Nowe informacje na temat nożownika. Jego celem były kobiety?

W sobotę międzynarodowe media obiegła informacja o ogromnej tragedii. W australijskim centrum handlowym Westfield Bondi Junction doszło do ataku nożownika. 40-letni Joel Cauchi zamordował sześć osób i ranił kilkanaście innych. Mężczyzna śmiertelnie dźgnął nożem 38-letnią Ashlee Good, 25-letnią Dawn Singleton, 47-letnią Jade Young, 55-letnią Pikrię Darchię, jedną kobietę, której danych nie przekazano do opinii publicznej oraz 30-letniego Faraza Tahira, ochroniarza, który próbował chronić ludzi obecnych w centrum handlowym. W sumie śmierć z rąk Cauchi poniosło pięć kobiet i jeden mężczyzna.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Według nieoficjalnych danych 40-letni Joel Cauchi był zapalonym surferem, który szukał osób chętnych na wspólne pływanie na lokalnych grupach facebookowych. Niektórzy informują, że Cauchi miał problemy psychiczne. Mężczyzna zginął z rąk policjantki, która strzeliła do niego w trakcie próby zatrzymania.

Komisarz policji stanu Nowa Południowa Walia powiedział w australijskim ABC News, że "oczywiste" jest, iż Cauchi skupił się na kobietach. - Dla mnie i dla detektywów to oczywiste, że sprawca skoncentrował się na kobietach i unikał mężczyzn. Nie wiemy, co działało w umyśle sprawcy, dlatego teraz ważne jest, aby detektywi poświęcili tak wiele czasu na przesłuchanie tych, którzy go znali.

Australijskie władze poinformowały, że atak nożownika był związany z jego zdrowiem psychicznym. Ojciec sprawcy, Andrew Cauchi, powiedział w filmie nagranym dla gazety "The Australian", że jego syn walczył z chorobą psychiczną i niedawno przestał przyjmować leki. - Dla was jest potworem. Dla mnie był bardzo chorym chłopcem. Chciał dziewczyny, nie ma jednak umiejętności społecznych i był z tego strasznie sfrustrowany.

Premier Nowej Południowej Walii Chris Minns podczas konferencji prasowej stwierdził, że "przerażający i brutalny atak" wstrząsnął "każdym w mieście". Polityk ogłosił przy tym śledztwo o wartości 18 mln dol. australijskich (46961138 zł) w sprawie reakcji policji i wcześniejszych interakcji zabójcy z agencjami rządowymi. Minnis poinformował także o chęci postawienia pomnika upamiętniającego ofiary ataku.

Źródło: "BBC"