"Rozmawiamy z profesorami o OF". Różnice między studiami w Polsce i za granicą
Od programu nauczania, systemu oceniania aż po atmosferę na uczelni i obowiązującego dresscode'u. Tiktokerka opowiada o różnicach pomiędzy studiowaniem w Polsce i na zagranicznych uczelniach.
Na początku października zaczął się rok akademicki, co dla wielu osób oznaczało wejście w zupełnie nowy etap życia. Studia to zazwyczaj dużo pierwszych razów: przeprowadzka z rodzinnego miasta, mieszkanie na własną rękę, podjęcie pracy czy pełnowymiarowa samodzielność.
Podobne
- Najstarszy student świata. 91-latek kończy akademicką przygodę
- IShowSpeed ponownie w Polsce. Co stało się podczas wizyty w Krakowie?
- Putin by tego nie wymyślił. Kuriozalna praktyka w szkołach w Rosji
- Popularny pisarz uderza w miliardera. Walczą ze sobą jak Julki z Twittera
- J.K. Rowling ponownie obraża osoby transpłciowe. Pójdzie do więzienia?
Niektórzy od razu wskakują na głęboką wodę i decydują się na rozpoczęcie studiów na zagranicznej uczelni. Opcji jest sporo: Polacy z racji bycia w Unii Europejskiej mają możliwość darmowej nauki w krajach członkowskich, ale nic nie stoi na przeszkodzie zdobywania doświadczenia poza Europą. Programy stypendialne czy pożyczki studenckie sprawiają, że młodzi ludzie mają otwarte drzwi do uczelni na całym świecie.
Czym się różnią studia za granicą od studiowania w Polsce? Pewna studentka zdecydowała się opowiedzieć o kilku kwestiach, które definitywnie mogą zaskoczyć.
Shik, shak, shok. Profesorowie używają zaimków
Internautka nagrała wideo, w którym dzieli się z obserwującymi różnicami, które zauważyła w uczeniu się na polskich i zagranicznych uczelniach. Dziewczyna przede wszystkim porusza kwestie dotyczące zasad społecznych oraz bezpieczeństwa. Wskazała, że w każdym pomieszczeniu znajdują się czujniki czadu i że w przypadku przekroczenia normy, sale od razu są wietrzone: okna uchylane i otwierane drzwi.
- Profesorzy tutaj podpisują się w mailach swoimi zaimkami. Jak macie tę taką stopkę w mailach, to nieważne, kto wam odpisze, czy profesor, czy ktoś z office'a, to będą tam mieli swoje zaimki, żebyście wiedzieli, jak się do nich zwracać - opowiada internautka. Dodatkowo podkreśla, że do pracowników naukowych studenci zwracają się po imieniu i w przeciwieństwie do polskiej kultury podkreślania wyższości, nikt na nikogo krzywo nie spojrzy w przypadku pomylenia tytułu.
- Dopóki nie jesteś rasistą albo homofobem, albo nie szerzysz nienawiści, to większość poglądów jest po prostu akceptowalna. Dla mnie to jest dziwne, że uczelnia jest miejscem wyrażania tego. Pamiętam któregoś dnia poszłam na uczelnię, a tam był wstęp studencki "Młodzi Belgowie dla komunizmu". Ja jako Polka stoję tak, co się dzieje? - opowiada internautka.
Popularne
- Viral Kebab już otwarty. Co wiadomo o nowym biznesie Ekipy?
- Czy 100 ludzi pokona goryla? Absurdalne pytanie rozpala internet
- Ile lat więzienia czeka Brainroty z TikToka? Bombardiro Crocodilo pocierpi najdłużej
- Niezobowiązująca praca po maturze. Czym jest GIG economy i freelancing?
- Julia Wieniawa chce zagrać Łęcką. Producent filmu zrujnował jej marzenie
- Czym jest Labubu? Wszystko, co musisz wiedzieć o maskotkach
- Co robić w maju w mieście? TOP 3 koncerty, na które warto się wybrać
- Bagi testuje okulary do ściągania. "Normalnie mi się wyświetla tekst"
- OG Kamka zaczepiła publicznie Fagatę. Szybko dostała odpowiedź