Prawnik odwiedza kebab Filipa Chajzera. "Kolejki się skończyły"
W internecie zawrzało po ostatniej aferze z udziałem Filipa Chajzera. Jego fundacja miała nie przekazać zebranych pieniędzy na leczenie chorego chłopca. Zła sława ponownie wróciła do prezentera. Prawo Marcina postanowił sprawdzić, czy sytuacja odbiła się na jego kebabowym biznesie. Prawnik zawiódł się na fast foodzie?
Filip Chajzer to polski prezenter telewizyjny i radiowy. Można było go zobaczyć w programach takich jak "Dzień Dobry TVN", "Mali Giganci" czy "Jak to się stało?". Niestety mężczyzna nie cieszy się zbyt dobrą opinią publiczną. Wielokrotnie był zamieszany w różne skandale.
Podobne
- Książulo ocenił kebab Filipa Chajzera. Miał spory zarzut do Kreuzberga
- Kebab ofiarą prankstera. Właściciel jest załamany kosztami
- Viral Kebab miał nazywać się inaczej. Wtedy Wersow wkroczyła do akcji
- Przetestowałam ulubiony kebab Taylor Swift. Żeby go zjeść, poleciałam do Londynu
- Kebab Friza czy Chajzera? Tiktokerka nie gryzła się w język
Filip Chajzer znów narozrabiał?
Filip Chajzer prowadzi fundację, która zajmuje się pomocą chorym dzieciom. Kilka dni temu w internecie wybuchła ogromna afera. Mama jednego z podopiecznych organizacji poskarżyła się, że pieniądze zebrane na operacje jej syna nie trafiły do rodziny. Portal Goniec.pl relacjonuje: "Fundacja Filipa Chajzera nie przekazała matce ciężko chorego chłopca aż 350 tys. zł z przeprowadzonej przez siebie zbiórki. Sprawę bada prokuratura. Zrozpaczonej kobiecie zaoferowano także płatną 'promocję' zbiórki. Cena? 50 tysięcy".
Prawo Marcina testuje kebaba prezentera
Marcin Kruszewski, działający pod pseudonimem "Prawo Marcina", to tiktokowy prawnik. Mężczyzna często wypowiada się na temat internetowych dram pod kątem prawnym. W filmikach tłumaczy, co grozi za dany czyn. Influencer postanowił sprawdzić, jak trzyma się do niedawna viralowy kebab Filipa Chajzera. Był ciekawy, czy afera związana z jego fundacją miała wpływ na rozwój biznesu.
Prawnik przyznaje, że "kolejki (do budki z kebabem - przyp. red.) się skończyły". Na nagraniu wyraźnie widać, że zaledwie dwie osoby czekały na złożenie zamówienia. Mężczyzna zdradza, że kebab nie przypadł mu do gustu: "kebab był poprawny, ale niczym się nie wyróżniał". Pochwalił jedynie ciekawy wybór sosów. Narzeka także na cenę oraz zbyt małą ilość mięsa. Za dwa fast foody zapłacił aż 69 zł.
Źródło: Goniec.pl, TikTok: Prawo Marcina
Popularne
- "POLSKA GUROM" - Przemek Kucyk zgłasza się na Eurowizję. To jego topka polskiej (pop)kultury
- Nudna reklama Friza i Wersow. Recenzja "Friz & Wersow. Miłość w czasach online"
- Nikita i Cameraboy rozstali się? Mocny statement krąży w sieci
- Wejdą nowe smaki Wojanków? Internet huczy od pogłosek
- Taylor Swift wydała POPrawny album. Dlaczego nie wrócę do "The Life of a Showgirl"? [RECENZJA]
- Bagi na liście Forbes 30 under 30. Znalazł się tam szybciej od Friza
- Taylor Swift zdissowała Charli XCX. Nazwała ją warczącą chihuahuą
- Dawid Podsiadło zagra sekretny koncert dla wybrańców. Trzeba było zbierać tipy...
- Fotograf oskarżył Jeleniewską o kradzież zdjęcia. "To jest po prostu patologia"