Wagnerowcy w Krakowie. Mieszkańcy zaniepokojeni naklejkami na słupach

Naklejki zachęcające do dołączenia do Grupy Wagnera pojawiły się w Krakowie oraz Warszawie. Wraz z hasłem "We are here" na słupach oraz murach pojawia się także logo Wagnerowców oraz kod QR podpisany zaproszeniem "Join us", przenoszący do strony informacyjnej grupy. Jeden z użytkowników Twittera (X) twierdzi, że pod niektórymi naklejkami znalazły się żyletki, które mają zranić osoby chcące je usunąć.

Wraz z pierwszymi doniesieniami o naklejkach Grupy Wagnera sprawą zajęła się policja. Funkcjonariusze, we współpracy z ABW zatrzymali dwóch Rosjan, którzy rozklejali wlepy oraz plakaty na terenie Warszawy oraz Krakowa. Obywatele Rosji otrzymali naklejki wraz z listą miejsc, w których mają je kolportować.

Aleksiej T. i Andriej G. rozkleili łącznie około 300 ulotek we wskazanych im miejscach na terenie Krakowa i Warszawy. Zgodnie z komunikatem ABW "swoje działania obaj podejrzani dokumentowali na bieżąco, fotografując miejsca oklejone materiałami propagandowymi. Na podstawie materiału fotograficznego otrzymywali wynagrodzenie od stronny rosyjskiej - w sumie za zlecone zadania mieli otrzymać nawet do 500 tys. rubli rosyjskich (ok. 20 tys. zł). Rosjanie, po wykonaniu zadań w Krakowie i Warszawie, planowali w dniu 12 sierpnia opuścić Polskę."

Grupa Wagnera prowadzi obecnie działania na granicy polsko-białoruskiej. Wcześniej Wagnerowcy byli uczestnikami agresji Rosji na Ukrainę.