"To było niesamowite". Użyła macicy matki, aby mieć drugie dziecko
Kobieta z Australii straciła macicę w wyniku komplikacji po pierwszym porodzie. Jej matka zdecydowała się na niezwykła poświęcenie.
Australijka Kate Graham opisała dla dziennika "The Sun" historię poświęcenia, na które była gotowa jej matka, żeby zapewnić szczęście rodzinie córki. Wspomnienia Graham zaczynają się słowami: "Przytulając mamę na szpitalnym korytarzu, czułam tak wiele emocji. Była nadzieja i strach, ale przede wszystkim miłość. Miała przejść 11-godzinną operację, ale nie z powodu jakichkolwiek problemów zdrowotnych. Zamiast tego usuwano jej macicę, aby można ją było przekazać biorczyni przeszczepu - mnie".
Podobne
Kobieta straciła macicę w wyniku komplikacji po porodzie
Graham, która od zawsze marzyła o byciu matką, straciła pierwszą ciąże w wyniku poronienia. W kolejną zaszła w 2020 r. W kwietniu 2021 r. zaczęła rodzić naturalnie, ale ze względu na ułożenie dziecka konieczne okazało się cesarskie cięcie. Kobieta straciła bardzo dużo krwi, traciła przytomność. Lekarze zadecydowali, że konieczne było usunięcie macicy, żeby uratować życie kobiety.
Graham wspominała swoje emocje z czasu po narodzinach córeczki: "Czułam się taka szczęśliwa, że jestem mamą i uwielbiałam Violet, ale byłam też smutna, wiedząc, że nigdy nie będę miała kolejnego dziecka. Czułam się winna, że nie mogłam się nią w pełni cieszyć i przygnębiona z powodu tego, co zostało mi odebrane". Kobieta zwierzała się ze swoich emocji matce, która po trzech miesiącach zaproponowała, że może zostać surogatką kolejnego dziecka córki.
Kobieta nie przyjęła tej oferty. Argumentowała: "Poród prawie mnie zabił, więc jak mogłam narazić życie własnej mamy, pozwalając jej zrobić to za mnie?". Jednak w październiku 2021 r. przeczytała, że w Sydney odbywało się pierwsze w Australii badanie kliniczne dawstwa macicy i poszukiwano uczestniczek. Graham zadzwoniła do matki, która zgodziła się bez chwili wahania.
Graham zdecydowała się na przeszczep macicy od matki
Nie było żadnych gwarancji. Mogły nie zostać wybrane do badania, możliwe były trudności z utworzeniem zarodków poprzez zapłodnienie in vitro, operacja przeszczepu mogła się nie udać, a ciało Graham mogło odrzucić macicę. Kobieta musiałaby stawić czoła ryzyku związanemu z każdą poważną operacją i czekałyby ją tygodnie rekonwalescencji. Leki immunosupresyjne musiałaby przyjmować przez miesiące, a nawet lata, aby organizm nie odrzucił macicy matki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
HEJT W INTERNECIE: VIBEZ x SEXEDPL
Graham najbardziej martwiła się o mamę. Procedura była znacznie bardziej ryzykowna dla dawczyni, niż dla biorczyni, a 55-latka nigdy nie miała żadnej operacji. Matka Graham bała się, ale wciąż podkreślała, że jest sprawna, zdrowa i zdeterminowana. Chciała pomóc. Graham opisała swoje emocje po przeszczepie: "Kiedy lekarz powiedział, że operacja przebiegła zgodnie z planem, poczułam ulgę i podziw. Miałam w sobie macicę mamy, w której rosłam jako dziecko. To było niesamowite".
Kobieta urodziła syna dzięki macicy matki
Kobieta szybko doszła do siebie po przeszczepie. W maju 2023 r. zaszła w ciąże metodą in vitro. Po 37 tygodniach, przez cesarskie cięcie, na świat przyszedł Henry. Chłopiec jest zdrowy, a Graham i jej rodzina szczęśliwi. Kobieta może zachować macicę matki przez pięć lat lub dwa żywe porody, po czym musi ona zostać usunięta. To standardowa procedura w przypadku przeszczepów macicy. Biorczyni nie musi w ten sposób przyjmować obciążających organizm leków immunosupresyjnych przez całe życie.
Graham napisała: "Nie zdecydowaliśmy jeszcze, czy będziemy starać się o kolejne dziecko. Mama i ja zawsze byłyśmy blisko, ale to doświadczenie pogłębiło naszą więź. To niesamowite, przez co przeszłyśmy. Kiedy Henry będzie wystarczająco dorosły, wyjaśnimy, jak doszło do jego narodzin".
Źródło: thesun.co.uk
Popularne
- Rozwój PSZOK-ów dzięki funduszom unijnym
- Poznaj Polskę na dwóch kołach
- Liam Payne wiecznie żywy. Znów usłyszymy jego głos
- Marcin Dubiel próbuje wrócić do internetu. Kolejny epic fail
- Kamil z Ameryki w akcji. Koszulki #freebudda wspierają Strefę 77
- Wojtek Gola na streamie u Jelly Frucika. Było piekielnie gorąco
- Młodzi na rynku pracy w Unii Europejskiej
- Rok po wybuchu Pandora Gate. Co dalej z ekstradycją Stuu?
- Fundusze unijne a problemy szkół