"Sekta pro-zwierzęca". Łukasz Warzecha odleciał?
W piątek 19 kwietnia Polskę obiegła informacja dotycząca byłego senatora PiS. Mężczyzna został skazany na karę pozbawienia wolności za zabicie psa. Dziennikarzowi Łukaszowi Warzesze nie spodobało się, że ludzie pisali, iż zwierzę zmarło. Upust emocjom dał na platformie X.
Wiele osób traktuje swoje zwierzaki jak członków rodziny. Robimy wszystko, aby pupile miały dobre życie, okazujemy im miłość, karmimy, przytulamy, po prostu kochamy. Znęcanie się nad nimi jest zakazane, grozi za to kara grzywny, a w przypadkach skrajnych nawet pozbawienia wolności. Większość osób to rozumie. Problem z tym ma jednak Łukasz Warzecha, prawicowy dziennikarz "Rzeczpospolitej".
Podobne
- Koniec z jogą ze szczeniakami. Ministerstwo martwi się o dobro psów
- Psia influencerka zatrzymana. Koniec kaźni zwierząt
- Co dalej z końmi na Morskim Oku? Posłanki KO podpadły aktywistom
- DIOZ pozywa youtuberów. Oczekuje milionów zadośćuczynienia
- Ks. Jacek Stryczek w natarciu. Jest zawiadomienie do prokuratury
W piątek 19 kwietnia w Polsce zrobiło się głośno o byłym senatorze z ramienia Prawa i Sprawiedliwości. Wszystko przez to, iż polityk został prawomocnie skazany na karę pozbawienia wolności za znęcanie się nad swoim psem, a także doprowadzeniem do jego śmierci. Łukasz Warzecha skomentował post Radia Zet na platformie X. Nie spodobało mu się, iż użyto sformułowania, że "pies zmarł".
ZETKACPER: CHCĘ ZOSTAĆ POLITYKIEM!
Łukasz Warzecha i jego "sekta pro-zwierzęca"
Łukasz Warzecha to postać dość kontrowersyjna. Często wypowiada się na temat zmian klimatu. Mówiąc wprost, przez większość czasu zaprzecza, aby globalne ocieplenie w ogóle miało miejsce. Jaki ma to dowód? Śnieg, który pojawia się w styczniu bądź lutym. Nie docierają do niego dane klimatologów. Ci ostrzegają, że na Ziemi jest coraz cieplej. Łukasz Warzecha nie lubi również, jak ludzie traktują zwierzęta jak członków rodziny. Dał temu wyraz w mediach społecznościowych.
"'Pies zmarł'. Ta językowa manipulacja, mająca poprzez język uczłowieczać zwierzęta, jest od dawna sączona przez media. Nie, pies nie 'zmarł'. Pies zdechł, ewentualnie padł. Podobnie jak psa się nie 'adoptuje'. Adoptować można dziecko" - napisał Łukasz Warzecha na platformie X komentując post Radia Zet.
W sobotę 20 kwietnia Łukasz Warzecha odniósł się w mediach społecznościowych do swojego wpisu sprzed kilkunastu godzin. Na platformie X stwierdził, że istnieje coś takiego jak "sekta pro-zwierzęca", a człowiek kocha swoje psy, koty czy krowy tylko dlatego, aby poczuć się lepiej ze samym sobą.
"Jest jeszcze jeden powód wzmożenia sekty prozwierzęcej, wspólny dla wielu podobnych tematów: to łatwy sposób na poczucie się moralnie lepszym. Obrzucisz obelgami kogoś, kto napisze, że zwierzęta nie mają praw i o do razu twoje mniemanie o sobie jest wyższe. Mechanizm jest tu ciekawy, bo właśnie znacznie łatwiej być wielkodusznym wobec zwierząt, które nie dyskutują, nie rozumują, nie głosują. Prawdziwym wyzwaniem jest bycie wyrozumiałym i tolerancyjnym [...] dla innych ludzi, zwłaszcza tych, którzy się z nami nie zgadzają. No, ale tutaj sekta ma już problem" - napisał Łukasz Warzecha.
Popularne
- Zdjęcie zakonnicy obiegło internet. Afera o to, czym podróżuje
- Sataniści zgłosili Brauna do prokuratury. "Wyrażenie pogardy"
- "Policjant" w bieliźnie sprzedaje kukurydzę? Internauci w szoku
- Knajpa z ZOO zaatakowała Książula. Youtuber odpowiada
- Zakrwawione ucho Trumpa na sprzedaż. Polska firma chce zarabiać na zamachu
- Wschód słońca we Władysławowie. Tłumy ludzi z wykrywaczami metalu
- Straszny atak na 17-letniego Ukraińca. Wielki sukces zbiórki
- Była północ w środę. Nagrała, co słychać w bloku w Warszawie
- "Co to jest?!". Japonka spróbowała polskich pierogów. Zapowiedziała kolejne wyzwanie