Patostreamer Kawiaq zgłosił się na policję

Patostreamer Kawiaq znów narobił smrodu. Sam poszedł na policję

Źródło zdjęć: © Canva, Twitter
Konrad SiwikKonrad Siwik,31.08.2023 16:00

Zdaniem internautów Kawiaq, a konkretniej Marcin Faryna, wyrasta na naczelnego patusa polskiego internetu. Wszystkie jego patologiczne zachowania regularnie punktuje Konopskyy, który w ostatnim odcinku poinformował, że streamerem zainteresowała się policja.

Gazowanie przypadkowych przechodniów, molestowanie kobiet, oszukiwanie widzów na pieniądze, kradzieże, nielegalna sprzedaż towarów, znęcanie się nad zwierzętami, jazda bez prawa jazdy czy kupno samochodu na cudze dane osobowe - lista zarzutów kierowanych w stronę Kawiaqa jest doprawdy zatrważająca.

Na wierzch wyciągnął je twórca commentary Mikołaj Tylko "Konopskyy", czym ściągnął na siebie gniew patostreamera. Kawiaq otwarcie groził youtuberowi na jednym ze swoich nagrań. Konop raczej tym się nie przejął, bo w swoich materiałach w dalszym ciągu omawia prowokacyjne dokonania Faryny.

Kawiaq chciał wcisnąć parze uszkodzonego iPhone'a

Konopskyy w najnowszym odcinku, oprócz przypomnienia dotychczasowych krzywych akcji Kawiaqa, przedstawił kolejną z udziałem osób zainteresowanych zakupem iPhone’a. Okazało się, że ogłoszenie w serwisie aukcyjnym od niejakiego Jakuba, dotyczące sprzedaży smartfonu, zostało w rzeczywistości opublikowane przez Farynę.

Kawiaq już wcześniej sam przyznał się oszukiwania osób, którym sprzedaje uszkodzone telefony. Tym razem wpadł na gorącym uczynku. A na domiar złego poniekąd doniósł sam na siebie.

- Parę dni temu zgłosiła się do mnie pewna para na Instagramie, która chciała kupić telefon z tego ogłoszenia [od Kawiaqa - przyp. red.], ale na miejscu skojarzyli patusa z moich odcinków - mówi w nowym materiale Konop.

PATOSTREAMER W TARAPATACH (WARDĘGA, TROMBA, MRBEAST, ISHOWSPEED, KAI CENAT)

Youtuber przedstawił również głosówki od chłopaka zainteresowanego kupnem iPhone’a. - Podjechał biały Ford Mondeo i wysiada ten chłopaczek, ten właśnie Kawiaq. Biorę ten telefon do ręki i mówię, że jest dla mojej narzeczonej i niech ona sobie go obejrzy - relacjonował mężczyzna.

- Ona wyciąga swój telefon, pokazuje zdjęcie [Kawiaqa - przyp. red.] i mówi, że to jest on. [...] On zagroził nam gazówką. Narzeczona rzuciła telefon, wsiedliśmy do samochodu i zaczęliśmy uciekać - wspomina niedoszły klient.

Mężczyzna dodał, że Kawiaq wyciągnął swój telefon, nagrał ich tablice rejestracyjne i ruszył za nimi w pogoń. Konopnksyy wyjaśnił z kolei, że dziewczyna upuściła iPhone’a w strachu przed zostaniem spryskaną gazem przez patostreamera.

Kawiaq sam zgłosił się na policję

- Dlatego ten cymbał [Kawiaq - przyp. red.] poszedł na policję i zgłosił tę sprawę, gdzie podręcznikowo zostawił wszystkie swoje dane - wskazuje Konop. - Marcin powiedział, że chciał sprzedać im iPhone’a, oni go wzięli, rozwalili i uciekli - dodaje.

Następnego dnia policja złożyła wizytę parze, aby poznać ich wersję wydarzeń. Wtedy mężczyzna pokazał funkcjonariuszom wszystkie materiały dotyczące Kawiaqa z odcinków Konopa.

- Powiedziałem im dosłownie, jak sytuacja wyglądała, że zostaliśmy zastraszeni gazem. Pokazałem policjantom fragmenty jego nagrań, pokazałem twój [Konopa - przyp. red.] materiał, pokazałem jego posty na Twitterze i Instagramie, że gościu szczyci się tym, że gazuje losowych ludzi - wspomina klient.

- Przytoczyłem sytuację, że znany jest ze sprzedawania zepsutych urządzeń. Policjanci byli zdziwieni faktem, że on zeznał na komisariacie, że spotkaliśmy się, żeby kupić telefon, a go zniszczyliśmy i uciekliśmy… Nie jest to sytuacja, która się zdarza - wyjaśnia mężczyzna.

Konopskyy zapewnił, że ze swojej strony skończył zbierać wszystkie materiały dotyczące Kawiaqa i sam już wkrótce zgłosi "całą bombę informacji na temat Marcina Faryny".

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 1
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 1
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 5
  • emoji kupka - liczba głosów: 1