Na jakiej podstawie Policja dręczyła Panią Joannę?

Przerwała ciążę farmakologicznie. Została potraktowana jak przestępca

Źródło zdjęć: © @FaktyTVN Twitter, canva
Marta Grzeszczuk,
19.07.2023 12:00

Pani Joanna twierdzi, że została potraktowana jak przestępca podczas interwencji medycznej na SOR. Na jakiej podstawie działali krakowscy funkcjonariusze i funkcjonariuszki?

18 lipca w "Faktach" TVN wyemitowano materiał o sytuacji, która spotkała w Krakowie kobietę przedstawioną w reportażu jako Pani Joanna. Przed trzema miesiącami zgłosiła się na SOR z krwawieniem i złym samopoczuciem psychicznym związanym z farmakologicznym przerwaniem ciąży.

trwa ładowanie posta...

Lekarka, do której Pani Joanna zadzwoniła po pomoc przed udaniem się do szpitala, poinformowała o tym fakcie policję. Na SOR pojawiła się czwórka funkcjonariuszy, którzy otoczyli przerażoną kobietę kordonem. Według wypowiadającego się dla TVN lekarza SOR, utrudniało to pracę personelu medycznego.

Policja odebrała Pani Joannie laptopa i telefon. Funkcjonariuszki miały wejść do gabinetu ginekologicznego. Lekarze SOR twierdzą, że nie otrzymali wyjaśnienia, dlaczego pacjentka jest traktowana w taki sposób. Zostali za to wylegitymowani.

Ta sprawa dotyka wielu wątków dotyczących aborcji w Polsce, o której szerzej pisaliśmy tutaj. Po pierwsze opresyjnego artykułu 155 kk dotyczącego "pomocy w aborcji". To przy jego użyciu próbuje usprawiedliwić zachowanie policjantów krakowska prokuratura. Mimo że Pani Joanna wielokrotnie zapewniała funkcjonariuszy, że tabletki zamówiła i zażyła sama.

Jakie były podstawy prawne działania Policji?

Polskie prawo nie zabrania przerywania własnej ciąży. Przypomniał to policji sąd, który nakazał oddanie Pani Joannie bezprawnie zabranego telefonu. Kobieta nie była o nic oskarżona i nie było żadnych perspektyw na postawienie jej jakichkolwiek zarzutów. Jeśli policjanci potrzebowali przesłuchać ją w sprawie art. 155 kk, mogli to zrobić po zakończeniu interwencji medycznej.

Drugim wątkiem w kontekście tej sprawy jest obecność wśród polskich ginekologów osób z tzw. klauzulą sumienia. Lekarz czy lekarka powinni pomagać pacjentom zgodnie z najaktualniejszą wiedzą medyczną. Przypomnijmy, że wg Światowej Organizacji Zdrowia przerwanie ciąży to "prosty i powszechny element opieki zdrowotnej".

Osoby, które z jakichkolwiek względów nie są w stanie zapewnić pacjentkom opieki ginekologicznej zgodnej ze współczesną wiedzą, nie powinny wybierać tej specjalizacji. Analogicznie do członków Chrześcijańskiego Zboru Świadków Jehowy, którzy ze względu na wierzenia nie pracują przy transfuzjach czy transplantacjach. 

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 1
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 10
  • emoji kupka - liczba głosów: 1
Stary Yeti,zgłoś
Zatrważający jest brak poszanowania prawa przez funkcjonariuszy policji oraz jego niemal zupełna nieznajomość. Funkcjonariusze w przerażającej większości nie potrafią prawidłowo i zgodnie z prawem wykonać najprostszej czynności, np. legitymowania. Nie potrafią również podać przepisów, które w tym zakresie obowiązują, podając w najlepszym razie pojedyńcze, wyrwane z kontekstu ustawy o policji artykuły. W takiej sytuacji trudno się dziwić, że formacja, której zadaniem było służyć i chronić jest uważana za aparat opresyjny lub organizację zgoła mafijną...
Odpowiedz
4Zgadzam się1Nie zgadzam się
Justyna,zgłoś
"Osoby, które z jakichkolwiek względów nie są w stanie zapewnić pacjentkom opieki ginekologicznej zgodnej ze współczesną wiedzą, nie powinny wybierać tej specjalizacji. Analogicznie do członków Chrześcijańskiego Zboru Świadków Jehowy, którzy ze względu na wierzenia nie pracują przy transfuzjach czy transplantacjach. " To bardzo mądre stwierdzenie. Oby katolicy wzięli je sobie do serca i nie "uszczęśliwiali" normalnych Polaków na siłę.
Odpowiedz
11Zgadzam się6Nie zgadzam się
Rajmund,zgłoś
Przepisy wynikające jedynie z katolickich wymysłów powinny dotyczyć wyłącznie katolików. Postępowanie wobec kogoś oskarżonego o ich naruszenie powinno być natychmiast umarzane, gdy podejrzany oświadczy że nie uważa się za katolika. Ważne, że ma tu znaczenie jedynie oświadczenie woli. Nieświadomily chrzest w dzieciństwie, ani uczestniczenie pod przymusem w lekcjach religii lub innych obrzędach kultowych, nie jest w żaden sposób prawnie wiążące.
Odpowiedz
12Zgadzam się3Nie zgadzam się