Kody QR dla księży. Francja z nowym projektem

10 maja 2023 r. Konferencja Episkopatu Francji (CEF) wydała oświadczenie. Mówi ono o przydzieleniu każdemu kapłanowi we Francji cyfrowej karty tożsamości z kodem QR. Pozwoli to sprawdzić, czy dany ksiądz nie jest oskarżony o molestowanie seksualne.

Za pomocą zeskanowanego kodu QR otrzyma się dostęp do bazy danych, w której będą wszystkie sankcje nałożone na danego duchownego. W bazie będą obowiązywać trzy kolory:

• pomarańczowy - nałożone restrykcje;
• czerwony - zakaz sprawowania posługi kapłańskiej;
• zielony - brak zakazu oraz restrykcji.

W ramach ochrony danych osobowych szczegóły restrykcji będą dostępne po wpisaniu indywidualnego kodu PIN.

Niezależna Komisja ds. Wykorzystywania Seksualnego w Kościele (CIASE) w 2021 r. opublikowała raport o pedofilii w Kościele na całym świecie. Wykazał on, że nieletnich ofiar molestowania jest aż 330 tys.

"Złożona z 22 ekspertów po dwóch i pół roku prac przygotowała, liczący ponad dwa tys. stron, raport o rozmiarach pedofilii w Kościele francuskim. Liczbę jej ofiar w latach 1950-2020 szacują na 330 tys. (216 tys. z rąk księży i zakonników, reszta - laików pracujących na rzecz Kościoła)" - możemy przeczytać w raporcie.

W listopadzie 2021 r. wskutek drastycznie wysokich wyników episkopat Francji zdecydował o wprowadzeniu wspomnianych kart cyfrowych.

Na konferencji prasowej o wprowadzeniu kodów QR wypowiedział się rzecznik francuskiego episkopatu biskup Alexandre Joly. Stwierdził on, że jest to wręcz zmiana kultury Kościoła. Powiedział, że episkopat we Francji uznaje za niezbędne wdrożenie wszelkich starań o bezpieczeństwo wiernych.

Biskup Joly nawiązał też do skandalu z biskupem Michelem Santierem. W latach 90. miał on rozgrzeszyć wierną w zamian za striptiz. W 2022 r. toczyło się wobec niego postępowanie, jednak oskarżony koncelebrował w tym czasie uroczystą mszę przed Triduum Paschalnym.

Rzecznik episkopatu, odwołując się do sprawy Santiera, dodał, że wprowadzenie kodów QR to wyraz szacunku dla zszokowanych ofiar, które dowiadywały się, że ich oprawca nadal może sprawować mszę.

- Nie wymyślamy nic nowego! Zaświadczenie o prawie udzielania sakramentów, zwane celebret, istnieje od średniowiecza. Tyle że teraz dokument się modernizuje, ujednolica i będzie trudny do sfałszowania - podkreślił Joly na konferencji prasowej.

Celebret to dokument upoważniający do sprawowania sakramentów na obcej parafii. Jak wspomniał Raphael Gnally, proboszcz parafii Saint Gervais Saint Protais w Bry-sur-Marne (Francja), podczas rozmowy z "Wyborczą", kapłan musi podstemplować celebret co roku, jeśli chciałby pojechać do innej diecezji i być tam uznany za księdza.

- Prawdę mówiąc, w ciągu 50 lat kapłaństwa nigdy nie zdarzyło mi się, żeby ktoś się ode mnie tego dokumentu domagał - dodaje proboszcz francuskiej parafii w rozmowie z "Wyborczą". - Niektórzy moi koledzy uważają, że to zbyt daleko posunięty nadzór nad nimi. Moim zdaniem jednak nie warto się przeciw temu burzyć, jeśli miałoby to uspokoić wiernych i odbudować ich zaufanie do Kościoła - podsumowuje Gnally.

Jak podkreśla Christine Pedotti, redaktor naczelna opiniotwórczego tygodnika "Témoignage chrétien", dla portalu france24.com, często zdarzają się przypadki, że zawieszeni księża lub ci, którzy nie mają uprawnień do sprawowania mszy, nadal przedstawiają się jako czynni kapłani.

W telewizji BFMTV wypowiedział się François Devaux, jeden z czołowych działaczy na rzecz ofiar pedofilii w Kościele we Francji oraz założyciel jednego z pierwszych stowarzyszeń zrzeszających ofiary przemocy seksualnej.

Na antenie skrytykował on pomysł francuskiego episkopatu. Podkreślił, że instytucja kościelna musiała bardzo nisko upaść, skoro uważa, że taki pomysł uspokoi wiernych.

- Skanowanie kodu to nic innego jak chwyt reklamowy, który tylko uwypukla zerwanie więzów zaufania między parafianami a ich hierarchią. Oznacza, że Kościół pozostaje bezczynny i że nie zrozumiał, co tak naprawdę mu się zarzuca - uważa Devaux na antenie BFMTV.

Niezależni eksperci podkreślali systemowy charakter przemocy seksualnej wobec dzieci w Kościele. Zalecali m.in:

• poprawę procesu rekrutacji oraz kształcenia przyszłych księży w seminariach;
• dogłębne reformy wewnętrzne podważające klerykalizm;
• władzę sakralną sprawowaną bez żadnej przeciwwagi;
• zmianę spojrzenia Kościoła na seksualność;
• podważenie dogmatu męskiej dominacji w strukturach eklezjalnych;
• dopuszczenie do podejmowania decyzji osoby świeckie, szczególnie kobiety.

Olivier Savignac, założyciel stowarzyszenia walki z pedofilią w Kościele, na antenie radia FranceInfo zauważył, że wierni nie będą mieli dostępu do informacji o karach i restrykcjach duchownych.

- Znów księża pozostaną we własnym sosie i nie wierzę, że jeden będzie sprawdzał drugiego - podkreślił Savignac.

Jak wspomina rzecznik episkopatu Francji, obecnie trwa zbieranie danych o 13 tys. francuskich księżach i zakonnikach, a także o trzech tys. diakonach. Każdy z nich ma otrzymać kartę uprawniającą do wykonywania misji duszpasterskiej do września 2023 r.

Już 120 biskupów może się wylegitymować nowoczesnym dowodem tożsamości. Jak przewiduje Joly, w ponad 95 proc. przypadków zeskanowany kod QR da wynik zielony.

Co sądzicie o pomyśle z kodami QR dla księży? Powinni coś takiego wprowadzić w Polsce?

źródło: wyborcza.pl