Warszawska restauratorka ma problemy. Prokuratura postawiła jej zarzuty

Polskie prawo karne dla osób niezwiązanych z nim może stanowić gąszcz niezrozumiałych paragrafów i podpunktów. Choć wielu osobom może się to nie podobać, jedną z głównych zasad prawa jest łacińskie "ignorantia legis non excusat", co tłumaczy się na "nieznajomość prawa nie jest usprawiedliwieniem". W praktyce oznacza to, że osoby łamiące dane przepisy, nawet jeśli nie zdają sobie z tego sprawy, mogą zostać pociągnięte do odpowiedzialności.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W dobie rozwiniętego internetu, a co za tym idzie - ogromnych możliwości zarobkowania w nim, wielu celebrytów reklamuje wszystko, co się da. Nikogo nie dziwią już reklamy środków antykoncepcyjnych czy chemii domowej. Zasada zdaje się być jedna: jeśli coś można sprzedać, można to także zareklamować w mediach społecznościowych. Problemy pojawiają się, jeśli przy okazji łamane jest prawo.

Warszawska prokuratura wszczęła postępowanie wobec restauratorki i osobowości telewizyjnej Magdalenie G. Znana z ogromnej burzy loków oraz rzucania talerzami celebrytka została oskarżona na podstawie art. 45 Ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, który głosi: ". Kto wbrew postanowieniom zawartym w art. 131 'reklama napojów alkoholowych', prowadzi reklamę lub promocję napojów alkoholowych lub informuje o sponsorowaniu imprezy masowej, z zastrzeżeniem art. 131 'reklama napojów alkoholowych', ust. 5 i 6, podlega grzywnie od 10.000 do 500.000 złotych".

Restauratorce zarzuca się, że na swoim profilu na Facebooku reklamowała wino, co jest zakazane. Polskie prawo dopuszcza jedynie reklamy piwa. Rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej prok. Szymon Banna przekazał Polsat News: - Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Magdalenie G., której zarzucono reklamowanie wina na Facebooku.

Banna dodaje, że Magdalena G. nie przyznała się do winy, złożyła jednak stosowne wyjaśnienia. Aby podkreślić szkodliwość zarzucanego czynu, rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej zauważa, że profil restauratorki na Facebooku obserwuje 1,5 mln osób. Za nielegalną promocję napojów alkoholowych celebrytce grozi kara grzywny od 10 do 500 tys. zł.

Źródło: Polsat News