfum udało się odsprzedać). Pokazuje je czasem na TikToku opowiadając, dlaczego nie były warte swojej ceny.
Popularne
- Caroline Derpienski we freak fightach? Ile kasy zażądała za walkę?
- Skolim poczuł zew Amora. Zaszokował zachowaniem przy kobiecie
- Warszawskie zapalenie opon mózgowych. Tę "chorobę" zrozumieją nieliczni
- Julia Żugaj spanikowała? Oddała na siebie aż pięć głosów
- Jarmarki bożonarodzeniowe 2024. Kiedy się zaczynają w Polsce?
- MrBeast na szczycie świata. Zrobił to jako ósma osoba w historii
- Niezręczna scena na imprezie u Wersow. Obawiali się zapytać
- Mama Jonasza stanęła za konsolą? Będzie klubowa wersja "Muzykantów"
- Oki i bambi są razem? Detektywi z TikToka węszą