Para stała się viralem przez "przypływ miłości"

Przypływ miłości ofiarą hejtu. Para jest viralem na TikToku

Źródło zdjęć: © TikTok: liliannawilde / Canva, TikTok: liliannawilde
Weronika Paliczka,
15.09.2023 10:30

Amerykańskie małżeństwo stało się trendem na TikToku po tym, jak opublikowali filmik dotyczący uwalniania energii. Nagranie zebrało wiele negatywnych komentarzy.

Lilianna Wilde wraz z mężem Seanem Kolarem tworzą treści na TikToka. Ich filmiki opierają się głównie na tematach relacji damsko-męskich, życia w związku itp. Jakiś czas temu para udostępniła nagranie zatytułowane "Przypływ miłości".

Na filmiku widać Seana, który stoi za żoną i się trzęsie. Lilianna tłumaczy, że przypływ miłości pojawia się, gdy jedno z nich ma w sobie jej za dużo. Aby uwolnić energię i sympatię, osoba dotknięta przypływem przytula partnera i wraz z nim zaczyna się trząść. Nagranie samo w sobie jest niegroźne, choć może być uznane za żenujące.

trwa ładowanie posta...

Przypływ miłości dla obserwujących

Lilianna, podbudowana pierwszymi prześmiewczymi komentarzami, postanowiła nagrać filmik, na którym obdarza przypływem miłości swoich obserwujących. Na nagraniu tiktokerka trzęsie telefonem, aby oddać "prąd miłości". Na koniec podsumowuje, że ma nadzieję, że: "Zniszczyłam wasz dzień". Pod tiktokiem pojawiły się komentarze, że istnieje narzędzie do solowego przekazywania miłości i nazywa się wibrator.

trwa ładowanie posta...

Negatywne komentarze przykryły przypływ miłości

Komentarze pod oryginalnym przypływem miłości są okrutne. Pojawiają się głosy, że oglądający poczuł przeciwieństwo przypływu miłości przez nagranie. Inni piszą, że rozważają rozstanie się z partnerem tylko po to, aby nigdy nie doświadczyć przypływu miłości. Wiele osób rozważa także zakup ochraniacza przed zjawiskiem rozpromowanym przez Liliannę.

Tiktokerka nie wytrzymała ilości negatywnych komentarzy. Nagrała film, w którym mówi, że ludzie życzą jej doświadczenia zdrady, śmierci czy przemocy domowej. Lilianna płacząc poinformowała, że rozumie śmiech z przepływu miłości, a niektóre nagrania jej zdaniem były naprawdę zabawne, jednak granica została przekroczona. - Jeśli waszym celem było sprawienie, że jestem smutna - udało wam się, wygraliście - mówi tiktokerka. Lilianna podkreśla, że problemem stojącym za nienawistnymi komentarzami może być anonimowość w mediach społecznościowych.

trwa ładowanie posta...
Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 3
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0
Czaro,zgłoś
Kiedyś pewien przaprodek twórców internetowych podobnych do tych z riktoka i youtube stwierdził samokryrycznie : "wszystko co ostatnio nagrałem było bezsensowne" może niech Ci ludzie jak ich wyżej określiłem nadużywają twórca... Zaczną myśleć samokryrycznie.....
Odpowiedz
1Zgadzam się0Nie zgadzam się