"Piekło" w byłym hotelu Prigożyna. Policja przerwała bal BDSM

22 września w nocy w luksusowym hotelu "Pałac Trezini" na Wyspie Wasilewskiej w Petersburgu doszło do niespodziewanej interwencji policji. Wydarzenie to przyciągnęło uwagę zarówno mediów, jak i opinii publicznej, ponieważ bal, o nazwie "Inferno" (co w dosłownym tłumaczeniu oznacza "piekło"), miał miejsce w jednym z byłych aktywów Jewgienija Prigożyna, założyciela prywatnej armii "Wagner", który zginął rok temu.

Impreza odbywała się w klimacie "mistycznym", a elementy BDSM były jej główną atrakcją. Wśród uczestników znajdowały się osoby przebrane w czarne stroje i maski, co jeszcze bardziej podkreślało tajemniczy i dekadencki charakter wydarzenia. Funkcjonariusze policji, którzy zjawili się na miejscu, odkryli w pokojach hotelowych liczne gadżety erotyczne, środki intymne jak lubrykanty i miramistyna (środek antyseptyczny do leczenia i profilaktyki zakażeń grzybiczych, wirusowych i chorób bakteryjnych) oraz inne akcesoria wykorzystywane w zabawach BDSM.

Według doniesień uczestnikami tego wyjątkowego wieczoru byli nie tylko miłośnicy nietypowych rozrywek, ale również osoby z wyższych sfer Petersburga. Fontanka, jedno z czołowych rosyjskich mediów, informuje, że na balu pojawiły się postacie dobrze znane z miejscowej elity, co wzbudziło szczególne zainteresowanie opinii publicznej. Pomimo powagi sytuacji, policja nie zdecydowała się na zatrzymania czy sporządzenie protokołów. Impreza została jednak przerwana, a organizatorzy zmuszeni byli do jej zakończenia.

Poza interwencją policji na zewnątrz hotelu uczestników wieczoru powitała grupa aktywistów z organizacji "Rosyjska Wspólnota". Jednak obyło się bez większych ekscesów, a protestujący nie ingerowali w przebieg wydarzeń.

Koszty uczestnictwa w wydarzeniu były znaczące - kobiety musiały zapłacić 25 tys. rubli (1030 zł) za wstęp, natomiast mężczyźni aż 125 tys. (5150 zł). Ceny najwyższych kategorii biletów sięgały nawet 695 tys. rubli (28,6 tys. zł), co tylko podkreślało ekskluzywność imprezy. Z opisu wydarzenia wynikało, że jednym z głównych punktów programu były zabawy z elementami BDSM, przy czym wszelkie formy intymnych interakcji miały odbywać się wyłącznie za zgodą obu stron.

Podobne wydarzenia nie są nowością w rosyjskiej stolicy kultury. Jak podkreślają miejscowe media, tego typu imprezy są organizowane w Petersburgu regularnie, a uczestnictwo w nich staje się swoistą modą wśród bogatszych mieszkańców. Wydarzenia te bywają szeroko komentowane w rosyjskich kręgach medialnych, a także na arenie międzynarodowej.

Dla przykładu, skandal związany z "nagą imprezą" w Moskwie, który wybuchł pod koniec zeszłego roku, wywołał liczne kontrowersje i doprowadził do publicznych przeprosin celebrytów. Jego organizatorka, influencerka i prezenterka telewizyjna, Anastazja Iwlejewa usłyszała w tym roku nowe zarzuty.

Wydarzenia tego typu zwracają uwagę nie tylko ze względu na ich ekscentryczny charakter, ale również przez powiązania z ważnymi postaciami rosyjskiej sceny politycznej i biznesowej. Mimo że dotyczą wąskiego grona osób, rezonują szeroko w mediach, szczególnie w kontekście upadku dawnych rosyjskich oligarchów, takich jak Prigożyn. Organizatorzy podobnych imprez wydają się nie wzruszać interwencjami policji. Na koniec października planowane jest podobne wydarzenie w Moskwie.