Tatuaż obraża uczucia religijne? Jaś Kapela chce być skazany

30 czerwca 2022 r. Jaś Kapela wystąpił w programie "Zadyma" organizowanym przez federację Prime Show MMA. W pewnym momencie pokazał do kamer tatuaż, który ma klatce piersiowej. Jest to skrót "JP2GMD", który w popularnej w internecie interpretacji oznacza, że Jan Paweł II dopuścił się czynów pedofilskich z nieletnimi.

- Jasiu, to wytłumacz, co to znaczy jotpe...? - zapytał prowadzący rozmowę Kasjusz Życiński "Doj Kasjo". - Jan Paweł II gwałcił małe dzieci to znaczy - odparł Kapela. Zaraz po tym, gdy publicysta rozwinął skrót, obecny w studiu Michał Gorzelanczyk "Bagieta" fizycznie go zaatakował.

Kapela może mieć z powodu skrótu o papieżu większe problemy niż wściekły Bagieta. Publicysta poinformował na Twitterze, że sprawą tatuażu miała zająć się warszawska prokuratura.

"Na razie [prokuratura - przyp. red.] poszukuje mojego adresu, więc zgłosiła się do spółki Prime w osobie jej dyrektora Tomasza Bezrąka, który został wezwany na policję i poproszony o podanie mojego adresu, ale nie ma takiego obowiązku, więc odmówił i czeka na oficjalny list z prokuratury" - wyjaśnił Kapela w komentarzu dla portalu Vibez.

Kapela spodziewa się, że zostanie wezwany w charakterze świadka i zmuszony do złożenia wyjaśnień. Wskazuje, że chodzi o art. 196 kk: "Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch".

Kapela podejrzewa, że perspektywa skazania za obrazę uczuć religijnych jest możliwa. Jednocześnie powołuje się na wolność wypowiedzi artystycznej, która jest chroniona w Polsce i w Unii Europejskiej. Publicysta chciałby zatem, aby sąd w Polsce go skazał. Następnie mężczyzna zaskarżyłby wyrok w Europejskim Trybunale Praw Człowieka w Strasburgu, gdzie spodziewałby się pomyślnego dla siebie zakończenia sprawy. "Polska będzie mi płacić odszkodowanie za prześladowanie" - przekazał Kapela portalowi Vibez.

"Cała sprawa niesamowicie mnie bawi i cieszy, bo Polska jest chyba jedynym krajem w Europie, gdzie jeszcze obowiązuje takie idiotyczne prawo. Chętnie pójdę się sądzić, co oznacza mój tatuaż i czy JP2 gwałcił, czy nie gwałcił. Może w końcu sąd to rozstrzygnie" - oznajmił Kapela w komentarzu dla portalu Vibez.

"Marzy mi się sprawa Kapela vs Polska, więc mam nadzieję, że w Polsce zostanę skazany w dwóch instancjach, a następnie Sąd Najwyższy utrzyma wyrok. Ale jak nawet nie zostanę skazany, ale sprawa w ogóle będzie procedowana przez sąd, to i tak się ucieszę" - przekazał nam publicysta.

Kapela chciałby, aby jego sprawa miała podobny przebieg co piosenkarki Doroty Rabczewskiej "Dody". Artystka powiedziała w 2009 r., że bardziej niż w Biblię wierzy w dinozaury, bo "ciężko wierzyć w coś, co spisał jakiś napruty winem i palący jakieś zioła". Po trzech latach kobieta została skazana za obrazę uczuć religijnych i otrzymała karę grzywny w wysokości 5 tys. zł.

Wokalistka odwołała się od tej decyzji, najpierw zgłaszając skargę do Trybunału Konstytucyjnego, a następnie do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Ten przyznał rację Dodzie, jednak sprawa trafiła do II instancji, która podtrzymała wcześniejszy wyrok. W związku z tym Polska ma zapłacić Dodzie 10 tys. euro odszkodowania.