Sejm Dzieci i Młodzieży się zbuntował

Sejm Dzieci i Młodzieży vs. Komisja Sejmowa i Czarnek. "Czujemy się ignorowani"

Źródło zdjęć: © Twitter - Sejm RP / Canva, Twitter
Natalia Witulska,
27.07.2023 14:46

Sejm Dzieci i Młodzieży jak co roku zebrał się w Dzień Dziecka. Okazuje się jednak, że przyszli politycy oraz działacze nie są zadowoleni z tego, jak zostali potraktowani. Mają pretensje do Komisji Sejmu i Przemysława Czarnka.

Sejm Dzieci i Młodzieży walczy o więcej kompetencji. Młodych działaczy zaangażowanych politycznie wspierają przedstawiciele opozycji.

Sejm Dzieci i Młodzieży się zbuntował

W czwartek 1 czerwca jak co roku zebrał się Sejm Dzieci i Młodzieży. Przedstawiciele młodego pokolenia mieli za zadanie przyjąć uchwałę w sprawie popularyzacji bohaterstwa obywateli polskich pochodzenia żydowskiego w walce z okupantami w czasie II wojny światowej.

trwa ładowanie posta...

Uchwałę udało się przyjąć. Reprezentanci młodego pokolenia zapisali w niej jednak, że "Kancelaria Sejmu RP jest zobowiązana do organizacji kolejnego w tej kadencji posiedzenia Sejmu Dzieci i Młodzieży w celu umożliwienia kontynuacji prac legislacyjnych".

Ku zdziwieniu młodych działaczy okazało się, że Komisja Sejmu RP wcale nie ma ochoty realizować przyjętego w Dzień Dziecka zapisu. W piśmie skierowanym do przedstawicieli Sejmu Dzieci i Młodzieży poinformowała, że SDiM to projekt edukacyjny, a nie organ przedstawicieli młodych ludzi z całej Polski. Jego uchwały nie powodują skutków prawnych, a w dodatku sesje sporo kosztują z uwagi na konieczność opłacenia noclegów, więc zwołanie kolejnego posiedzenia jest niemożliwe.

trwa ładowanie posta...

- Jest nam przykro, że nie możemy rozmawiać o ważnych dla nas tematach, a w dodatku rządzący twierdzą, że nie ma na nas pieniędzy. Na posiedzeniu nie pojawił się minister edukacji Przemysław Czarnek, a nieliczne osoby chcące spytać o coś jego przedstawiciela, dostawały pytania napisane na kartce. W dodatku Kancelaria Sejmu nie dopuściła do głosowania poprawki, że minister ma być obecny na każdym kolejnym posiedzeniu - powiedział w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" Paweł Mrozek, jeden z przedstawicieli Sejmu Dzieci i Młodzieży.

Paweł Mrozek dodał, że młodzi ludzie chcą rozmawiać o sprawach, które ich dotyczą. Wliczają się w nie zdrowie psychiczne czy system edukacji, a nie tylko historia.

Posiedzenie Sejmu Dzieci i Młodzieży
Posiedzenie Sejmu Dzieci i Młodzieży (Twitter - Sejm RP , Twitter)

Jak informuje "Rzeczpospolita", zdaniem Pawła Mrozka grupa młodych posłanek i posłów, niezadowolonych z kształtu SDiM, liczy około 150 osób. Po odmowie ze strony Kancelarii Sejmu nawiązała kontakt z politykami opozycji. Część z nich interweniowała już w Kancelarii Sejmu i resorcie edukacji. W poniedziałek 24 lipca zebrał się w ich sprawie Parlamentarny Zespół Praw Dziecka, którego szefową jest posłanka KO Monika Rosa.

- To, co dzieje się z SDiM, to próba nadania tej inicjatywie jak najbardziej fasadowego charakteru. Tymczasem młodzi ludzie chcieliby mieć na coś wpływ. Opozycja jest otwarta na zwiększenie autentyczności Sejmu Dzieci i Młodzieży - powiedziała dla "Rzeczpospolitej" przedstawicielka Lewicy Wanda Nowicka.

Źródło: Rzeczpospolita

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 4
  • emoji ogień - liczba głosów: 1
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0