Wypowiedzenie tych zdań przez partnerów boli najbardziej. 5 przykładów

Udany związek składa się nie tylko z miłych słów, komplementów, wsparcia i dbania o wzajemne potrzeby. To również niezwykle cenna umiejętność wyjaśnienia sobie pojawiających się problemów i ich rozwiązywanie. Czasem pojawiają się odmienne opinie w pewnych kwestiach, czasem jedna strona sprawi drugiej przykrość lub zwyczajnie coś "zawali". Efektem tego są zazwyczaj kłótnie, które mogą mieć różne natężenie. Są pary, które potrafią kłócić się w elegancki sposób, ale u innych kłótnie zamieniają się w awantury - słyszalne w promieniu kilometra.

Kłótnie nie zawsze są złe. Ich pojawienie się jest oznaką, że nam zależy, pragniemy wyjaśnić sobie coś ważnego. Oczywiście, kłótnią rządzą zazwyczaj negatywne emocje, takie jak złość, gniew, strach, zawód czy niepokój. To wybuchowa mieszanka uczuć i nic dziwnego, że w czasie kłótni padają różne słowa - także te, których potem żałujemy. W normalnym stanie byśmy ich nie wypowiedzieli. Zostały już jednak powiedziane i mocno zraniły drugą stronę. Na jakie zdania warto uważać podczas kłótni, by nie zepsuć relacji z partnerem?

Mogą pomóc, poprawić humor, docenić bądź skrzywdzić, zranić i ośmieszyć. Słowa wpływają zarówno na nadawcę, jak i na odbiorcę. Te bolesne, rzucone od bliskiej osoby, zostają na długo w naszej pamięci. Niektóre potrafią zranić nawet bardziej niż fizyczny dotyk. Nie bez powodu się mówi, że pewne słowa i wypowiedzi zaliczają się do przemocy psychicznej. A ta może być gorsza od fizycznej. 

Niewłaściwe słowa i nieodpowiednie zwroty mogą zniszczyć zaufanie, miłość, szacunek, poczucie bezpieczeństwa. Są ogromnie bolesne i wpływają na całą relację. Nie wszystkie wydają się agresywne na pierwszy rzut oka, gdyż są pozbawione przekleństw i obraźliwych epitetów, a jednak mogą wyrządzić ogromne szkody. Jakie zdania ranią najmocniej i dlaczego?

"Nie obchodzi mnie to"

Zdanie "Nie obchodzi mnie to" świadczy o braku szacunku do partnera, umniejsza jego emocjom, a także sugeruje, że nie mają one znaczenia dla partnera. Zdaniem psychologa i psychoterapeuty dr. Jeffrey'a Bernstein'a, który w artykule opublikowanym na Psychology Today powołał się badania, lekceważące frazy w stylu "nie obchodzi mnie to", mogą w negatywny sposób wpływać na relację i niszczyć emocjonalne więzi. Trudno nie zgodzić się z ekspertem, jeśli pomyślimy o tym, co sami byśmy czuli słysząc takie słowa. Jeżeli partner podsumowuje to, co mówimy, jako zupełnie nieistotne. Rzucenie takiego zdania zamyka drogę do dalszej komunikacji, a jednocześnie pozostawia obu partnerów z poczuciem odrzucenia.

"Jesteś taki sam jak…"

Zdanie "Jesteś taki sam jak…" to kolejne zdanie, którego nie chcielibyśmy usłyszeć od partnera. Z pewnością nie pomaga ono w rozwiązywaniu problemu, nie jest również konstruktywnym elementem konwersacji. Jest to tekst, który stanowi swoistą "płachtę na byka". Ostatnią rzeczą, jaką powinniśmy zrobić, jest porównywanie obecnego partnera do innych osób po to, by podkreślić i wytknąć mu wady. Jeśli darzymy kogoś uczuciem, powinniśmy go akceptować takim, jakim jest. Krytykowanie partnera przy każdej kłótni na dłuższą metę nie doprowadzi do niczego dobrego.

"Nie wiem, dlaczego z Tobą jestem"

Zdanie "Nie wiem, dlaczego z Tobą jestem" boli mocniej niż mogłoby nam się wydawać. Rzucone - od tak - podczas kłótni, nie tylko zaognia konflikt, ale bardzo rani. Jeśli jesteśmy w stanie powiedzieć partnerowi coś tak bolesnego, może rzeczywiście lepiej byłoby od razu odejść.

"Mój były nigdy by tego nie zrobił"

Zdanie "Mój były nigdy by tego nie zrobił" również odnosi się do porównywania obecnego partnera do kogoś innego. W tym przypadku bliską osobę zestawiamy z poprzednim partnerem, podkreślając fakt, że tamten był lepszy. Pytanie o to, dlaczego jesteś z aktualnym, jeśli ten poprzedni był lepszy? Takie porównania świadczą o niedojrzałości emocjonalnej nadawcy tekstu, a jego konsekwencją jest obniżenie samooceny partnera.

"Ty zawsze"

Zdanie "Ty zawsze..." zna większość z nas. Po "Ty zawsze" pojawia się oczywiście ciąg dalszy typu mówisz/robisz/zapominasz... Używając tego zdania powinniśmy mieć świadomość, że w ten sposób uogólniamy i wyolbrzymiamy wady, czy też negatywne nawyki partnera. Bardzo często obraca się to przeciwko nam, ponieważ on zaczyna mówić to samo i zamiast konstruktywnej rozmowy, mamy nakręcającą się awanturę.

Kłótnie i nieporozumienia są nieodzownym elementem każdej relacji. To nic złego, więc nie powinniśmy się ich bać, nie powinny nas przerażać. Konstruktywne kłótnie potrafią rozwiązać problem i oczyścić atmosferę. Możemy starać się minimalizować konflikty, ale musimy być świadomi, że ich nie unikniemy. Co więcej, powinniśmy pamiętać, że za przekroczenie granicy w czasie kłótni można przeprosić, ale to nie zawsze sprawi, że o tym zapomnimy. Niekiedy słowa tak dotkliwie ranią, że ciężko się z tym potem uporać - wyrządzoną krzywdę trudno cofnąć. Z tego względu zawsze lepiej starać się, by podczas trudnych rozmów wyrażać swoje emocje w sposób, który nie zrani, będzie wzmacniał związek, a nie go osłabiał.