Pies rzucił się na niemowlę. Nic nie zapowiadało tragedii

Ezra Mansoor był pierwszym dzieckiem młodego małżeństwa z Knoxville. 28-letni Mark i 25-letnia Chloe powitali syna na świecie 14 kwietnia, ale nie nacieszyli się długo rodzinnym szczęściem. Życie chłopca we wstrząsających okolicznościach zakończył pies rasy husky, wieloletni towarzysz Marka.

Do tragedii doszło, gdy niemowlę spało w łóżeczku. Pies nagle, zupełnie niesprowokowany rzucił się na dziecko. Ezra trafił do szpitala w stanie krytycznym z obrzękiem mózgu i wylewem krwi do mózgu. Lekarze starali się uratować chłopca, lecz dziecko zmarło po sześciu dniach na intensywnej terapii.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Pies należał do Marka i podobno nigdy nie okazywał przejawów agresji. Mężczyzna miał w mediach społecznościowych zdjęcie ze zwierzęciem, na którym go przytulał, nazywając "światłem mojego serca". Pogrążeni w żałobie rodzice mają nadzieję, że ich historia będzie przestrogą dla innych ludzi, którzy mają małe dzieci i zwierzęta.

- Podobna sytuacja może mieć miejsce z dowolnym psem, w dowolnym momencie, bez względu na przeszłość zwierzęcia - powiedziała zrozpaczona Chloe dla stacji telewizyjnej WVLT. Kobieta dodała: - Bycie mamą Ezry było największym zaszczytem i najlepszą rzeczą, którą kiedykolwiek zrobiłam.

Rodzice chłopca zdecydowali, że Ezra zostanie dawcą narządów. W ten sposób Mark i Chloe chcą oszczędzić cierpienia innym rodzinom, które mogą znajdować się w trudnym położeniu i walczyć o życie swojego potomstwa.

Wstrząsająca historia obiegła amerykańskie media społecznościowe. Ojciec zmarłego dziecka zaktualizował swój profil na Facebooku, na którym udostępnił zdjęcie syna leżącego na poduszce.

Pies po incydencie trafił do schroniska dla zwierząt, gdzie przechodzi kwarantannę. Biuro szeryfa hrabstwa Knox prowadzi dochodzenie w sprawie śmierci dziecka.

Źródło: The Independent/Daily Mail